Zmniejsza się udział osób długotrwale bezrobotnych, spada również przeciętny czas poszukiwania pracy

praca rekrutacja

Opublikowane przez GUS dane dotyczące rynku pracy wskazują na dalszy spadek bezrobocia rejestrowanego do 5,6% w kwietniu. Najwyższe bezrobocie utrzymuje się w województwie warmińsko – mazurskim 9,7%) i kujawsko – pomorskim (8,4%), choć te same województwa odnotowują największe spadki stopy bezrobocia w ciągu ostatniego roku (odpowiednio -1,3 pkt proc. i – 1 pkt proc., dla Polski wskaźnik ten spadł o – 0,7 pkt proc.). Najmniejszy odsetek bezrobotnych jest w województwach wielkopolskim (3,0%) oraz opolskim (4,2%). Zróżnicowania na poziomie powiatów są zdecydowanie wyższe, co zresztą jest cechą charakterystyczną polskiego rynku pracy.

Wśród przyczyn wyrejestrowania osób bezrobotnych z powiatowych urzędów pracy najczęstszą przyczyną w kwietniu 2019 było podjęcie pracy (dotyczyło 37,1% wyrejestrowań). Inne przyczyny to rozpoczęcie szkolenia lub stażu (11,95%) czy podjęcie pracy subsydiowanej, czyli takiej w której dopłaca się ze środków publicznych do wynagrodzenia pracownika (10,9%). Co ciekawe, że 18,4% wyrejestrowań było efektem niepotwierdzenia gotowości do pracy, co może oznaczać w praktyce bierność zawodową, pracę nierejestrowaną lub czasową emigrację.

Jak podaje GUS „mniej niż przed rokiem było zarówno osób, które podjęły pracę niesubsydiowaną (o 16,2%), jak i tych, które podjęły pracę subsydiowaną (o 2,8%)”. O ile w przypadku pracy subsydiowanej jest to m.in. pochodną wysokości środków Funduszu Pracy przeznaczanych na tą formę aktywizacji osób bezrobotnych, o tyle spadek liczby osób podejmujących pracę niesubsydiowaną wskazuje, że zasoby pracy w powiatowych urzędach pracy są na wyczerpaniu.

Liczba ofert pracy, które wpłynęły do powiatowych urzędów pracy w kwietniu wynosiła 118,8 tys. i była mniejsza zarówno w stosunku do marca, jak i do kwietnia roku ubiegłego. Nie należy traktować spadku liczby ofert jako wskaźnika spadku zapotrzebowania na pracę, gdyż to nadal utrzymuje się na wysokim poziomie. Wydaje się, że pracodawcy wykorzystują inne sposoby pozyskiwania pracowników, tym bardziej, że zasoby powiatowych urzędów pracy nie zawsze odpowiadają pod względem kompetencji zapotrzebowaniu pracodawców.

Widać wyraźnie, że w wyniku dużego zapotrzebowania na pracę coraz łatwiej jest znaleźć zatrudnienie – dane GUS wskazują, iż systematycznie zmniejsza się udział osób długotrwale bezrobotnych, spada również przeciętny czas poszukiwania pracy – dla osób zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy wyniósł on 9,3 miesiąca. Inne badania pokazują, że dla osób pracujących czas potrzebny na znalezienie nowego zatrudnienia jest znacząco krótszy.

Badanie Aktywności Ekonomicznej Ludności wskazuje, że liczba osób aktywnych zawodowo w I kwartale br. wyniosła 16 940 tys. osób i była niższa o 0,7% niż przed rokiem. Jest to wynikiem spadku zarówno liczby pracujących, jak i bezrobotnych. Według wyników badania – zmniejszyła się liczba pracujących kobiet (o 1,0%), przy niewielkim wzroście pracujących mężczyzn (wzrost o 0,1%). Wskaźnik zatrudnienia osób w wieku produkcyjnym (18 – 59/64 lata) wyniósł 73,3%, czyli o 0,3 pkt proc. mniej niż w poprzednim kwartale i o 0,6 pkt proc. więcej niż rok wcześniej. Spadek liczby pracujących kobiet może mieć związek zarówno z zapowiadanymi zmianami w kryteriach przyznawania świadczeń rodzicielskich, jak i ze wzrostem przeciętnych płac otrzymywanych przez partnerów, które – w niektórych okolicznościach – stają się wystarczające do utrzymania rodziny.

Komentarz Moniki Fedorczuk, ekspertki Konfederacji Lewiatan