W ramach aktualizacji swojej strategii wydawniczej Gaming Factory, notowany na GPW producent i wydawca gier, przyjął plan w zakresie realizacji działań służących wsparciu swoich strategicznych celów. Spółka zamierza skoncentrować się na swoich największych tytułach oraz zwiększyć zaangażowanie kluczowego personelu i współpracowników poprzez ustalenie programu motywacyjnego. Gaming Factory docelowo chce pełnić rolę samodzielnego wydawcy swojej największej gry Japanese Drift Master, dlatego rozważa zapewnienie możliwości pozyskania dodatkowych środków finansowych. Pozyskane środki pozwoliłyby na szybsze przejście JDM na nowy silnik Unreal 5 oraz wprowadzenie trybu multiplayer.
– Za dynamicznym rozwojem Gaming Factory stoją nasi pracownicy oraz współpracownicy, którzy codziennie budują wartość spółki. Zatrudniamy doświadczonych menadżerów oraz posiadamy własne działy marketingu, testów i produkcji. Są to osoby, które pracowały w największych polskich studiach i to one decydują o jakości naszych kluczowych tytułów, między innymi Japanese Drift Master. Naszym obowiązkiem jest odpowiednio zadbać o ich pełne zaangażowanie oraz zapewnić komfort pracy. W naszej ocenie ustalenie programu motywacyjnego pozwoli nam na utrzymanie naszych najważniejszych współpracowników na kolejne lata. – informuje Mateusz Adamkiewicz, prezes zarządu Gaming Factory SA.
Program motywacyjny za lata 2024-2025 zakłada objęcie przez uczestników nie więcej niż 112 000 akcji, o wartości nominalnej 0,10 zł każda i o łącznej wartości nominalnej 11 200,00 zł. Uczestnicy będą mogli przystąpić do programu motywacyjnego po spełnieniu ustalonych kryteriów finansowych i niefinansowych. Cena emisyjna akcji emitowanych w związku z realizacją programu motywacyjnego, byłaby równa ich wartości nominalnej, a emitowane z tego tytułu akcje objęte byłyby lock-upem wynoszącym nie krócej niż 12 miesięcy.
Gaming Factory rozważa także możliwość dodatkowego podwyższenia kapitału zakładowego poprzez emisję nowych akcji, tym razem skierowanych do zewnętrznych podmiotów. Zakładana emisja obejmowałaby nie więcej niż 450 221 nowych akcji wartości nominalnej 0,10 zł, jednak ewentualna cena emisyjna oferowanych akcji nie mogłaby być niższa niż 10,00 zł.
Jest to odpowiedź na rosnące zainteresowanie ze strony inwestorów instytucjonalnych, którzy dostrzegają duży potencjał produkcji Japanese Drift Master. Potencjalne środki pozwoliłyby na znaczną rozbudowę tytułu oraz samodzielne wydanie gry bez wsparcia zagranicznych wydawców przy jednoczesnym zachowaniu środków finansowych na pozostałe produkcje Gaming Factory. Przedstawione działania będą miały znaczący wpływ na wyniki spółki w kolejnych latach.
– Posiadamy tytuł w zaawansowanym etapie produkcji, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem graczy. Popularność Japanese Drift Master zauważają również zagraniczni wydawcy, którzy zgłaszają się do nas z propozycją współpracy wydawniczej, natomiast na ten moment nie mamy ofert od podmiotów działających w grach wyścigowych czy szerzej sportowych. Póki co nasze działania marketingowe doprowadziły do wielkiego zainteresowania tytułem na całym świecie, i uważam, że posiadamy wystarczające kompetencje, aby udźwignąć ciężar tak dużej premiery. Naszą intencją jest zatem samodzielne wydanie gry oraz pełna kontrola nad dalszym rozwojem produkcji. – informuje Mateusz Adamkiewicz, prezes zarządu Gaming Factory SA. – Sytuacja finansowa spółki pozwala zarówno na dokończenie Japanese Drift Master, jak też jego promocję i sprzedaż na zagranicznych rynkach. Chcielibyśmy jednak wyjść naprzeciw oczekiwaniom rynku i możliwie szybko dostosować naszą produkcję do Unreal Engine 5 oraz wprowadzić tryb multiplayer, a także oddać graczom maksymalnie dużą zawartość już w momencie premiery planowanej na przyszły rok. Takie działania będą wiązały się ze wzrostem kosztów w nadchodzących miesiącach, ponieważ oznaczają dodatkową rekrutację i powiększenie zespołu . Wiemy, że stoimy przed szansą, która może wnieść spółkę na nowy etap i być katalizatorem do dalszego dynamicznego rozwoju, dlatego chcemy zabezpieczyć sobie możliwość pozyskania dodatkowych środków finansowych i dynamicznie reagować na zmieniającą się sytuację rynkową. – dodaje prezes Gaming Factory SA.