Europa w obliczu kryzysu energetycznego

wojna gaz rosja

Spadek dostępności surowców spowodowany atakiem Rosji na Ukrainę doprowadził do znaczących perturbacji na rynku energetycznym. Jak wynika z raportu Europa w obliczu kryzysu energetycznego. Czy już czas na kolejną interwencję lub reorganizację rynku? autorstwa firmy doradczej Deloitte, w pierwszej połowie 2022 r. ceny energii elektrycznej wzrosły w Europie od 5 do 15 razy w porównaniu z poprzednim rokiem. Główną przyczyną tego zjawiska jest zależność znacznej części europejskiego sektora elektroenergetycznego od gazu. Zagrożenia w zakresie dostępności mocy wytwórczych oraz te wynikające ze zmienności cen gazu i energii elektrycznej nie minęły. Proponowane rozwiązania interwencyjne nie zminimalizują ryzyk długofalowych. Jesteśmy w procesie redefinicji polskiej transformacji energetycznej.

W ciągu ostatnich trzech lat sektor energetyczny doświadczył szeregu istotnych perturbacji. Ograniczenia wprowadzone w 2020 roku w związku z pandemią COVID-19 znacznie obniżyły zapotrzebowanie na energię, co spowodowało spadek cen. Po pandemii, popyt na energię wzrósł, a ceny energii poszły w górę jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę. Celowe ograniczenia i przerwy w dostawach rosyjskiego gazu do Europy dodatkowo pogorszyły sytuację na rynku energetycznym. Ceny paliw kopalnych, takich jak gaz czy węgiel kamienny silnie wpływają na ceny energii elektrycznej w Europie, ponieważ elektrownie gazowe i węglowe nadal odpowiadają za jedną trzecią mocy zainstalowanej w UE.

Zasilane ropą naftową, gazem ziemnym i węglem siłownie stanowią około 50 proc. mocy wytwórczych w krajach Unii Europejskiej. W Polsce ten udział znajduje się na zbliżonym poziomie. Nowe elektrownie gazowe w znacznym stopniu zrekompensowały zamknięcie elektrowni węglowych i jądrowych w Europie Zachodniej, jednocześnie zwiększając uzależnienie Europy od globalnych rynków gazu, a zwłaszcza od dostaw z Rosji. – Tomasz Konik, prezes zarządu Deloitte w Polsce i ekspert ds. energetyki

Rosnące ceny gazu ziemnego i prądu

Chociaż wysokie ceny błękitnego surowca są główną przyczyną wzrostu kosztów energii elektrycznej w Unii Europejskiej, inne czynniki również pogłębiają kryzys w sektorze energetycznym. Niższa dostępność energii jądrowej, susza i gwałtowny wzrost eksploatacji surowców spowodowały, że w ostatnich kilkunastu miesiącach Europa była bardzo wrażliwa na zmiany cen gazu ziemnego. Jego wysokie koszty doprowadziły do rekordowych podwyżek energii elektrycznej w pierwszej połowie 2022 roku, kiedy to osiągnęły wartość od 5 do 15 razy wyższa niż w 2021 roku. W czerwcu tego roku odnotowano natomiast ujemne ceny energii elektrycznej pierwszy raz w historii polskiego rynku. Fluktuacja cen energii nie wpływa korzystnie na stabilizację i tak już niestabilnego, europejskiego rynku energetycznego.

Koszt gazu stanowi 60 proc. ceny energii, którą płacą odbiorcy indywidualni i przemysłowi w Europie. Przerwy w dostawach tego surowca do Europy wpłynęły na pogorszenie sytuacji na rynku towarowym. Nawet jeśli ceny ropy Brent wzrosły prawie dwukrotnie – z 68 dolarów za baryłkę w styczniu 2020 r. do szczytowego poziomu 133 dolarów za baryłkę we wrześniu 2022 r. – jest to znacznie mniejszy wzrost w porównaniu do skoku cen gazu ziemnego. Indeks TTF (europejski benchmark cenowy dla tego surowca) w latach 2020 – 2022 wzrósł 30-krotnie. W styczniu 2020 r. wynosił on 12 EUR/MWh, natomiast dwa lata później aż 350 EUR/MWh. Jak wskazuje raport Deloitte, to najwyższy wynik w historii.

Koszty energii elektrycznej kształtowały się podobnie jak ceny surowców energetycznych. Na rynku dnia następnego wzrosły one ponad pięciokrotnie, średnio ponad 230 EUR/MWh w 2022 r., w porównaniu do średniej wartości 40 EUR/MWh w latach 2015-2019. W krótszym horyzoncie czasowym zmiana ta wydaje się jeszcze bardziej radykalna – we wrześniu 2022 roku ceny rynku dnia następnego przekraczały średnio 490 EUR/MWh w Europie (w przypadku połowy dni tego miesiąca). Średnie dzienne wahania sięgały w 2022 roku 200 EUR/MWh, co stanowi znaczne odchylenie od wartości ok. 25 EUR/MWh w latach 2015-2020.

W Europie nie ma jednego rynku energii, a raczej szereg rynków uczestniczących w fizycznej dostawie energii elektrycznej. Różnią się one między sobą m.in. pod względem płynności i czasowości oraz udziału transakcji zawieranych na platformach centralnych lub w obrocie pozagiełdowym. W związku z tym trwający kryzys wpływa na nie w sposób nierównomierny. – mówi Piotr Hałoń, starszy menedżer, zespół Energii i Zasobów Naturalnych, Deloitte.

Ceny kontraktów terminowych, które w roku 2022 były rekordowo wysokie, odzwierciedlały te na rok obecny ze względu na zagrożenia w zakresie dostępnych mocy wytwórczych lub ze względu na nieprzewidywalne koszty gazu ziemnego. Można więc oczekiwać, że w najbliższych miesiącach i latach rachunki za energię elektryczną pozostaną wyższe niż w latach poprzednich, a ich duża zmienność w krótkim czasie w dalszym ciągu będzie wyzwaniem dla rynku i jego uczestników.

Sposoby UE na przezwyciężenie kryzysu

Komisja Europejska, państwa członkowskie UE oraz eksperci w dziedzinie rynku energetycznego zaproponowali rozwiązania, które mają na celu walkę z kryzysem energetycznym. Propozycje te można podzielić na cztery kategorie:

  1. Rozwiązania zmniejszające zapotrzebowanie na energię elektryczną;
  2. Bezpośrednie interwencje na obecnym hurtowym rynku energii;
  3. Politykę fiskalną, która zajmuje się kwestiami związanymi z uczciwością i sprawiedliwością w zakresie podziału obciążeń między producentów i konsumentów na niektórych rynkach;
  4. Zmiany w ogólnym otoczeniu regulacyjnym, mające na celu zmniejszenie obciążenia konsumentów, takie jak dostosowanie uprawnień do emisji lub taryf gwarantowanych.

W praktyce jednym ze sposobów na walkę z kryzysem energetycznym jest zmniejszenie zużycia energii elektrycznej brutto o 10 proc., a w godzinach szczytu o 5 proc. Państwa członkowskie mają same zadecydować o określeniu godzin szczytowych, których liczba musi wynieść co najmniej 10 proc. w skali miesiąca. Inna metoda obejmuje ustalenie górnej granicy cenowej dotyczącej fizycznych i finansowych przepływów w hubach gazowych. W związku wprowadzeniem regulacji cen importerzy mają otrzymać rekompensatę finansowaną z budżetu UE.

Komisja Europejska zaproponowała również opodatkowanie wszystkich dochodów osiąganych przez wytwórców inframarginalnych (dostarczających energię do sieci po niższych kosztach niż producenci gazu ziemnego). Wyjątek stanowią elektrownie węglowe, które sprzedają energię elektryczną powyżej 180 EUR/MWh. Kolejnym istotnym rozwiązaniem jest nałożenie podatku wynoszącego 33 proc. na wszystkie zyski powyżej 20 proc. średnich rocznych dochodów osiągniętych od stycznia 2019 r.

Unia Europejska zmierza w kierunku neutralności klimatycznej, co w praktyce dla Polski oznacza realizację konkretnych celów ekonomicznych o charakterze energetycznym – UE musi zatem zapewnić adekwatność regulacji w nadchodzącej dekadzie, zarówno pod względem bezpieczeństwa dostaw, jak i dekarbonizacji. Regulacyjne ingerencje krótkoterminowe mogą zakłócić rynek w perspektywie długoterminowej. W związku z tym przed wdrożeniem jakichkolwiek rozwiązań zmierzających do zmiany struktury rynku, metody ograniczenia wzrostu cen energii elektrycznej należy ocenić pod kątem zapewnienia wystarczającej ilości energii, a także przystępności cenowej i akceptowalności tych środków. – mówi Aleksandra Skrzypek, partner associate w Deloitte Legal, liderka grupy Energia, Surowce i Przemysł, Deloitte.

Wnioski na przyszłość

Obecny kryzys prawdopodobnie wzmocni dwie powiązane ze sobą tendencje. Pierwszą z nich jest aktualizacja podejścia przedsiębiorstw energochłonnych i detalicznych sprzedawców energii elektrycznej do zarządzania ryzykiem energetycznym. Obejmuje ona intensyfikację działań zabezpieczających w celu zagwarantowania fizycznych dostaw energii i gazu oraz dostosowanie akceptowalnych przedziałów cen na przyszłe lata. Drugi trend polega na częstszym wykorzystywaniu umów zakupu energii (PPA), które pozwalają nabywcom ustalić ceny na kolejne 10 – 20 lat. Zdaniem autorów raportu większość europejskich przedsiębiorców podejmie próby ograniczenia ryzyka związanego ze wzrostem cen na rynku.

W tej sytuacji konieczne jest działanie proaktywne. Rekomendujemy przedsiębiorstwom opracowanie i wdrożenie kompleksowej strategii energetycznej. Takie rozwiązanie może stanowić szybki a jednocześnie skuteczny sposób na zmniejszenie ryzyka wynikającego z czynników makro, które przyniósł obecny kryzys energetyczny. Wzrost kosztów energii jest mniejszym wyzwaniem dla tych przedsiębiorstw, które zabezpieczyły się na długo przed wzrostem cen. Jednocześnie dzisiejszy kryzys może przerodzić się w problem, z jakim te podmioty będą musiały się zmierzyć w przyszłości. – mówi Piotr Hałoń, starszy menedżer, zespół Energii i Zasobów Naturalnych, Deloitte.

O badaniu
W badaniu Deloitte Europa w obliczu kryzysu energetycznego. Czy już czas na kolejną interwencję lub reorganizację rynku? wzięło udział 17 państw. Wśród nich znalazły się: Polska, Francja, Holandia, Niemcy, Hiszpania, Włochy, Belgia, Szwecja, Norwegia, Dania, Bułgaria, Estonia, Irlandia, Finlandia, Litwa, Łotwa, Luksemburg, Węgry.