Dane GUS dotyczące zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu 2020 roku pozwalają na umiarkowany optymizm. W sierpniu zatrudnienie wyniosło 6295 tys. osób, co oznacza, że w stosunku do poprzedniego miesiąca zwiększyło się o 0,7 proc.
Mimo iż w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, nadal obserwujemy spadek zatrudnienia wynoszący 1,5% , widać, że kolejne miesiące po „zamrożeniu” gospodarki przynoszą stopniowy wzrost liczby etatów. To efekt przywracania miejsc pracy sprzed pandemii, przyjęć w poszczególnych firmach, a także powrotu pracowników z zasiłków opiekuńczych. Nadal jednak poziom zatrudnienia nie odrobił spadków, które obserwowaliśmy od marca do maja, ale od czerwca widać systematyczny wzrost liczby zatrudnionych w przedsiębiorstwach.
Przeciętne wynagrodzenie pracowników w sierpniu 2020 roku wynosiło 5337,65 zł i było niższe od tego wypłaconego w lipcu. Nie jest to jednak wynik osłabienia kondycji przedsiębiorstw, ale raczej sezonowości wypłat dodatkowych świadczeń takich jak premie, nagrody kwartalne. W stosunku do wynagrodzeń wypłaconych rok temu, przeciętna płaca wzrosła o 4,1% czyli o 214,39 zł. Wzrost płac nie jest już tak szybki jak miało to miejsce w ubiegłym roku (płace rosły w tempie 6,8% r/r), ale też – wbrew przewidywaniom – epidemia COVID-19 nie spowodowała zamrożenia płac czy ich obniżki.
Patrząc na dane GUS można być umiarkowanym optymistą, jeśli chodzi o kondycję rynku pracy – niewielki wzrost zatrudnienia i wolniejszy wzrost płac przy jednocześnie ograniczonych stosunkowo nielicznych zgłoszeniach zwolnień grupowych pozwalają stwierdzić, że prognozy wskazujące na dwucyfrowe bezrobocie na koniec roku nie spełnią się.
Monika Fedorczuk, Konfederacja Lewiatan