Zarobimy więcej, zapłacimy mniej. Szykuje się reforma systemu podatkowego

Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl
Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl

Po raz kolejny dostaliśmy potwierdzenie, że w Polsce będzie żyło się lepiej. Pensja minimalna wzrośnie bardziej niż wynika z ustawy, a podatek dochodowy spadnie, by zmniejszyć narzut na koszty pracy.

Płaca minimalna w górę

Ostatnio płaca minimalna w naszym kraju gwałtownie rośnie. Jeżeli utrzymamy ustawowy wskaźnik, to w przyszłym roku pójdzie w górę o 95 zł i osiągnie wartość 2345 zł. Jednak już teraz mówi się o tym, że średnia płaca w gospodarce rośnie jeszcze szybciej. Gdyby zatem płaca minimalna wzrosła zgodnie z parametrem “tylko” o 4,3%, wynosiłaby mniejszą część wynagrodzenia średniego niż obecnie. W tej sytuacji rząd rozważa większą podwyżkę. Warto zwrócić uwagę, że płaca minimalna to nie tylko podwyżki dla najgorzej zarabiających. To także wzrost opłat i podatków rozliczanych od tej wartości. Ekonomiści wskazują również na fakt, że jest to cios w szarą strefę i w zjawisko ustalania na umowie minimalnej pensji, a następnie wypłacania reszty “pod stołem”.

Rynek pracy w USA uspokaja

Zgodnie z przewidywaniami części analityków, ostatnie dane o zwiększonej liczbie zasiłków dla bezrobotnych nie utrzymały się przez kolejne siedem dni. W tym tygodniu wniosków było 212 tysięcy, wobec 228 tysięcy w zeszłym. Oczywiście nie znaczy to, że od teraz będzie tylko lepiej. Warto natomiast zwrócić uwagę, że połączony wpływ dwóch odczytów, czyli zgodnych z oczekiwaniami informacji z rynku pracy oraz lepszego od oczekiwań indeksu FED z Filadelfii, spowodował, że dolar jest najdroższy względem euro od kilku tygodni. Podobnie ma się sytuacja w relacji do złotego, gdyż nasza waluta jest silnie związana z europejską.

Czy nadchodzi reforma podatkowa?

Minister Finansów Teresa Czerwińska, w wywiadzie dla Super Expressu, potwierdziła potrzebę reformy systemu podatkowego w obszarze podatku dochodowego. Wskazuje również na konieczność zwiększania inwestycji przez Polskę, co delikatnie mówiąc nie jest spójne z obecną strategią rządu, wyraźnie stawiającą na konsumpcję. W rozmowie pojawiły się również standardowe już kwestie: uszczelnienie systemu i redukcja klina podatkowego. Najwyraźniej istnieje rozwiązanie, w którym zapłacimy mniej, a państwo będzie miało więcej dzięki kolejnemu “uszczelnieniu”. Gdyby ten manewr się udał, byłoby to z pewnością korzystne dla budżetu, a co za tym idzie dla złotego, będącego pod lekką presją zwiększonych wydatków socjalnych w ostatnim czasie.

Dzisiaj dzień wolny w Norwegii, a w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w Internetowykantor.pl