W tym roku aż 42 proc. budżetu przeznaczonego na prezenty zostawimy w sklepach internetowych. Jak wynika z badania firmy doradczej Deloitte 23 proc. Polaków prezenty kupuje już w listopadzie, a aż 39 proc. deklaruje, że wybierze się na zakupy w pierwszej połowie grudnia. Oznacza to, że duża część z nas skorzystała z ofert handlowych w czasie Black Friday. Analiza ofert 800 sklepów internetowych przeprowadzona przez Deloitte we współpracy z firmą Dealavo pokazała jednak, że promowany przez sprzedawców on-line Black Friday to wciąż jedynie zabieg marketingowy. Ze „Świątecznego barometru cenowego” wynika, że obniżka cen w tym dniu tj. 24 listopada br. w porównaniu do poprzedzającego piątku 17 listopada br. wyniosła zaledwie średnio 1,3 proc.
W USA tradycyjnym momentem rozpoczęcia zakupów świątecznych jest Black Friday, czyli piątek po Święcie Dziękczynienia. Wtedy to sprzedawcy znacznie obniżają ceny setek produktów. – Również w Polsce dzień ten coraz bardziej wpisuje się w handlową tradycję. Dlatego ponownie zdecydowaliśmy się sprawdzić, jak kształtują się ceny najpopularniejszych produktów wybieranych przez Polaków, jako prezenty. W ubiegłym roku nasza analiza pokazała, że im bliżej świąt, tym sprzedawcy internetowi bardziej dynamicznie zarządzają cenami produktów, które zamierzamy położyć pod choinką – mówi Magdalena Jończak, Partner w Dziale Konsultingu oraz Lider zespołu ds. Sektora Dóbr Konsumenckich w Deloitte.
Dzięki corocznemu badaniu Deloitte „Zakupy świąteczne 2017” znamy kategorie produktów, które najchętniej kupujemy, jako prezenty. Dlatego analizie poddano najpopularniejsze produkty świąteczne w takich kategoriach jak: gry, konsole, drobne AGD, kosmetyki, książki, muzyka, okulary VR, perfumy, gry planszowe, smartfony, telewizory, zabawki oraz zegarki. Za pomocą oprogramowania Dealavo Smart Prices konkretne oferty tych produktów zostały wyszukane oraz podłączone do codziennego monitoringu. Łącznie przebadano około 150 produktów, które znajdują się w ofercie ponad 800 sklepów online. Około 110 produktów znalazło się na monitorowanej liście, zarówno w ubiegłym, jak i w tym roku, co pozwoliło porównać ceny w czasie ubiegłorocznego i tegorocznego Black Friday.
Spis treści:
Black Friday – w dużej części sklepów internetowych – tylko w reklamie
W ramach „Świątecznego barometru cenowego” eksperci Deloitte łącznie przeanalizowali 4,5 tys. cen produktów, które najczęściej wybieramy na prezenty dla najbliższych. Cena 71 proc. analizowanych produktów podczas Black Friday w porównaniu do piątku 17 listopada nie uległa zmianie. Z kolei w przypadku jednej piątej analizowanych cen zanotowano ich spadek, a w przypadku 8 proc. ich wzrost.
Ze „Świątecznego barometru cenowego” Deloitte wynika, że obniżki związane z Black Friday mają charakter symboliczny, a przyznawane wszystkim klientom rabaty nie są tak duże jak mogłoby wynikać z przekazów reklamowych i marketingowych poszczególnych sklepów. Pomiędzy piątkiem 17 listopada br. a piątkiem 24 listopada br. (Black Friday) różnica w cenach analizowanych kategorii produktów wynosiła średnio 1,3 proc. Rok wcześniej była ona bliska zeru. – Mimo tego wzrostu, obniżki cen na całym koszyku nadal są niemal nieodczuwalne dla klientów, mimo, że przekazy reklamowe mówią zupełnie co innego. Porównywanie ofert polskich sklepów internetowych do tego, co się dzieje w USA jest uzasadnione jedynie w nielicznych przypadkach, zarówno w przypadku poszczególnych detalistów, jak i kategorii produktów – mówi Mariusz Chmurzyński, Dyrektor w Dziale Konsultingu Deloitte.
Black Friday – gratka dla graczy
Jak kształtowały się ceny podczas tegorocznego Black Friday? – Spośród 150 przeanalizowanych produktów w przypadku 109 obniżono cenę o średnio 2,3 proc. Z kolei ceny 35 produktów poszły w górę w porównaniu z piątkiem tydzień wcześniej. Ich ceny wzrosły średnio o 1,2 proc. Najbardziej podrożały konsole, książki i płyty CD, gdzie podwyżki sięgały nawet 7,6 proc. – mówi Jakub Kot, Prezes Dealavo.
W Black Friday najtaniej można było kupić przede wszystkim gry komputerowe i na konsole. Podobnie jak w ubiegłym roku największa obniżka dotyczyła gry Titanfall 2 (PC), której cena w Black Friday spadła aż o 28,1 proc. O ponad 10 proc. staniały również Wolfenstein II: The New Colossus (PC), Dishonored 2 (PS4) i Horizon: Zero Dawn (PS4).
Ciekawym przykładem zupełnie innej strategii są smartfony. W ciągu omawianego tygodnia cena iPhone 7 32GB obniżyła się jedynie o 0,6 proc. W przypadku Samsunga Galaxy S8 64GB SM-G950 obniżka wynosiła 2,4 proc., a Huawei P9 Lite 2 proc.
Duże zróżnicowanie cen
Podobnie jak w ubiegłym roku, również tegoroczna analiza pokazała, że różnica pomiędzy cenami w poszczególnych sklepach może być naprawdę duża. – Największe różnice zanotowaliśmy w kategorii perfum i kosmetyków, gdzie rozbieżności w czasie Black Friday pomiędzy ceną maksymalną a minimalną sięgały odpowiednio średnio 138 i 98 proc. Może to wynikać z faktu, że akurat w przypadku tego typu produktów, klienci bardziej kierują się emocjami. Korzystają z tego sprzedawcy, którzy wiedzą, na których produktach mogą ustalać wyższe ceny – wyjaśnia Krzysztof Boś, Starszy konsultant w Dziale Konsultingu Deloitte. Tego samego dnia (24 listopada br.) woda perfumowana Calvin Klein Eternity Women (100 ml) w jednym ze sklepów internetowych kosztowała 108,9 zł, a w innym 359 zł. Różnica wynosiła więc 230 proc. Najmniejsze różnice pomiędzy ceną minimalną a maksymalną odnotowano w przypadku telewizorów (35 proc.), konsoli (36 proc.) oraz smartfonów (52 proc.). Telewizor Samsung UE50MU6102 w jednym ze sklepów w tym samym czasie kosztował 2199,00 zł, a w innymi 3178,98 zł. Różnica wynosiła więc 45 proc. W przypadku drobnego AGD było to średnio 78 proc. Maszynkę do strzyżenia Philips HC 3410/15 Series 3000 można było kupić za 59 zł lub 126 zł (114 proc. różnicy).
W ciągu roku staniały popularne smartfony, podrożały perfumy
Eksperci Deloitte sprawdzili również, czy ceny tych samych 110 produktów kształtowały się podobnie w czasie tegorocznego i ubiegłorocznego Black Friday. W przypadku 35 z nich ceny wzrosły, a w przypadku 71 produktów ceny spadły. – Nie jest zaskakujące, że obniżono ceny m.in. smartfonów, które rok temu były flagowymi produktami swoich producentów. W tym roku ich miejsce zajęły nowsze modele. Tak było w przypadku Huawei P9 Lite, Samsunga Galaxy S7 32GB i Samsunga Galaxy S7 EDGE, których ceny w ciągu roku spadły o ponad 20 proc. W przypadku Apple iPhone 7 32GB obniżka ta sięgnęła prawie 20 proc. – wyjaśnia Krzysztof Boś. Na drugim biegunie znajdują się perfumy. Aż siedem z dziesięciu analizowanych w tym i ubiegłym roku ma obecnie wyższe ceny niż w 2016 roku. Wzrosty zanotowano również w kategorii płyt CD oraz kosmetyków. Cena kremu do twarzy dla mężczyzn Lancome Men Age Fight (50 ml) w ciągu roku wzrosła o prawie 20 proc.
– Gorący okres przedświąteczny po raz kolejny pokazuje, że detaliści internetowi coraz lepiej rozumieją reguły gry w zakresie rentownego budowania atrakcyjnej percepcji cenowej swoich sklepów. Wyjątkiem nie jest Black Friday, kiedy to można mocno zakomunikować niskie ceny, na wizerunkowym asortymencie, a utraconą marżę nadrobić zarządzając cenami pozostałych produktów – tłumaczy Mariusz Chmurzyński. Konsumenci szukający prawdziwych oszczędności powinni ostrożnie podchodzić do kampanii reklamowych oraz mieć świadomość mechanizmów rządzących akcjami promocyjnymi wokół Black Friday.
Badanie cen będzie kontynuowane do końca stycznia 2018 r. Dzięki kolejnym jego odczytom, eksperci Deloitte sprawdzą, jak detaliści internetowi wykorzystają atrakcyjną percepcję cenową dobudowaną w okresie Black Friday do zwiększania ruchu i marży w swoich sklepach.