Dalszy spadek kursu dolara, złoty traci

dolar forex

Dolar kontynuuje swoje osłabienie. Ropa naftowa znów się cofa pomimo słabnącego dolara. W tle polski złoty i inne waluty naszego regionu nie radzą sobie najlepiej.

Słabość dolara

Poświąteczna środa minęła pod dyktando przeceny dolara amerykańskiego. Powodem jest rosnące przekonanie o nadchodzących dużych obniżkach stóp procentowych w 2024 roku. Obecnie dominuje scenariusz 6 obniżek w przyszłym roku. Oznacza to, że jeżeli pierwsza będzie w marcu, to do końca roku mamy tylko jedno posiedzenie bez obniżki stóp procentowych. Powodem tych oczekiwań jest z jednej strony spadająca inflacja. Z drugiej mamy jednak spekulacje na temat potencjalnego spowolnienia gospodarczego na świecie. W takiej sytuacji słabszy dolar jest tym, co może pomóc amerykańskiej gospodarce przejść przez trudniejsze czasy spokojniej. Słabszy dolar to bowiem wsparcie eksporterów, których towary będą relatywnie bardziej konkurencyjne. Jest to też cios w dobra importowane, przez co więcej opłaca się tworzyć w kraju. Rynki już teraz reagują przeceną dolara widząc, co nadchodzi. Od wczoraj dolar osłabił się niemal cent względem euro.

Niespodzianka na ropie

Zwyczajowo wraz ze słabszym dolarem ceny ropy naftowej rosną. Dzieje się tak dlatego, że dzięki temu cena ropy w lokalnych walutach pozostaje bardziej stabilna. Obecnie jednak pomimo osłabiającego się dolara mamy do czynienia ze spadkiem cen ropy. Powodów jest kilka. Najprostszym jest wzrost zapasów ropy w USA, które pomimo oczekiwanych spadków jednak rosną. Drugim odbicie się od szczytów, które osiągnięto w tym tygodniu. Trzecim z kolei jest powrót kolejnych firm logistycznych do Kanału Sueskiego. Pomaga oczywiście operacja militarna USA, gdzie strącono wiele dronów jemeńskich, co pozwoliło ustabilizować sytuację. Należy jednak pamiętać, że ewentualna eskalacja sytuacji na Bliskim Wschodzie, której patrząc na działania Izraela, nie można wykluczyć, może bardzo szybko skierować ropę znów na ścieżkę wzrostów.

Polski złoty w odwrocie

Koniec roku nie sprzyja polskiej walucie. Pomimo wyraźnego odpływu kapitału od dolara do euro polski złoty ledwo utrzymuje wartość względem euro. Zwyczajowo w takich czasach powinien się wyraźnie umacniać. Jest to jednak część szerszego procesu. Podobne problemy widać z koroną czeską i forintem węgierskim. Inwestorzy nie są najwyraźniej zainteresowani zamykaniem roku z tak silną ekspozycją w tej części świata. Widać to również na obligacjach państwowych, gdzie rentowność 10-letnich papierów w ciągu tygodnia poszła w górę o 0,2%. Nowy deficyt budżetowy będzie jeszcze droższy.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

  • 14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
  • 15:00 – Polska – wystąpienie prezesa NBP Adama Glapińskiego.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat