Bioceltix, wrocławska spółka biotechnologiczna o profilu weterynaryjnym notowana na GPW, wyemituje do 400 tys. nowych akcji. Firma podpisała także umowę inwestycyjną na emisję do 150 tys. akcji dla drugiego co do wielkości akcjonariusza spółki – Kvarko Group ASI Sp. z o.o.
Zgodnie z podjętą w dniu 13 marca uchwałą NZW Bioceltix SA, spółka wyemituje do 400 tys. nowych akcji serii K skierowanych do inwestorów spełniających wymogi określone w uchwale emisyjnej. Jednocześnie na mocy umowy inwestycyjnej zawartej z Kvarko Group ASI sp. z o.o. – jednym z największych akcjonariuszy spółki, sprzeda on część posiadanych akcji, a cały uzyskany w ten sposób przychód zreinwestuje w akcje emitowane w niedalekiej przyszłości w ramach kapitału docelowego. Intencją stron zawartej umowy inwestycyjnej jest to, aby liczba akcji będących w posiadaniu Kvarko Group ASI po wszystkich operacjach nie uległa zmianie. Transakcja sprzedaży przez akcjonariusza akcji istniejących oraz oferta nowych akcji serii K odbędą się w tym samym momencie i po tej samej cenie, która zostanie ustalona w oparciu o wyniki procesu ABB rozpoczynającego się 14 marca. Zakończenie oferty publicznej zaplanowane jest na 27 marca.
– Idea stojąca za aktualną emisją jest taka, żeby w połączeniu z dwoma innymi źródłami finansowania, czyli ewentualnym partneringiem i dotacjami, była to ostatnia emisja na pokrycie kosztów badawczo-rozwojowych. Dzięki temu chcemy zabezpieczyć środki niezbędne do uzyskania pozwolenia na dopuszczenie do obrotu dla naszego najbardziej zaawansowanego produktu, a dla dwóch kolejnych do złożenia wniosków o dopuszczenie do obrotu. Będzie to oznaczało realizację bardzo ważnych kamieni milowych, jakie postawiliśmy sobie na ścieżce rozwoju naszych trzech innowacyjnych, biotechnologicznych produktów leczniczych – podsumowuje dr inż. Paweł Wielgus, członek zarządu Bioceltix SA.
Bioceltix prowadzi aktualnie badania kliniczne dla produktu na osteoartrozę stawów u psów w ośrodkach weterynaryjnych w kilku krajach Europy. Jednocześnie realizowane jest pilotażowe badanie kliniczne dla produktu na atopowe zapalenie skóry u psów. Jest to badanie na mniejszej grupie pacjentów, w którym skuteczność jednorazowej iniekcji dożylnej jest porównywana do trzykrotnego podania dopuszczonego do obrotu przeciwciała monoklonalnego. Z kolei w przypadku kandydata na produkt leczniczy na zapalenie stawów u koni, niedawno zakończono z sukcesem badanie fazy bezpieczeństwa, a samo badanie kliniczne, podobnie jak w przypadku produktu atopowego, powinno zacząć się jeszcze w tym półroczu.
– Nasze badania są już na takim poziomie zaawansowania, że możemy nieco aktywniej rozglądać się za możliwością zawarcia umowy partneringowej. Stąd też kilka tygodni temu weszliśmy w fazę formalnej współpracy ze szwajcarskim doradcą wyspecjalizowanym w tego typu transakcjach w naszej branży. Bioceltix przyciąga coraz większą uwagę międzynarodowej społeczności, bo adresujemy kilka ważnych dla branży obszarów. Po pierwsze, nasze produkty działają przyczynowo, co jest aktualnie wręcz wymagane przez opiekunów zwierząt, bo może przesądzić o jakości terapii. Powinno to pozwolić na budowanie trwałej przewagi konkurencyjnej. Po drugie, zajmujemy się najważniejszymi aktualnie obszarami terapeutycznymi u zwierząt towarzyszących, czyli atopowym zapaleniem skóry i chorobami układu lokomotorycznego. Każda duża firma weterynaryjna szuka tutaj nowych rozwiązań. A po trzecie, współpraca z Bioceltix może pozwolić naszym potencjalnym partnerom na bardzo szybkie uzupełnienie braków w obszarze innowacyjnej biotechnologii, a więc na zajęcie lepszej pozycji w technologicznym wyścigu, jaki obecnie ma miejsce. W zeszłym tygodniu miałem okazję przekonać się o tym wszystkim osobiście podczas konferencji Animal Health, Nutrition & Technology Innovation w Londynie. Zaawansowanie naszych badań wyraźnie wzmacnia zainteresowanie dalszymi rozmowami ze strony potencjalnych partnerów i dystrybutorów – dodaje Wielgus.