Brak wzrostu inwestycji w przemyśle, budownictwo w zapaści

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek

Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w czerwcu 2016 r. o 6,0 proc. r/r, ale produkcja budowlano-montażowa spadła o 13 proc. – podał GUS.

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek

Komentarz dr Małgorzaty Starczewskiej-Krzysztoszek, głównej ekonomistki Konfederacji Lewiatan

Przemysł radzi sobie nieźle, ale ciągle widać mniejszą skłonność przedsiębiorstw do inwestycji. Dobrze, że popyt u naszych głównych partnerów handlowych pozwala na wzrost produkcji sprzedanej w branżach eksportowych.

Dynamika produkcji przemysłowej wzrosła w czerwcu o 6 proc. r/r, a w całym 2. kwartale 2016 r. była wyższa niż w 1. kwartale. Mniej się też wahała niż w 1. kwartale. Co prawda górnictwo i energetyka są ciągle na minusie – po 6. miesiącach górnictwo odnotowało prawie 7 proc. spadek produkcji sprzedanej, a wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz i wodę – prawie 2,5 procentowy spadek. Ale sektor przetwórstwa przemysłowego rośnie w takim samym tempie jak w ubiegłym roku – w ciągu 6 miesięcy o 5,6 proc. Niestety nie wszystkie branże składają się na ten wzrost. To co ciągle najbardziej niepokoi, to spadki w dziale naprawa, konserwacja i instalowanie maszyn i urządzeń, bo kolejny miesiąc z rzędu potwierdzają one, że mamy problem z inwestycjami. I to narastający (spadek w czerwcu o ponad 26 proc. r/r). Na szczęście ciągle szybko rosną branże eksportowe – produkcja sprzętu samochodowego, pojazdów samochodowych, mebli, wyrobów z metali, tworzywa sztuczne.

Przetwórstwo przemysłowe na pewno wspierało w 1. połowie 2016 r. i będzie wspierało w 2. połowie roku wzrost PKB. Ale niestety nie zniweluje negatywnego wpływu sytuacji w budownictwie na wzrost gospodarczy. A budownictwo jest w zapaści.

W ciągu 6. miesięcy br. produkcja budowlano-montażowa spadła o 12 proc. r/r. Co prawda w czerwcu sytuacja w stosunku do maja br. zdecydowanie się poprawiła (wzrost o ponad 13 proc. m/m), i to we wszystkich działach budownictwa. Jednak szanse na odrobienie strat z pierwszej połowy roku w jej 2. połowie są niewielkie – nie uruchomiono jeszcze projektów infrastrukturalnych finansowanych z funduszy unijnych, a i samorządy mniej inwestują. Efekt – przedsiębiorcy budowlani coraz bardziej obawiają się nasilenia bankructw w branży. Minęło pół roku, a ich spadające przychody – nie tylko w wyniku braku wzrostu nowych zamówień, ale także silnej walki konkurencyjnej cenami – ograniczają zdolność dużej części firm budowlanych do spłacania zobowiązań. Stąd tylko krok do ogłaszania upadłości. Niezbędne jest jak najszybsze uruchomienie funduszy europejskich – przygotowanie przetargów i szybkie ich rozstrzyganie. Trudno zrozumieć, dlaczego rząd i samorządy tak wolno się do tego zabierają.

Czerwcowe wyniki przemysłu pozwalają na krótkookresowy optymizm. Krótkookresowy, bo mimo solidnego 6 procentowego wzrostu spadki w branży związanej z instalowaniem maszyn i urządzeń wskazują ciągle na słabość inwestycji. Natomiast czerwcowe wyniki budownictwa są co prawda m/m całkiem dobre, ale w stosunku do czerwca 2015 r. pokazują, że budownictwo jest ciągle w zapaści i może się to skończyć źle dla części sektora, a tym samym także negatywnie wpłynąć na wzrost polskiej gospodarki.
Konfederacja Lewiatan