Czy RPP ubierze gołębie pióra?

nbp NArodowy Bank Polski

W tym tygodniu nasza uwaga kieruje się w stronę RPP, która niemal na pewno nie zmieni aktualnego poziomu stóp. Istotna jednak będzie retoryka decydentów. Czy w kontekście spadku inflacji gołębie zdominują dyskurs? Choć o podwyżkach stóp najprawdopodobniej należy zapomnieć, naszym zdaniem jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek mocne sygnały w kontekście odwracania cyklu.

Za nami posiedzenia dwóch największych banków centralnych. Zarówno Rezerwa Federalna, jak i Europejski Bank Centralny zachowały się zgodnie z oczekiwaniami, podnosząc swoje stopy procentowe o 25 pb. Fed zasugerował, że na czerwcowym posiedzeniu może wstrzymać cykl, jeśli inflacja spadnie; EBC zaś jeszcze nie kończy. Oba pozostają wysoce zależne od danych i w ograniczonym zakresie korzystają z forward guidance (sterowania oczekiwaniami).

Po tych wieściach dolar doświadczył deprecjacji: niewielkiej względem walut europejskich i silniejszej względem surowcowych. Skala zmian względem euro oraz funta brytyjskiego była niewielka – dolar utrzymał się względem obu walut w wąskich przedziałach.

W tym tygodniu uwaga skupi się na czwartkowym (11.05) posiedzeniu Banku Anglii, podczas którego szeroko oczekiwana jest podwyżka o 25 pb. Raczej nie poznamy istotnych wieści ze strefy euro. W środę (10.05) zostanie jednak opublikowany kwietniowy raport o inflacji CPI w USA – pierwszy z dwóch przed kolejnym posiedzeniem Fedu w czerwcu. Istotny jest również impas w kontekście pułapu zadłużenia USA – zostały już tylko tygodnie, by dojść w tej kwestii do porozumienia, póki co jednak jej wpływ na rynek walutowy jest ograniczony.

Spis treści:

PLN

Choć aprecjacja złotego w ostatnim czasie wytraciła impet, polska waluta nadal odznacza się siłą. W ubiegłym tygodniu złoty umocnił się nieznacznie, zaś na początku tego tygodnia kurs EUR/PLN znalazł się najniżej od 23 lutego – przedednia rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę (ok. 4,56).

Waluta pozostaje mocna mimo słabych wieści z polskiej gospodarki. W ubiegłym tygodniu istotnie rozczarował kwietniowy odczyt indeksu PMI dla przemysłu, który spadł z 48,3 do 46,6 pkt, oddalając się od granicy ekspansji (50 pkt). Pewnym pocieszeniem w tym kontekście może być raportowany najsilniejszy od siedmiu lat spadek kosztów produkcji, niemniej ogólny wydźwięk raportu jest pesymistyczny. W 2022 r. dane PMI przeszacowywały słabość produkcji, w ostatnich miesiącach rozbieżność ta została jednak zniwelowana. Wzmaga to poczucie, że z sektorem nie jest – i w najbliższym czasie nie będzie – dobrze.

W tym tygodniu skupimy się na posiedzeniu RPP, którego wynik poznamy w środę 10.05 oraz konferencji prasowej prezesa Glapińskiego w czwartek. Choć trudno wyobrazić sobie inną decyzję niż utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie, sygnały ze strony decydentów mogą mieć znaczenie dla złotego. Ostatnie wypowiedzi niektórych z nich były zaskakująco gołębie; wzmocnienie takiego tonu mogłoby negatywnie odbić się na walucie. Choć o podwyżkach stóp najprawdopodobniej należy zapomnieć, naszym zdaniem jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek mocne sygnały w kontekście odwracania cyklu.

EUR

Posiedzenie EBC przebiegło niemal zgodnie z oczekiwaniami. Stopy podniesiono o 25 pb. (stopa depozytowa wzrosła do 3,25%), w oświadczeniu zrezygnowano zaś z forward guidance, podkreślając, że od teraz decyzje będą w pełni zależne od napływających danych.

Kluczowym pytaniem pozostaje oczywiście to, ile jeszcze podwyżek nas czeka. Rynek oczekuje obecnie tylko dwóch kolejnych o 25 pb., co naszym zdaniem jest zdecydowanie zbyt łagodną oceną, biorąc pod uwagę uporczywość inflacji bazowej w strefie euro. Spodziewamy się jeszcze co najmniej trzech podwyżek i umocnienia w ich następstwie wspólnej waluty.

USD

Fed potwierdził w ubiegłym tygodniu, że zamierza wstrzymać najbardziej agresywny od wielu dekad cykl podwyżek stóp procentowych, konieczne do tego są jednak odpowiednie odczyty inflacyjne. Amerykański rynek pracy pozostaje niezmiennie ciasny, co potwierdził raport NFP (non-farm payrolls) opublikowany dwa dni po posiedzeniu Fedu.

Obawy w kontekście sektora bankowego coraz silniej się rozmywają, a spadek liczby kredytów wydaje się mniej dotkliwy, niż sądzono. Sprawia to, że środowy (10.05) raport o inflacji CPI nabiera dodatkowego znaczenia. Zaskoczenie w górę może zmusić rynki do zrewidowania poglądu, że szczyt krótkoterminowych stóp procentowych już za nami.

GBP

Nawet w spokojnym tygodniu, w którym poznaliśmy niewiele danych czy wieści, funt umocnił się względem euro i dolara. Wszystkie oczy zwrócone są teraz ku czwartkowemu (11.05) posiedzeniu Banku Anglii. Podwyżka stóp procentowych o 25 pb. (do 4,5%) jest raczej pewna, kluczowe będą więc ton komunikatów MPC, projekcje makroekonomiczne i podział głosów. Dane dotyczące aktywności gospodarczej i inflacji zaskakiwały w ostatnich tygodniach w górę. Uważamy, że otwiera to drzwi do pewnej jastrzębiości zarówno w prognozach, jak i w oświadczeniu. Widzimy pole do aprecjacji funta w dalszej części tygodnia.

Autorzy: Enrique Diaz-Alvarez, Matthew Ryan, Roman Ziruk, Itsaso Apezteguia, Michał Jóźwiak – analitycy Ebury