Branża budowlana miała nie najlepszy rok. Perspektywy są jednak znacznie lepsze, zwłaszcza w segmencie drogowym

rp_a877df8fbc_1476899313-pado-budowlane.png

CEO Magazyn Polska

To nie był dobry rok dla spółek budowlanych. Ich wyniki rozczarowały inwestorów, a ceny akcji większości są nieco niższe niż pod koniec zeszłego roku. Wiele wskazuje jednak na to, że 2015 rok będzie dla części z nich zdecydowanie lepszy.

Problemem polskiej branży budowlanej była w 2014 r. luka w dopływie środków unijnych. Te z perspektywy 2007-2013 kończono wydawać, zaś tych z perspektywy 2014-2020 jeszcze nie zaczęto. W rezultacie sporo firm realizowało projekty komercyjne, a duża konkurencja wymuszała niższe marże.

Spółki, które były obecne w segmencie drogowym, przeniosły część mocy do segmentu kubaturowego mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Krzysztof Pado, analityk DM BDM. W 2015 roku, kiedy ruszą inwestycje w segmencie drogowym, konkurencja powinna się trochę zmniejszyć. Wydaje się jednak, że marże w tym segmencie są na dosyć niskim poziomie, poza tym dosyć duża konkurencja, dlatego trudno oczekiwać, że te marże będą sporo wyższe od obecnych.

O ile jednak wyniki większości spółek budowlanych w roku 2014 są oceniane jako przeciętne, o tyle podpisane kontrakty i rozpoczęte inwestycje wyglądają już znacznie lepiej. Pozwalają inwestorom oczekiwać znacznie lepszych wyników w przyszłym roku.

Rok jednak przyniósł sporo kontraktów w segmencie drogowym, startują również projekty unijne, no i jest segment energetyczny zwraca uwagę Krzysztof Pado. Natomiast pod względem wyników branża budowlana rządzi się swoimi prawami i tak naprawdę w wynikach można pokazywać różne rzeczy. Ogólnie początek księgowania kontraktów powinien charakteryzować się wyższymi marżami i spółki pewnie będą podchodzić do tego dosyć optymistycznie.

Co istotne, na rynku nie widać jeszcze jakiegoś mocnego wzrostu cen materiałów, więc wydaje się, że rentowność działających w branży budowlanej firm również powinna wzrosnąć.

Ciekawym segmentem wydaje się sektor energetyczny ocenia analityk DM BDM. W 2014 roku dopięte zostały sprawy formalne związane z dużymi inwestycjami energetycznymi w Opolu, Jaworznie i Kozienicach. Te kontrakty szybciej lub wolniej wchodzą w fazę realizacji. Wydaje się więc, że spółki podwykonawcze z tego sektora energetycznego powinny pokazywać coraz lepsze wyniki w ciągu najbliższych dwóch lat.

Na rynku jest też kilka ciekawych spółek, których kursy systematycznie rosną, zauważa Krzysztof Pado. Zwraca m.in. uwagę na Mostostal Zabrze, który przeszedł w ostatnich dwóch latach dosyć dużą restrukturyzację, a dodatkowo spółka sprzedała lub jest w trakcie sprzedaży nieruchomości, które pozwolą zasilić w istotny sposób kapitał w 2015 roku. Jest też Polimex-Mostostal, który przechodzi stopniową restrukturyzację.

Wydaje się, że najtrudniejsze chwile spółki są już za nią, ponieważ udało się skonwertować obligacje na kapitał. Oczywiście skutkuje to bardzo negatywnymi informacjami dla akcjonariuszy, bo ta emisja konwertująca była na bardzo niskich poziomach. Przed spółką jeszcze wyzwanie sprzedaży segmentu produkcyjnego, z którego mogłaby pozyskać gotówkę na działalność. Co do perspektyw Polimeksu, to ta spółka na pewno jest dużo mniejszym podmiotem niż to było trzy, cztery lata temu. Jest obecnie takim starszym podmiotem średnim, a nie liderem rynku i skupia się na kontraktach energetycznych.

Natomiast zdaniem Krzysztofa Pady w przyszłym roku nie ma co jeszcze liczyć na odbicie w segmencie budownictwa kolejowego. Kolejne miesiące będą czasem rozliczania starych kontraktów, a przychody z nowej perspektywy inwestorzy zobaczą dopiero w wynikach za 2016 rok.