Środowa sesja nie należała do najciekawszych, zmienność walut wchodzących w skład koszyka G10 pozostawiała wiele do życzenia i zamknęła się w przedziale 0,4 proc. Z europejskich indeksów najsłabiej sesję zakończył polski WIG 20 (-0,91 proc.), gdzie tylko jedna spółka zdołała wyjść nad kreskę. Wzrost zapasów ropy naftowej o 2,24 mln baryłek spowodował jedynie chwilową reakcję, ostatecznie kurs powrócił do poziomów sprzed publikacji. Obecnie baryłka WTI kosztuje 56,95 USD.
Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z prognozami utrzymała parametry polityki monetarnej na niezmienionym poziomie. Z konferencji po posiedzeniu dowiadujemy się, że NBP w listopadowej projekcji zrewidował nieznacznie prognozy wzrostu i inflacji. W przypadku PKB środek przedziału prognoz wynosi 4,2 proc. dla 2017 r. Prognozy CPI zostały utrzymane średnio na 2 proc. w 2017 r., podniesione do 2,3 w 2018 r. (2 proc.) i do 2,7 proc. w 2019 r. (2,5 proc.). Prezes Adam Glapiński podtrzymał swoją opinię, że nie widzi podstaw do podwyżki stóp procentowych do końca 2018 r., a aktualizacja projekcji inflacji nie skłania go do zmiany nastawienia.
Cotygodniowy raport DOE wskazał na wzrost zapasów ropy naftowej o 2,24 mln baryłek. Zwodniczy okazał się wczorajszy raport API, który wskazywał na spadek rzędu 1,56 mln baryłek. Oprócz tego zmniejszyły się zapasy benzyny i destylatów o odpowiednio 3,31 mln baryłek i 3,36 mln baryłek. W pierwszej reakcji obserwowaliśmy załamanie kursu ropy WTI o 0,20 USD, jednak był to jedynie chwilowy spadek. Niedługo potem byki ponownie przejęły kontrolę na rynku, przez co notowania powróciły ponad poziomy sprzed publikacji raportu. Obecnie baryłka WTI kosztuje 56,95 USD.
Wśród walut z koszyka G10 nie obserwowaliśmy większych ruchów, choć prawie wszystkie umocniły się względem USD. Na czele tabeli znajdziemy dolara australijskiego (+0,4 proc.) oraz dolara kanadyjskiego (+0,4 proc.), natomiast na drugim biegunie widnieje funt szterling (-0,4 proc.).
Na słabości amerykańskiej waluty skorzystały metale szlachetne, z których najjaśniej świeci pallad (+2,3 proc.). Następne w kolejce są platyna (+1,6 proc.), srebro (+1,5 proc.), a listę zamyka złoto ze zwyżką rzędu 0,9 proc. Uncja złota kosztuje obecnie 1286 USD.
Na europejskim rynku akcji brak jednoznacznej tendencji, średnie giełdowe notowane na Starym Kontynencie zakończyły środę w mieszanych nastrojach. Najniżej pod kreską znalazł się WIG 20 (-0,91 proc.), którego wzrosty powstrzymał istotny opór techniczny przy 2576 pkt. Niedźwiedzie wyraźnie dominowały także we Włoszech, gdzie FTSE MIB stracił 0,57 proc. Nieco lepiej sytuacja wygląda na francuskim parkiecie, CAC 40 osłabił się o 0,17 proc. Na zielono świeci się natomiast FTSE 100 (+0,22 proc.) korzystający na osłabieniu GBP. Na niewielkim plusie dzień zakończył także niemiecki DAX (+0,02 proc.), choć jest to jedynie kosmetyczna zmiana.
W Polsce najsłabiej wypadł sektor energetyczny, który stracił dziś ponad 4 proc. PGE zanurkowało 5,29 proc., a Tauron 3,27 proc. Warto dodać, że obie te spółki opublikowały dziś dobre (zgodnie z oczekiwaniami) wyniki. Słabo także wypadł mBank (-2,8 proc.), Orange Polska (-2,45 proc.) czy LPP (-2,3 proc.). Jako jedyne na zielono świeci się CCC zyskujące 0,82 proc. Od zwyżki odpoczywał też sektor bankowy (-0,49 proc.), jednak podaż wyraźnie nie wykazała ponadprzeciętnej siły. Na niechlubne wyróżnienie zasługuje Livechat, którego wartość rynkowa stopniała dziś o ponad 20 proc. – tak duży spadek to pokłosie informacji, że Facebook planuje wdrożyć konkurencyjną usługę.
Przebieg amerykańskiej sesji póki co można opisać jako senny. Dow Jones nie potrafi oddalić się od ceny wczorajszego zamknięcia, podobnie jak S&P 500. Najoptymistyczniej sytuacja wygląda wśród spółek technologicznych, Nasdaq 100 zwyżkuje 0,15 proc. Prym we wzrostach wiedzie Activision Blizzard (+6 proc.), dalej NetEase (+3,65 proc.), a podium zamyka Electronic Arts (+2,4 proc.). Po drugiej stronie tabeli widnieje m.in. Henry Schein (-3,2 proc.) czy Incyte (-2,3 proc.).
Maciej Morawski
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.