Silny wzrost kursu EUR/USD z ostatniego tygodnia sprzyjał polskiej walucie, która zyskiwała w relacji do dolara amerykańskiego. Złoty był dość silny również w relacji do pozostałych głównych walut, wobec których tydzień zakończył jedynie lekkimi stratmi.
Druga połowa minionego tygodnia przyniosła silne umocnienie euro, co wsparło również polskiego złotego. Publikacja “minutek” z ostatniego spotkania EBC pokazała, że decydenci skłaniają się ku niewydłużaniu programu QE ponad obowiązujący obecnie okres (program ma skończyć się we wrześniu). Dodatkowo, informacje z Niemiec sugerują, że zachodni sąsiedzi Polski są bliscy osiągnięcia Wielkiej Koalicji (koalicji partii CDU/CSU i SPD).
W bieżącym tygodniu uwaga rynków powinna skupić się na walutach rynków wschodzących. Czwartek będzie dniem wzmożonej aktywności banków centralnych. Tego samego dnia spotkają się: Bank Centralny Turcji, Południowoafrykański Bank Rezerw, Bank Korei, Bank Centralny Indonezji. Niewiele informacji będzie natomiast istotnych dla walut G10.
Spis treści:
PLN
Początek ubiegłego tygodnia przyniósł osłabienie złotego, co związane było z umocnieniem amerykańskiej waluty. Ostatecznie jednak złoty zakończył tydzień zyskując w relacji do dolara, korzystając przede wszystkim ze słabości tego ostatniego. W relacji do pozostałych głównych walut złoty zachowywał się podobnie – tracił w pierwszej części tygodnia i zyskiwał w drugiej. PLN w parze z funtem brytyjskim i euro nie był jednak w stanie odrobić wszystkich strat i zakończył tydzień na lekkim minusie.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej podczas spotkania w środę utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie, ze stopą referencyjną w wysokości 1,5%. Nie zmienił się również ton prezesa Glapińskiego i przewodzonej przez niego RPP. Prezes nadal powtarza, że w jego indywidualnej ocenie stopy procentowe w 2018 r. powinny pozostać niezmienione, nie wyklucza również, że stabilne stopy procentowe pozostaną z nami jeszcze dłużej. Glapiński zwrócił uwagę na niski poziom inflacji bazowej oraz na fakt, że w gospodarce nie tworzą się nierównowagi. Podkreślił przy tym, że cel inflacyjny banku jest symetryczny (2,5% z odchyleniami 1 p.p. w górę i w dół) i właśnie w ten sposób powinna zapatrywać się na niego RPP. To, czy dyskusja w kwestii podwyżek stóp procentowych rozpocznie się jeszcze w tym roku w ocenie prezesa NBP zależeć będzie od napływu kolejnych danych gospodarczych.
W przypadku istotnego wzrostu presji inflacyjnej przed końcem roku mogłaby rozpocząć się dyskusja nad podwyżkami, w ciągu najbliższych kwartałów stopy procentowe w naszej opinii powinny jednak pozostać na niezmienionym poziomie.
Na przestrzeni tygodnia poznamy kilka interesujących odczytów z Polski, m.in. odczyt inflacji bazowej w grudniu, dane o płacach i zatrudnieniu, jak i produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Uwaga inwestorów prawdopodobnie skupi się natomiast na innych kwestiach, takich jak zmiany polityczne na Starym Kontynencie (w kontekście tworzącej się w Niemczech koalicji i nadchodzących wyborów powszechnych we Włoszech) oraz sytuacja na rynkach wschodzących.
GBP
Brytyjska waluta, podobnie jak euro zakończyła tydzień zyskując w relacji do dolara amerykańskiego. Pozytywne informacje z rynku – wysoka dynamika produkcji przemysłowej oraz wzrost dynamiki sprzedaży detalicznej – sprawiły, że zmniejszyły się obawy o siłę brytyjskiej gospodarki, tym samym uwaga inwestorów znów bardziej skupia się na Banku Anglii. Informacje o tym, iż Hiszpania i Holandia wspierają tzw. “soft Brexit” również pomogły brytyjskiej walucie.
W bieżącym tygodniu, we wtorek opublikowany zostanie raport inflacyjny za grudzień. Jeśli dane pokażą utrzymanie lub wzrost (już i tak bardzo wysokiego) poziomu inflacji, rynki powinny zwiększyć oczekiwania wobec podwyżek stóp procentowych w Wielkiej Brytanii, co oczywiście wzmocniłoby brytyjską walutę.
EUR
“Minutki” z grudniowego spotkania EBC ujawniły rosnącą wiarę decydentów w perspektywy gospodarcze krajów strefy euro. Co bardziej kontrowersyjne, oficjele stwierdzili, iż poprawa na rynku pracy powinna przełożyć się na wzrost dynamiki płac i presji cenowej. Oczekiwana przez nich poprawa do tej pory istotnie nie przełożyła się na poziom inflacji bazowej, przy której wyliczaniu nie bierze się pod uwag zmian cen energii i żywności. Dynamika bazowa w grudniu wbrew oczekiwaniom konsensusu nie wzrosła nawet do poziomu 1% rocznie, wyraźnie pokazując, iż pozytywne otoczenie gospodarcze nie przekłada się istotnie na wzrost presji płacowo-cenowej. Niemniej, widać było zmianę oczekiwań rynków finansowych wobec daty rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych przez EBC. Podwyżki kosztów pieniądza obecnie oczekiwane są jeszcze w 2018 r. (wcześniej szacowano, że rozpoczną się w połowie 2019 r.). Ta zmiana pomogła wspólnej walucie umocnić się do najwyższego poziomu od trzech i pół roku.
USD
Dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych w ubiegłym tygodniu zaskoczyły. Sprzedaż detaliczna rośnie w tempie zbliżonym do poziomu 6% w ujęciu rocznym.
Co bardziej istotne – wygląda na to, że dobra sytuacja na rynku pracy ostatecznie przekłada się na wzrost inflacji. Bazowa dynamika cen w grudniu rosła o 1,8% w ujęciu rocznym, tym samym znalazła się dość blisko celu inflacyjnego FED. Rynki jednak nie przywiązały zbyt dużej uwagi do danych, a inwestorzy kontynuowali skup euro. Dane wspierają nasze oczekiwania wobec wysokiego tempa wzrostu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Obecnie spodziewamy się, że stopy w USA wzrosną cztery razy w 2018 r. W tym samym okresie w naszej opinii stopy w strefie euro powinny pozostawać na niezmienionym poziomie. Biorąc pod uwagę różnicę w wysokości krótkoterminowych stóp procentowych po obu stronach Atlantyku trudno oczekiwać, że euro może kontynuować wzrost, zwłaszcza biorąc pod uwagę ogromną wartość długich pozycji inwestorów na EUR.
Autor: Enrique Diaz-Alvarez, Ebury