Budżet na 2015 rok to kiełbasa wyborcza za rozsądną cenę

Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl
Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl

Rząd przyjął projekt budżetu na 2015 r. – poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Przewiduje on, że wydatki państwa i dochody budżetu będą wyższe w porównaniu z 2014 r.

– Budżet na rok 2015 to klasyczny budżet wyborczy. Znajdą się w nim m.in. hojniejsze podwyżki emerytur, wyższe dopłaty dla posiadaczy dzieci (tzw. ulga na dzieci), co będzie skutkowało wzrostem deficytu budżetowego do 46 mld zł, z nieoficjalnie szacowanych na ten rok 34 mld zł. Limit wydatków rządu ma wzrosnąć o 18 mld zł (5,5%), czyli więcej niż łącznie w ciągu ostatnich 6 lat (z 309 mld w roku 2008 do 325,3 mld w tegorocznej ustawie budżetowej) – komentuje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.

W założeniach do budżetu zawarto zapis, że wzrost PKB w 2015 r. wyniesie w ujęciu realnym 3,4 proc., a średnioroczna inflacja – 1,2 proc. Przewidziano, że deficyt w przyszłym roku ma nie przekroczyć 46 mld zł. Dochody budżetu państwa zaplanowano w wysokości 297 mld zł, (wobec 277 mld zł zaplanowanych na bieżący rok), a wydatki 343 mld zł (wobec 325 mld zł przewidzianych w tym roku).

– W budżecie na rok 2015 przewidziano realną dynamikę PKB na poziomie 3,4% przy średniorocznej inflacji rzędu 1,2%. Oznaczałoby to nominalny wzrost PKB o 4,6% przy prognozowanym wzroście dochodów państwa (czytaj: podatków) o 7% rdr. Są to założenia realne pod warunkiem, że sytuacja gospodarcza nie ulegnie znaczącemu pogorszeniu, czego niestety nie można obecnie wykluczyć – Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.

Rząd zwiększa ulgę na dzieci

Najważniejszą zmianą systemową ma być zwiększenie o 20 proc. ulgi podatkowej na wychowanie trzeciego i kolejnego dziecka. Zmiana ta ma też umożliwić wykorzystanie pełnej kwoty ulgi tym osobom, które dotychczas wykazywały zbyt mały podatek, by w pełni ją rozliczyć. Na wydatki wpłynie też waloryzacja emerytur i rent o wskaźnik w wysokości 101,08 proc., wraz z gwarantowaną podwyżką wynoszącą nie mniej niż 36 zł. W planie na 2015 rok rząd nie zamierza zwiększać funduszu płac w sektorze budżetowym.

– Emerytury trzeba waloryzować, bo emeryci powinni mieć udział we wzroście PKB państwa. Problemem systemu nie jest waloryzacja tylko odsetek tych emerytów, którzy za stosunkowo krótki staż pracy mają bardzo wysokie świadczenia. Cieszą zmiany w sposobie rozliczania podatku PIT i możliwość odzyskania prawie całej ulgi, ale jest to rozwiązanie, które dotyczy nielicznych. Celem ulg w podatku dochodowym jest premiowanie osób pracujących. Młodych i jeszcze bezdzietnych system na razie nie zamierza promować – zauważa Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.