Polskę czeka spowolnienie

Warszawa panorama

W pierwszych trzech miesiącach 2012 roku dynamika PKB w ujęciu rocznym spadła do 3,5 proc. z 4,3 proc. odnotowanych w poprzednim kwartale. Wynik, choć zbliżony do konsensusu prognoz, zdaniem analityków BRE Banku, dobitnie wskazuje, że cykliczne spowolnienie nie ominie polskiej gospodarki. Świadczy o tym przede wszystkim struktura wzrostu.

– Wśród składowych PKB rozczarowała przede wszystkim dynamika konsumpcji. Pomimo dwucyfrowej dynamiki sprzedaży detalicznej konsumpcja prywatna wzrosła zaledwie o 2,1 proc. – analizuje Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku. Dynamika konsumpcji okazała się o około 0,7 punktu procentowego niższa do prognoz z projekcji NBP. W porównaniu do IV kw. 2011 spadła także dynamika roczna inwestycji (z 9,7 proc. do 6,7 proc.). – Obniżenie tej dynamiki nastąpiło poprzez niższe tempo wzrostu inwestycji w maszyny i urządzenia – podkreśla Pytlarczyk. Jego zdaniem oznacza to, że cykliczne spowolnienie zaczyna dotykać aktywność inwestycyjną powiązaną bezpośrednio z produkcją, lub też z oczekiwaniami co do przyszłego popytu w sektorze prywatnym – Pamiętajmy, że jeszcze w poprzednim kwartale można było powiedzieć coś zupełnie innego. Widać wyraźnie, że szok niepewności odciska więc swoje piętno także w Polsce – komentuje.

– Wśród pozostałych elementów, warto zwrócić uwagę na zapasy i eksport netto, które podwyższały dynamikę PKB w I kwartale. Ta druga wielkość może sugerować, że deficyt handlowy był niższy niż ten przedstawiony w danych o handlu zagranicznym – mówi Marcin Mazurek, analityk BRE Banku. Dodaje, że w I kw. kontynuowane były zabiegi konsolidacyjne Ministerstwa Finansów. – Spożycie publiczne spadło o 1,3 proc. w ujęciu rocznym. Wskazuje to dobitnie, ze polityka fiskalna nie będzie wspierać wzrostu PKB w kolejnych kwartałach – analizuje Mazurek.

– W kolejnych kwartałach spodziewamy się spadku dynamiki PKB. W ostatnich miesiącach tego roku będzie ona niewiele wyższa od 2 proc. – przewiduje Marcin Mazurek. Podkreśla także, że kontynuowany będzie również spadek dynamiki konsumpcji prywatnej, mimo pozytywnego wpływu Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. – Coraz bardziej wątpliwie wygląda także kontynuacja odbicia inwestycji. Oprócz wygasających projektów infrastrukturalnych mogą zostać one negatywnie dotknięte zachowawczym podejściem firm, które będą wstrzymywać się z nowymi projektami – dodaje Mazurek

Zdaniem głównego ekonomisty BRE Banku z punktu widzenia RPP dane o PKB są neutralne. – Ostatni tekst Jerzego Hausnera i Andrzeja Sławińskiego pokazuje, że środek ciężkości w myśleniu Rady przeniósł się na kwestie związane ze stabilnością i teorią wzrostu. Istotnym elementem układanki może być również wspieranie odbudowy stopy oszczędności. – mówi Pytlarczyk. – Stąd też Rada może na najbliższym posiedzeniu zapowiedzieć kolejną podwyżkę stóp, mimo negatywnej niespodzianki ze wzrostem PKB – dodaje.