Złoto rośnie, a jak złoty po decyzji RPP?

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Dzisiaj mamy posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Oczekiwanie zmian stóp ociera się o fantastykę, ale jutrzejsza konferencja zapowiada się ciekawie. Dane z USA osłabiły dolara. Hossa na złocie trwa.

Decyzja RPP

Byłoby bardzo dziwne, gdyby na dzisiejszym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej padła inna decyzja niż brak zmian stóp procentowych. Z jednej strony mamy w ostatnich tygodniach rosnące stawki rynkowe długoterminowe, pokazujące jeszcze większe wydłużenie horyzontu, w którym obniżki mogą się pojawić. Do tego warto zaznaczyć, że stawki te odpowiadają obecnemu poziomowi stóp. Z drugiej mamy deklarację prezesa NBP o braku zmian do końca roku. Z trzeciej jeszcze presja, jaką na decyzję wywarł wniosek do Trybunału Stanu, który z pewnością zmniejsza chęć do podejmowania działań, z których można być rozliczonym. Nie brakuje też rynkowych sygnałów, że w najbliższych miesiącach może dojść do odbicia w górę wskaźnika inflacji, co może powodować, że jednak obniżki teraz byłyby przedwczesne. Ponownie jednak dochodzimy do zdrowej sytuacji, gdzie od samej decyzji ważniejsza jest konferencja prasowa.

Dane z USA

Wczorajsze dane zza oceanu zaczęły się korzystnie dla dolara. Raport ADP na temat zatrudnienia wskazał wynik o 36 tysięcy miejsc pracy wyższy od oczekiwań (to 25%). Niemal dwie godziny później pojawił się jednak Raport ISM dla usług. Rynki oczekiwały 52,7 pkt, a odczyt wyniósł zaledwie 51,4 pkt. W normalnych warunkach te dane z pewnością powodowałyby osłabienie dolara, ale miałyby sporą szansę mniej więcej wyrównać się z danymi z rynku pracy. Obecnie jednak dolar był w kilkutygodniowym trendzie wzrostowym względem euro. W rezultacie wielu inwestorów od jakiegoś czasu szukało sygnału do realizacji zysków. Wielu analityków wskazywało na duży potencjał związany z piątkowymi danymi z rynku pracy. Jak się jednak okazało, dobry moment pojawił się już wczoraj i byliśmy świadkami silnej przeceny dolara względem euro. Taniał on również względem złotego. Sam ruch po decyzji spowodował spadek kursu dolara o 2 grosze.

Hossa na złocie

W sumie nie wiadomo co tak mocno wyciąga ceny złota do góry. Z jednej strony analitycy wskazują na nadchodzące obniżki stóp procentowych i słabsze stopy zwrotu z takich aktywów. Z drugiej strony, przecież właśnie te obniżki się od nas oddalają. Pojawia się jednak jeszcze jedna kwestia. Potencjalnego zaognienia sytuacji na Bliskim Wschodzie. Patrząc na ostatnie działania Izraela, scenariusz ten jest bardzo prawdopodobny. Tego typu wydarzenia powodują, że ludzie uciekają do bezpiecznych przystani, a za taką uchodzi złoto. Szczególnie kiedy rośnie w tak szalonym tempie, jak ostatnio.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

  • 14:00 – Rumunia – decyzja RNB w sprawie stóp procentowych,
  • 14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
  • 14:30 – USA – bilans handlu zagranicznego.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl