Podwyżka stóp.procentowych EBC bez wpływu na rynki

europejski bank centralny

Decyzja EBC miała być bombą, ale nią nie była. Rynki niemal nie drgnęły. W tle jesteśmy świadkami gwałtownej przeceny ropy naftowej. Inflacja bazowa w Polsce rośnie 20. miesiąc z rzędu.

EBC podnosi stopy procentowe

Zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe w strefie euro wzrosły o 0,5%. W rezultacie główna stopa procentowa wynosi już 3,5%. Część analityków spodziewała się, że ze względu na problemy sektora bankowego, podwyżki ulegną spowolnieniu. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że strefa euro ma inflację na poziomie 8,5% w skali roku, zatem o 2,5% wyższą niż USA. Przed decyzją miała również o 1,5% niższe stopy procentowe. W rezultacie Europejski Bank Centralny miał znacznie więcej miejsca na podwyżki stóp procentowych niż za tydzień będą mieli za Oceanem. Jak zareagowały rynki? Spodziewano się 0,5%. Było 0,5%. Na wykresach nuda. Lekkie odbicie po samej decyzji i szybki powrót na poprzednie poziomy.

Spadki cen ropy

Duże zmiany w ostatnich dniach widać na cenach surowców energetycznych. W ostatnich dniach ropa brent notowana na giełdzie w Londynie testowała poziomy 72 dolarów za baryłkę. Z kolei ropa WTI, notowana w USA testowała 66 dolarów za baryłkę. Ostatni raz tak tanio na rynku ropy było w grudniu 2021 roku. Spadliśmy zatem w pandemiczne okolice sprzed rosyjskiej inwazji na terytorium Ukrainy. Powodem spadku cen jest strach przed nadmiarem surowca na rynku spowodowanym słabnącym zapotrzebowaniem na ropę. Powodem tego ma być nadchodzące spowolnienie w gospodarce wywołane wyższym kosztem kredytów, który przekłada się na mniejsze inwestycje. Nie bez znaczenia są też ryzyka płynące z sektora bankowego.

Inflacja bazowa w Polsce

Po tym, jak przedwczoraj wzrosła inflacja konsumencka wiedzieliśmy, że ceny nie są pod kontrolą. Wczoraj jednak dołożyliśmy do tego wzrost inflacji bazowej w skali roku o kolejne 0,3%. Wynosi ona już 12%. Ostatni miesiąc w którym nie rosła inflacja bazowa w Polsce to czerwiec. Oczywiście 2021 roku. Pokazuje to jasno, że o ile wpływem braku tarczy inflacyjnej możemy tłumaczyć wzrost inflacji konsumenckiej, o tyle nie bardzo jest łatwe wyjaśnienie obecnej tendencji. Można oczywiście przyznać się, że wpadamy w spiralę inflacyjną. Byłby to jednak bardzo smutny wniosek. Szczególnie dla naszych decydentów monetarnych, którzy ostatnio wyraźnie mocniej priorytetyzowali brak dalszych ryzyk dla gospodarki niż stabilność cen.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

15:00 – USA – Raport Uniwersytetu Michigan.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat