Jaki tu spokój…

Wall Street – Nasdaq

Od ostatnich czterech miesięcy na indeksie 500 amerykańskich spółek panuje względny spokój. Indeks wspina się na coraz wyższe poziomy i dokonuje tego bez żadnej korekty. Czyżby była to jedynie cisza przed burzą?

Jaki tu spokój... 1

Przez ostatnie 93 sesje tradingowe na indeksie S&P 500 nie doszło nawet do jednoprocentowej korekty, co zostało zobrazowane na powyższym wykresie. Od 1980 tak duża fala wzrostów bez korekty wystąpiła jedynie sześć razy. Prawdopodobieństwo jest nieubłagane, korekta niebawem powinna zawitać na rynek.

Razem z rosnącym indeksem inwestorzy stają się coraz bardziej chciwi, co przekłada się na rosnący optymizm. W momencie, gdy chciwość zaczyna przesłaniać zdrowy rozsądek pojawiają się kłopoty, które doprowadzają do zbyt dużych zakupów. Przy ewentualnej korekcie wszyscy starają się zamknąć wcześniej otwartą pozycję, w taki sposób dochodzi do efektu domina i do coraz większej wyprzedaży. Według wskaźnika Goldman’a obecny optymizm jest zbyt duży, aby został utrzymany. Wskaźnik oparty jest o liczbę długich pozycji w stosunku do krótkich na kontaktach terminowych.

Jaki tu spokój... 2

Sprawa jest dosyć oczywista, im większy optymizm, tym na rynku powinna pojawić się większa korekta. Idąc tym tropem, Goldman Sachs Global Investment Research zbadał 6 ostatnich runów, w których nie doszło przez ponad 80 dni do jednoprocentowej korekty. Wyniki poniżej.

Jaki tu spokój... 3

Mediana z sześciu ostatnich runów została zobrazowana w 7 wierszu. Średnia ilości dni wzrostowych bez jednoprocentowej korekty wynosi 100, obecny run trwa 93 dni. Mediana stóp zwrotu wyniosła 13 proc. ,natomiast obecny ruch dał ponad 11 procentową stopę zwrotu.

Wszystkie dane wyglądają dosyć podobnie, ale najważniejszą informacją dla Traderów może być czas trwania korekty i następstwa idące za zbyt dużym optymizmem. Po dużych runach rynek wpadał w konsolidację, ponieważ po mocniejszej korekcie, stopy zwrotu przez następne trzy miesiące oscylowały w okolicy tylko czterech procent, a jak wiemy konsolidacja dla osób podążających za trendem może być bardzo wyniszczająca.

Dochodząc do końca krótkiej analizy musimy być świadomi faktu, że obecny optymizm jest nie do utrzymania. Czym szybciej osoby kupujące indeks zdadzą sobie z tego faktu sprawę, tym mniejsza korekta nas czeka. Niemniej jednak, w mojej opinii nie będzie to wcale koniec hossy, a jedynie krótkotrwała wyprzedaż.

Mateusz Groszek
Analityk Rynków Finansowych