Złoty poniżej 4,70 zł

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Zapowiedzi podwyżek cen ropy w Europie wspierają złotego. W tle tych wydarzeń euro staniało poniżej 4,70 zł. Biorąc pod uwagę dobre wiadomości ze Wschodu, niewykluczone jest kontynuowanie tego ruchu.

RPP niezdecydowana

Wypowiedzi członków RPP pokazują, że nie jest to monolit. Z jednej strony możemy słuchać o osiągnięciu szczytów inflacji i oczekiwaniu spadku cen od września. Z drugiej strony można usłyszeć o szczycie inflacji na przełomie 4 kwartału 2022 i 1 kwartału 2023 roku. Ten drugi scenariusz jest bliższy obecnym prognozom NBP. Mowa jednak o lipcowej prognozie, od tego czasu trochę się jednak na rynkach zmieniło. Biorąc pod uwagę ilość dodatkowych transferów pieniężnych, można oczekiwać, że negatywny scenariusz będzie bardziej prawdopodobny. Z drugiej strony nie ma nic bardziej przerażającego niż spostrzeżenie, że recesja gospodarcza powinna zdusić inflację.

Odbicie cen ropy

W piątek byliśmy świadkami korekty cen ropy naftowej. Spadek poniżej 90 dolarów za baryłkę ropy notowanej w Londynie był najgłębszą przeceną od początku lutego tego roku. Mowa zatem o poziomach sprzed rosyjskiej agresji na Ukrainie. To zresztą bohaterski zryw armii ukraińskiej ostatnich dni, która wyraźnie przeszła do kontrofensywy i odbija coraz bardziej istotne punkty, przywraca optymizm na rynkach. Dla rynku ropy głównym problemem w dłuższym okresie pozostaje nadal nadchodzące spowolnienie gospodarcze. Ceny ropy są bowiem dobijane przez oczekiwania dalszych podwyżek stóp procentowych. Wyższe stopy to droższe kredyty i mniej inwestycji a to kolejny gwóźdź do trumny, jaką dla wysokich cen ropy jest wolniejszy wzrost gospodarczy.

Gwałtowny wzrost bezrobocia w Kanadzie

Piątkowe dane od północnego sąsiada USA nie napawają optymizmem. Stopa bezrobocia wyskoczyła w górę z 4,9% na 5,4%. Pogorszyły się również dane cząstkowe. Zmiana zatrudnienia wyniosła zamiast oczekiwanego wzrostu o 15 tysięcy spadek o 39,7 tysiąca. Gorszą wiadomością jest, że zmiana na pełen etat wyniosła -77,2 tysiąca a zmiana na część etatu +37,5 tysiąca. Oznacza to, że nie tylko ubywa miejsc pracy, ale część z tych miejsc utrzymywana jest w niższym wymiarze godzin. Nie można się zatem dziwić, że dolar kanadyjski w drugiej połowie dnia wyraźnie tracił mimo bardzo dobrego piątkowego poranka.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl