Kurs dolara umacnia się – pomaga mu słabsze euro

Enrique Diaz-Alvarez – Ebury
Enrique Diaz-Alvarez

Ubiegły tydzień przyniósł osłabienie polskiej waluty, co związane było z siłą dolara amerykańskiego. W tym tygodniu poznamy kluczowe dane o PKB w Polsce, inwestorzy jednak prawdopodobnie skupią się na globalnej polityce.

W zeszłym tygodniu dolar amerykański umocnił się względem wszystkich pozostałych walut G10. Silnej aprecjacji doświadczyły również frank szwajcarski oraz jen japoński. Gorzej radziły sobie natomiast waluty, których kurs historycznie zależał od wahań cyklu koniunkturalnego – osłabiła się korona szwedzka, a także dolar australijski i nowozelandzki. Mniejszy apetyt na ryzyko wśród inwestorów wynikał m.in. z braku postępów w negocjacjach handlowych z Chinami, a także był związany z publikacją serii słabych danych makroekonomicznych z krajów UE. Tym samym zyskiwały waluty powszechnie uznawane za bezpieczne, tzw. safe haven. W zeszłym tygodniu nie doświadczyliśmy również postępów w negocjacjach ws. Brexitu. Mimo, iż czasu jest coraz mniej, funt brytyjski zdołał dotrzymać kroku równie słabemu euro.

Publikacje makroekonomiczne w nadchodzącym tygodniu powinny mieć ograniczony wpływ na rynek walutowy. Najwięcej uwagi po raz kolejny przyciągnie polityka. Stany Zjednoczone wznawiają negocjacje z Chinami w kwestii handlu, a w Wielkiej Brytanii odbędzie się kolejne głosowanie nad poprawkami do umowy regulującej wyjście kraju z UE. W środę poznamy natomiast dane o inflacji w Stanach Zjednoczonych, co pozwoli rynkom na kolejną wycenę prawdopodobieństwa podwyżek Rezerwy Federalnej w 2019 roku. Na przestrzeni tygodnia będą również publikowane dane o PKB w krajach UE.

PLN

Polski złoty zakończył ubiegły tydzień osłabieniem w relacji do głównych walut. Polskiej walucie nie sprzyjało szczególnie umocnienie dolara amerykańskiego i osłabienie euro. Ubiegły tydzień nie przyniósł szczególnie interesujących wieści z Polski. Ostatnie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej przeszło bez większego echa, stopy procentowe oczywiście nie uległy zmianie. Z informacji, które poznamy w tym tygodniu szczególną uwagę warto zwrócić z kolei na czwartkową publikację szacunku dynamiki PKB Polski w IV kwartale 2018 r. oraz na piątkowe dane o inflacji CPI w styczniu.

GBP

Podczas spotkania w miniony czwartek Bank Anglii wystosował dość „gołębi” komentarz względem sytuacji i perspektyw brytyjskiej gospodarki. Niemniej to głównie niepewność związana z procesem opuszczenia Unii Europejskiej, jak i ryzyko wystąpienia tzw. Brexitu bez umowy, determinują zachowanie rynku walutowego. W zeszłym tygodniu nie pojawiły się żadne nowe informacje związane z Brexitem, stąd zmiany kursu brytyjskiej waluty względem pozostałych walut były zbliżone do wahań euro.

Kluczowe punkty tego tygodnia to dzisiejsze dane o PKB w Wielkiej Brytanii oraz informacje o kształtowaniu się inflacji, które poznamy w środę. Odpowiedź rynku na poranne, słabe dane o ekspansji gospodarczej w Wielkiej Brytanii w końcówce roku była niewielka. Silnej reakcji oczekujemy natomiast w czwartek – to wtedy bowiem brytyjski parlament zbierze się, żeby po raz kolejny głosować w sprawie przyszłości dalszych negocjacji w kwestii Brexitu.

EUR

Zeszły tydzień w strefie euro przyniósł głównie rozczarowania – słabsze od oczekiwanych okazały się m.in. produkcja przemysłowa w Niemczech w grudniu, jak i dane o zamówieniach w fabrykach. Rentowności 10-letnich obligacji w Niemczech zmierzają w kierunku zera, stąd wspólna europejska waluta nie była w stanie utrzymać stabilnego kursu 1,14 względem dolara amerykańskiego. Kurs pary EUR/USD spadł do 1,13, czyli do poziomu najniższego w bieżącym roku. Uważamy jednak, że osłabienie z zeszłego tygodnia było raczej tymczasowe. Zarówno optymistyczne informacje z rynku pracy, jak i nadal mocno ekspansywna polityka monetarna EBC, naszym zdaniem, powinny wykluczyć ryzyko recesji w najbliższym czasie. Mimo to, będziemy uważnie obserwować kolejne dane makroekonomiczne ze strefy euro.

USD

Napływ względnie słabych, aczkolwiek drugorzędnych, danych makroekonomicznych z USA nie wpłynął istotnie na kurs dolara amerykańskiego. O ile nie można wskazać jednego czynnika odpowiedzialnego za umocnienie USD, warto zwrócić uwagę, że brak jednoznacznego postępu w żadnej z palących spraw (Brexit, umowa handlowa z Chinami) oznacza, że najbardziej „wahający się” inwestorzy woleli zaufać walutom uznawanym za bezpieczne, na czym skorzystał między innymi dolar amerykański. Najistotniejszymi informacjami najbliższego tygodnia, oprócz prawdopodobieństwa przełomu w negocjacjach z Chinami, będą dane o dynamice cen w styczniu, które poznamy w środę. Jeżeli dynamika cen w ujęciu bazowym będzie wyższa od oczekiwań konsensusu, rynki mogą ponownie zacząć wyceniać prawdopodobieństwo (jakichkolwiek) podwyżek stóp procentowych Rezerwy Federalnej w 2019 roku.

Autor: Enrique Diaz-Alvarez, Ebury