Obniżka stóp w Szwajcarii możliwa już w przyszłym tygodniu

Paweł Majtkowski – analityk eToro
Paweł Majtkowski - analityk eToro

Szwajcarska inflacja w lutym wyniosła 1,2 proc. i jest to najniższy odczyt od początku 2022 roku. Zwiększa to szansę na dokonanie przez Szwajcarski Bank Centralny (SNB) obniżki stóp już 21 marca. Niższe stopy obniżą raty polskich kredytów mieszkaniowych we franku. Ale Szwajcaria to także ciekawy rynek giełdowy o kapitalizacji wynoszącej 170 proc. PKB.

Szwajcaria to jedna z ważniejszych europejskich gospodarek. Dla nas jednak ma znaczenie szczególne, wielu Polaków co miesiąc sprawdza kurs szwajcarskiej waluty i wysokość stóp procentowych, ponieważ wciąż jeszcze spłaca kredyty hipoteczne zaciągnięte właśnie w CHF. Swego czasu polskie banki udzieliły nawet 800 tys. takich kredytów, obecnie aktywnych jest jeszcze około 250 tys. z nich. Ten portfel jednak szybko się kurczy. 5 lat temu kredyty te stanowiły około 40 proc. wartości portfela kredytów hipotecznych w złotym, teraz jest to już tylko około 5 proc.

Ostatnie umocnienie złotego spowodowało, że kurs franka spadł do poziomu 4,45 zł, co jest najniższym poziomem w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Od początku frank osłabił się wobec złotego o około 5 proc. (około 25 groszy). Podobnie, bo o około 5 proc., frank osłabł także wobec dolara. To dość nietypowa sytuacja. Frank szwajcarski w okresie zwiększonego napięcia geopolitycznego jest postrzegany jako bezpieczna przystań, do tego Szwajcaria dysponuje ogromną 10 proc. nadwyżką na rachunku obrotów bieżących. Posiada rezerwy walutowe wynoszące 100 proc. PKB oraz tradycyjnie nastawiony interwencjonistycznie bank centralny.

Jednak zbliżająca się perspektywa obniżek stóp procentowych wpływa na spadek wartości franka. Szczególnie po jego ubiegłorocznym widocznym umocnieniu. W lutym inflacja w Szwajcarii spadła do najniższego od 2,5 roku poziomu i wyniosła 1,2 proc. Cel inflacyjny SNB wynosi maksymalnie 2 proc., a podstawowa stopa to obecnie 1,75 p.p., dlatego rynek ocenia, że szansa na obniżkę stóp w przyszłym tygodniu wynosi około 40 proc. Gdyby jednak do obniżki nie doszło w marcu to na każdym z kolejnych posiedzeń jej prawdopodobieństwo będzie coraz wyższe. Taka obniżka mogłaby w ciągu kilku miesięcy przełożyć się na obniżenie rat polskich kredytów hipotecznych we franku. Każda obniżka oprocentowania o 0,25 p.p., to niższa rata kredytu o około 20-30 zł na każde pożyczone 100 tys. zł. To byłaby dodatkowa ulga dla kredytobiorców poza wspomnianym osłabieniem franka wobec złotego.

Paweł Majtkowski, analityk rynków eToro