Kolor turkusowy rewolucjonizuje biznes. Kończy się dobry czas dla nieuczciwych firm

1576888830_open_eyes_economy.png

Kolor turkusowy rewolucjonizuje biznes. Kończy się dobry czas dla nieuczciwych firm 1
Jesteśmy u progu rewolucji społecznej i biznesowej: czas cwaniaków się kończy, bo przyszłością jest model oparty na ekonomii wartości – przekonuje Mateusz Zmyślony, dyrektor kreatywny Open Eyes Economy. Ocenia, że konsumenci będą kupowali produkty i usługi od firm uczciwych, społecznie zaangażowanych, które mają otwarte oczy. – Posługując się wartościami umownymi, kiedyś na działalność społeczną firmy wydawały 1 proc. przychodów, wkrótce będą musiały przeznaczyć 30 proc., żeby zatrzymać klientów – mówi Zmyślony.

– Model turkusowej organizacji, podobnie jak model open eyes economy, to dwa podejścia, które pokazują najsilniejszy w tej chwili i wspaniały trend, który zmienia całą światową ekonomię i biznes. To kwestia podejścia do tego, jak należy prowadzić biznes – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Mateusz Zmyślony, dyrektor kreatywny Open Eyes Economy. – Dotąd oczywiście zdarzało się, że firmy robiły coś dobrego dla ludzi, ale to było przy okazji. Te dwa nowe modele zakładają, że od dziś cała przyszłość gospodarki, firm, biznesu zależy od oparcia się na tych wartościach.

Koncepcja turkusowego biznesu, której autorem jest Frederic Laloux, zakłada, że głównym wyznacznikiem sukcesu nie jest zysk, ale realizacja pewnej misji, zmiana świata na lepsze, zaczynając od własnego miejsca pracy. Według open eyes economy, koncepcji wymyślonej w 2014 roku przez Jerzego Hausnera i Mateusza Zmyślonego, przyszłością są firmy, które cały biznes opierają na wartościach społecznych.

Przebudzeni konsumenci będą kupowali produkty i usługi tylko od firm zaangażowanych społecznie. Jak przekonuje Zmyślony, to w dużej mierze efekt kryzysu zaufania społecznego do biznesu.

– Model turkusowy neguje chciwy biznes. Ten proces już się rozpoczął, a za kilka lat nie będzie już branż, w których firmy będą miały szansę budować swoją wiarygodność w jakikolwiek inny sposób. Jeżeli firmy nie będą przydatne społecznie, zostaną przez społeczeństwo zanegowane. To oznacza, że dla cwaniaków kończy się czas – przekonuje przedstawiciel Open Eyes Economy.

W obecnym modelu Business Of Business Is Business firmy istnieją wyłącznie dla zysku. Według pomysłodawców nowej koncepcji biznesu problemem gospodarek wolnorynkowych jest kryzys idei, efekt zderzenia świata wartości ze światem chciwości. Zysk przestanie być jedynym celem biznesu, stanie się formą nagrody za społeczną świadomość i zaangażowanie firmy w sprawy ważne dla jej klientów. Eksperci podkreślają, że przedsiębiorstwa mają możliwości i zasoby, by zmieniać świat na lepszy.

– Na dłuższą metę 5–10-letnią, nawet najwięksi gracze, wielkie korporacje międzynarodowe, które np. unikają płacenia podatków, zostaną z tego rynku wypchnięte. Warto o tym pamiętać, bo odnosi się to zarówno do sektora małych i średnich przedsiębiorstw, jak i do największych korporacji – wskazuje Zmyślony. 

Taki model mogą stosować wszystkie branże. Istnieją już firmy idee, które bazują na wartościach, a klientów traktują po partnersku, dbają o uczciwą konkurencję, są odpowiedzialne w wymiarze społecznym i ekologicznym. Zdaniem Zmyślonego elementy firmy idei są już widoczne w działaniach takich marek, jak Coca-Cola, Ikea, H&M, Skanska, PZU, KGHM, czy Nespresso.

– Ten trend przeniesie się na wszystkie branże. Już za chwilę ludzie będą chcieli mieszkać w domu zbudowanym ekologicznie, odpowiedzialnie społecznie, w domu pasywnym, wyposażonym w meble z recyklingu – analizuje pomysłodawca nowej koncepcji biznesu.

Polska stoi u progu rewolucji w prowadzeniu biznesu. Gospodarka oparta na wartościach staje się dla konsumentów coraz istotniejsza. To trend, który obecnie popularny jest przede wszystkim w kwestii jedzenia. Kupujemy produkty, które zostały wyprodukowane ekologicznie, sprawdzamy, czy jajko pochodzi od kury z wolnego wybiegu. Kupuje się nie produkt, lecz całą ideę.

– Dziś statystyczny Polak nie przejmuje się tym, jakie ubrania zakłada, bardziej interesuje go za jaką kwotę. Natomiast w Szwecji czy w Niemczech w sklepach odzieżowych często już 70 proc. stanowią „rzeczy świadome”, czyli droższe, ale wytworzone etycznie i ekologicznie. Ten trend na rynkach skandynawskich jest w tym momencie absolutnym standardem – zaznacza Mateusz Zmyślony.

O modelu organizacji turkusowej czy ekonomii otwartych oczu mówi się coraz więcej i coraz częściej. W Warszawie 24 października odbędzie się konferencja „Firma z duszą”. W Krakowie 15–16 listopada zostanie natomiast zorganizowany kongres Open Eyes Economy Summit.