KUKE: Niewypłacalności wzrosną w 2022 r. o 10-15 proc.

Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE
Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE Foto: Źródło: KUKE, autor: Dariusz Iwański

Obserwując rozwój sytuacji gospodarczej w ostatnim czasie, oceniamy, że w całym 2022 r. nastąpi wzrost o 10-15 proc. liczby upadłości oraz restrukturyzacji polskich przedsiębiorstw, po tym jak w poprzednich 12 miesiącach (bazując na danych z Monitora Sądowego i Gospodarczego) doszło do 2171 przypadków niewypłacalności (wobec 1342 w 2020 r.), z czego 17 proc. to upadłości likwidacyjne, a 1,8 tys. firm weszło na drogę restrukturyzacji. Dla tej ostatniej kategorii oznacza to ponad dwukrotny wzrost w porównaniu z 2020 r., natomiast bankructw było o niemal 1/3 mniej. W samym grudniu upadłość ogłoszono wobec 26 działalności (o 3 mniej niż w listopadzie i 16 mniej niż w grudniu 2020 r.).

Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE:

Kolejny rok bardzo trudno prognozować skalę niewypłacalności w krajowej gospodarce z uwagi choćby na kolejne zmiany w prawie dotyczące restrukturyzacji, ale też z powodu zmienności na rynkach, napięć geopolitycznych i niepewności związanej z okresem trwania programów pomocowych dla biznesu u naszych najważniejszych partnerów handlowych.

Niestety nie ma wątpliwości co do tego, że trzeci rok pandemii przyniesie kontynuację utrudnień w działalności gospodarczej, które z nieoczekiwaną mocą pojawiły się w 2021 r. W efekcie należy liczyć się ze wzrostem niewypłacalności w zakresie co najmniej 10-15 proc. Przedsiębiorcy muszą nastawić się na rosnący koszt finansowania w związku z podwyżkami stóp procentowych, wysokie ceny energii i paliw, rosnące koszty pracy i braki wykwalifikowanej siły roboczej, jak również utrudnienia w pozyskiwaniu komponentów, przede wszystkim elektroniki, oraz surowców, m.in. drewna. Wygaszane są kolejne elementy rządowych programów pomocowych, choć zapewne nadal będą dostępne fundusze wsparcia dla szczególnie zagrożonych branż.

Ponowny wzrost upadłości w 2022 r. będzie wynikać z tego, że część rozpoczętych w ostatnim czasie restrukturyzacji nie przyniesie pozytywnego efektu. Trudno przesądzać, w jakim stopniu przedsiębiorcy będą korzystać ze znowelizowanego postępowania o zatwierdzenie układu, które od grudnia zastąpiło uproszczoną restrukturyzację. Ta ostatnia procedura, obowiązująca przez półtora roku pandemii, szybko stała się najpopularniejszym instrumentem , bo pozwalała łatwo zyskać czas na uzdrowienie biznesu. Niestety była również nadużywana przez zauważalny odsetek podmiotów. Nowe rozwiązanie ma wyeliminować nieprawidłowości, a jednocześnie zostało stworzone z myślą o wspieraniu procesów sanacji przedsiębiorstw po ustąpieniu w gospodarce stanu pandemicznej nadzwyczajności. Zapewne częściowo z tych powodów, jak i krótkiego okresu obowiązywania ogłoszono w grudniu tylko 39 restrukturyzacji ogółem, czyli o 85,4 proc. mniej niż w listopadzie i o 73,1 proc. w ujęciu rocznym.

W europejskiej gospodarce trwa odbicie, jednak eksperci szacują, że w tym roku liczba niewypłacalności zacznie się „normalizować”, co oznacza większe ryzyko dla polskich eksporterów. Dlatego tym istotniejsze będzie korzystanie z różnych rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo obrotu, w tym m.in. ubezpieczeń należności handlowych.

Na razie sygnały z zagranicy z końca ubiegłego roku są niejednoznaczne. Na brytyjskim rynku (dane dla Anglii i Walii) w IV kwartale ogłoszono ponad 4,6 tys. niewypłacalności, co oznacza wzrost o 18 proc. w porównaniu z III kw. i o 51 proc. w skali roku oraz osiągnięcie po raz pierwszy większej liczby przypadków niż przed pandemią. Największy w tym udział miały: budownictwo (19 proc.), handel detaliczny i hurtowy z warsztatami samochodowymi oraz gastronomia i hotelarstwo (po 12 proc.). To efekt wycofania od września nadzwyczajnego wsparcia dla firm.

W Niemczech w końcu 2021 r. także przybywało z miesiąca na miesiąc wniosków od firm niezdolnych do obsługi zobowiązań finansowych (w IV kwartale nastąpił tam spadek PKB w ujęciu kwartalnym), choć w poprzednich trzech kwartałach było mniej niewypłacalności w porównaniu z 2020 r. Barometr koniunktury wśród małych i średnich firm, mierzony przez firmę doradczą EY, pokazuje, że 52 procent przedsiębiorstw z tego segmentu spodziewa się w 2022 r. poprawy sytuacji biznesowej, a co trzecie chce tworzyć kolejne miejsca pracy. Najlepiej swoje perspektywy widzą przedstawiciele branży chemicznej, farmaceutycznej, maszynowej i budowlanej. Z drugiej strony są handel i przemysł motoryzacyjny.

Nie widać za to jeszcze narastania fali kłopotów dla sektora przedsiębiorstw we Francji – ocenia tamtejszy bank centralny, podając, że w 2021 r. zanotowano tam 27,3 tys. upadłości, czyli o 12,7 proc. mniej niż rok wcześniej i aż o 47 proc. mniej niż w 2019 r. Spadki zanotowano zarówno w przemyśle (-13 proc. r/r), jak i hotelarstwie i gastronomii (o 38 proc. r/r).

PRZEGLĄD SYTUACJI W SEKTORACH

Sporządzany przez KUKE i PFR indeks upadłości w przemyśle na koniec roku wzrósł do 0,52 proc. z 0,49 proc. miesiąc wcześniej (0,73 proc. przed rokiem). Wskaźnik rozpoczętych restrukturyzacji spadł do 1,13 proc. z 1,18 proc. w listopadzie (0,68 proc. przed rokiem).

Indeks upadłości w budownictwie w ostatnim miesiącu roku kontynuował spadki do poziomu 0,67 proc. z 0,73 proc. notowanego miesiąc wcześniej (rok temu wynosił 1,05 proc.). Dla rozpoczętych restrukturyzacji wskaźnik także się obniżył – do 1,75 proc. z 1,77 proc. w listopadzie (1,17 proc. w grudniu 2020 r.).

W branży handlowej indeks upadłości zniżkował do 0,54 proc. z 0,60 proc. w listopadzie. Rok temu znajdował się na poziomie 0,67 proc. Wskaźnik rozpoczętych restrukturyzacji spadł do 0,70 proc. z 0,75 proc. przed miesiącem (0,53 proc. rok wcześniej).

W transporcie i logistyce indeks upadłości nadal spadał – do 0,47 proc. z 0,54 proc. w listopadzie i 0,88 proc. w grudniu 2020 r. Wskaźnik rozpoczętych restrukturyzacji zniżkował do 0,84 proc. (z 1,05 proc. w listopadzie i 0,98 proc. przed rokiem).

Indeks upadłości w branży usługowej obniżył się z 0,91 proc. do 0,87 proc. Rok temu wynosił 0,92 proc. Wskaźnik rozpoczętych restrukturyzacji zakończył rok spadkiem do 1,89 proc. z 1,99 proc. po listopadzie. W grudniu 2020 r. sięgał 0,97 proc.