Odmrażanie hoteli i gastronomii. Trwa gorączkowe poszukiwanie pracowników w tych branżach

hotel

Gorączkowe poszukiwanie pracowników do hoteli i restauracji. Wszyscy chcą otworzyć się jak najszybciej, a ludzi do pracy brak

Część już szykuje się do powrotu do pracy, część zamierza przeczekać maj i ruszyć w pełni energii od czerwca 2021. Branże zamknięte z powodu lockdownu szykują się do wznowienia działalności w reżimie sanitarnym. Od 8 maja czynne będą hotele przy 50% obłożeniu, od 15 maja działać będą ogródki gastronomiczne, a otwarcie restauracji oraz hoteli z mniejszą ilością restrykcji nastąpi pod koniec miesiąca. Eksperci przyznają, że branża spodziewała się odmrożenia po majówce, ale jednocześnie powstrzymywała się z zatrudnianiem i rekrutowaniem pracowników. Teraz wykonywane są telefony i trwa gorączkowe poszukiwania osób do pracy. Szczególnie napięta sytuacja jest nad morzem.

Hotele i gastronomia szykuje się do powrotu do działania i gorączkowo poszukuje pracowników

Sytuacja branży turystycznej w czasie pandemii koronawirusa jest dramatycznie trudna. W ciągu ostatnich siedmiu miesięcy hotele były czynne zaledwie przez kilka tygodni, a gastronomia mogła wydawać posiłki tylko na wynos i z dowozem. Trudno się dziwić, że przedsiębiorcy z ulgą przyjęli informacje o tym, że możliwe będzie odmrażanie działalności w maju 2021. Czy wszystkim się to uda? Trudno powiedzieć. Gastronomia i hotele gorączkowo poszukują pracowników gotowych do podjęcia zatrudnienia właściwie natychmiast. Jak mówi Anna Sudolska, członek zarządu IDEA HR telefony wręcz się urywają.

– Nie możemy dziwić się, że restauracje, kawiarnie czy hotele w czasie pandemii, by obniżyć koszty decydowały się na ograniczanie zatrudnienia. Wielu pracowników samoistnie zrezygnowało z pracy, bo nie mogąc liczyć np. na napiwki czy premie samo wynagrodzenie nie było dla nich satysfakcjonujące. Obecnie jest ogromny problem z szybkim rekrutowaniem osób do pracy. Poszukiwani są kucharze, kelnerzy, osoby obsługujące kawiarnie, ale poszukiwani są także recepcjoniści oraz pracownicy hotelowi. Po wielu miesiącach gdy w tym sektorze się zwalniało nastąpił ruch. Wynagrodzenia nie są póki co imponujące, delikatnie poniżej stawek sprzed pandemii, ale mówimy tutaj wciąż o zatrudnianiu ludzi w czasie pandemii, w branżach, które zostały przez nią najmocniej dotknięte – mówi Anna Sudolska, członek zarządu IDEA HR Group.

Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w kurortach nadmorskich: – Morze szykuje się na najazd turystów. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zostaną otwarte granice, ale przedsiębiorcy spodziewają się, że mieszkańcy regionu i sąsiednich województw jako goście weekendowi będą sprzyjać w maju i czerwcu. W wakacje wszystkie hotele i restauracje chcą mieć już pełną obsadę. Istnieje groźba, że wiele lokali nie otworzy się jeżeli nie będzie mieć pracowników – dodaje Sudolska.

Ci, którzy raz porzucili gastronomię nie za bardzo chcą do niej wracać

Czy rekrutowanie pracowników sezonowych oraz osób gotowych do pracy w hotelarstwie i gastronomii będzie trudniejsze w zbliżającym się sezonie? Eksperci nie mają wątpliwości, że tak może być. To kwestia stałych zmian jakie pandemia koronawirusa przyniosła na rynku pracy. Gastronomia czy hotelarstwo to nie są już wymarzone kierunki pracy dorywczej i sezonowej.

– Młodzi ludzie nie wykazują przesadnej chęci w pracach dorywczych. Trochę przyzwyczaili się do życia w czasie pandemii, często nie wrócili do dużych miast na studia. Nie ma ich na miejscu i trudno jest wśród nich rekrutować. Inna sprawa to stała fluktuacja pracowników: gastronomia zwalniała, a zatrudniała branża e-commerce, firmy kurierskie czy przemysł. Jak ktoś raz zdecydował się na zmianę kierunku działania to czy będzie mieć ochotę na powrót? To wątpliwe, bo branże dopiero co odmrożone nie będą oferowały wysokich wynagrodzeń. Można więc spodziewać się sporych trudności, ale nie brakuje też pozytywnych sygnałów. Wiele osób czeka na powrót do pracy w hotelu czy kawiarni z którą związani byli w przeszłości – mówi Anna Sudolska.

Jak przypomina ekspert IDEA HR Group rekrutacje trwają na bieżąco. – Trzeba trzymać kciuki żeby nie było czwartej fali. Teraz jest czas na odrodzenie się branż, które w ostatnich miesiącach radziły sobie bardzo źle. Oby nie było za późno – dodaje ekspertka.