Zbliżają się ważne posiedzenia banków

Maciej Przygórzewski, InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl
Maciej Przygórzewski, główny analityk InternetowyKantor.pl i Walutomat

Oprócz zamieszania wywołanego na rynkach przez Rosjan czekają nas w ciągu tygodnia dwa ważne wydarzenia. Będą to posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego oraz polskiej Rady Polityki Pieniężnej.

Korekta na głównej parze

Po wspaniałym końcu tygodnia na głównej parze walutowej przyszedł czas na odbicie. Inwestorzy za dobry moment uznali wczorajsze dane makroekonomiczne. Poranne informacje nie spowodowały rewolucji. Wzrost PKB w strefie euro wyniósł bowiem 4,6%, a nie 4,7% jak oczekiwano. Jest to wyraźna poprawa, nie tak wysoka jednak, jak przewidywano. Po południu zobaczyliśmy jednak wskaźnik inflacji z Niemiec. Zgodnie z oczekiwaniami wzrost cen spowolnił. Przewidywano jednak spadku do 4,3%, a wynik wyniósł 4,9%. Dane te pokazują, że być może na czwartkowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego doczekamy się reakcji. Mowa tutaj raczej o zmianie komunikatu niż faktycznej decyzji o zmianie stóp procentowych.

Za tydzień posiedzenie RPP

Zmiany składu Rady Polityki Pieniężnej nie powinny znacząco wpływać na obrany kierunek. Tak przynajmniej przewiduje większość analityków. Słuszność tej koncepcji potwierdza zresztą rynek. Stopa WIBOR na 3 miesiące przekroczyła dzisiaj po raz pierwszy 3%. Oznacza to, że powinniśmy się spodziewać w tym czasie podwyżki minimum do tego poziomu, zakładając, że uczestnicy rynku realnie wyceniają koszt pieniądza. To właśnie spodziewane podwyżki stóp procentowych powodują, że mimo wojsk rosyjskich stojących na wschodniej granicy Ukrainy złoty jest wciąż relatywnie mocny.

Australia nie podniosła stóp procentowych

Dzisiaj w nocy poznaliśmy dane z Królewskiego Banku Australii. Postanowił on pozostawić stopy procentowe na poziomie 0,1%. Dzieje się to pomimo kolejnego wzrostu inflacji. Mamy obecnie drugi najwyższy wynik wzrostu cen od kryzysu z 2008 roku. Brzmi to potencjalnie bardzo źle. Wynik ten to jednak 3,5%. Poziom, o którym większość świata może obecnie tylko pomarzyć. Takie wyniki osiągają jednak państwa, które postanowiły nie zalewać gospodarki drukowanymi pieniędzmi.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych danych.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl