RPP bez niespodzianek. Zawirowania na walutach

Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl
Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl

Po pewnym uspokojeniu po wyborach w USA na wykresach walut po raz kolejny robi się bardzo interesująco. Cały czas trwa słaba passa dolara, a na złotym znowu widać silne ruchy.

Dane z USA ciążą dolarowi

Ostatnia seria danych makroekonomicznych z USA wyraźnie nie pomaga amerykańskiej walucie. Wczorajsze dane z rynku pracy (gdzie z jednej strony powstało obiektywnie dużo miejsc pracy, a z drugiej to tylko ¾ tego, czego oczekiwali analitycy) wcale nie pomogły. W rezultacie, przez dobre dane ze starego kontynentu jesteśmy świadkami bardzo silnego ruchu na parze EURUSD. Po tym, jak we wtorek EURUSD przebiło 1,20; dzisiaj mamy już ponad 1,21. Wydawać by się mogło, że to bardzo dużo, ale pamiętajmy, że po kryzysie z 2008 roku notowano poziomy ponad 1,50.

Zawirowanie na złotym

Po tym, jak we wtorek niespodziewanie złoty umocnił się o niemal 4 grosze względem euro, wczoraj nastąpiła korekta tego ruchu. Obydwa ruchy były nieracjonalnie silne (jak na dane makroekonomiczne i sygnały płynące z rynków w tym czasie). Najprawdopodobniej mieliśmy do czynienia albo z przerzucaniem na rynku bardzo dużych wolumenów przez jakieś fundusze, albo z realizacją zleceń automatycznych wywołujących efekt kuli śnieżnej. Trwało to zresztą we wtorek do wieczora, a w środę rano byliśmy świadkami wyraźnej korekty.

Decyzja RPP bez niespodzianek

Wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej nie zaskoczyła rynków. Stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie zgodnie z oczekiwaniami analityków. To, co wzbudziło największe zainteresowanie na rynku to bardzo późne ogłoszenie tej decyzji. Zwyczajowo było tak, że komunikat znaliśmy około 13:00-13:30, nie była to, co prawda, wcześniej ustalana godzina. Dodatkowo o godzinie 16:00 była konferencja z udziałem prezesa NBP. W tym wypadku publikacja miała miejsce dopiero o 16:15, co jest niespotykanym opóźnieniem. Analitycy spekulują, że mogło to być spowodowane przedłużającą się dyskusją o wprowadzeniu ujemnych stóp procentowych.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
16:00 – USA – raport ISM dla usług.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl