Rekordowo niskie stopy procentowe zachęcają oszczędzających do zainteresowania się rynkiem kapitałowym. Jakie mają oni dziś opcje do wyboru?
Do tej pory korzystanie z usług funduszy inwestycyjnych było w Polsce związane z dużymi opłatami, ale to właśnie się zmienia. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Finansów, maksymalna wysokość prowizji TFI za zarządzanie wynosi dziś 3,5%, a w ciągu kolejnych trzech lat stawka ta będzie systematycznie spadać, aby osiągnąć 2% w 2020 r. Marzeniem inwestorów jest znalezienie takiego zarządzającego funduszami, jak Warren Buffett. O to jednak nie jest łatwo. – Warren Buffett jest tylko jeden, bo gdy analizowano wyniki różnych zarządzających w ostatnich latach, to w długim terminie tylko garstka z nich była w stanie osiągnąć lepszy wynik niż amerykański indeks S&P500 – mówi w rozmowie z MarketNews24 Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią. Jeśli ktoś chce się pokusić o samodzielne inwestowanie, ma szersze pole manewru. Oprócz zaangażowania w akcje spółek, ma do wyboru rosnąca liczbę instrumentów pochodnych, których wycena jest uzależniona od różnorodnych aktywów, związanych z akcjami spółek w Polsce i za granicą, indeksami GPW i giełd światowych, a także walut czy surowców. – Inwestorzy indywidualni mają dziś więcej możliwości niż jeszcze kilka lat temu. To może być inwestowanie przez TFI, to mogą być fundusze typu ETF, a także kontakty CFD. Fundusze inwestycyjne były do tej pory najdroższe, co odbijało się negatywnie na stopie zwrotu. Z kolei samodzielne inwestowanie wymaga wiedzy i śledzenia sytuacji na rynkach kapitałowych – dodaje Łukasz Wardyn.