Jujubee chce dołączyć do największych polskich producentów gier. Widzi szansę w dystrybucji cyfrowej

Michał Stępień

Obecna od początku sierpnia na rynku NewConnect spółka Jujubee wiąże duże nadzieje ze sprzedażą gier na komputery i konsole przez platformę internetową Steam. Producent nie wyklucza współpracy z dystrybutorami i sprzedaży pudełkowej dużych produkcji, np. gry „Kursk”, ale sam zamierza się nadal koncentrować na kanałach online.

 W tej chwili największy potencjał ma dla nas Steam, czyli sklep cyfrowy, który umożliwia dystrybucję gier na PC i MAC, a także na nowy dla nas rynek, ale także bardzo atrakcyjny i obiecujący, czyli konsole – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Stępień, prezes zarządu firmy Jujubee.

Jujubee ma ambicję dołączyć do czołowych polskich producentów gier komputerowych. Do tej pory katowicka firma była znana przede wszystkim z gier na urządzenia mobilne, a największym hitem były dwie części gry wyścigowej „Flashout”. Obecnie w produkcji jest „Kursk” – gra na komputery i konsole, której fabuła nawiązuje do zatonięcia rosyjskiego okrętu podwodnego o tej nazwie.

Firma planuje wypuścić „Kursk” na rynek pod koniec 2016 r. (w wersji na konsole nieco później). Spółka liczy na to, że będzie to pierwsza w historii firma gra, którą będzie można kupić na fizycznym nośniku w tradycyjnym sklepie. Docelowo Jujubee liczy na do 200 tys. klientów (po połowie na komputery stacjonarne i konsole).

Aktualnie wszystkie gry dystrybuujemy cyfrowo. Z jednej strony to ogranicza koszty, z drugiej strony mamy pełną kontrolę nad produktem. Planujemy jednak wejść także w sprzedaż pudełkową, na pewno na ten temat będziemy rozmawiać ze światowymi wydawcami w sprawie Kurska”, już teraz się z nami kontaktują. Rozmawialiśmy z nimi na targach w Kolonii, mam nadzieję, że wyniknie z tego coś interesującego – mówi Stępień.

Gry na urządzenia mobilne – do tej pory główny produkt Jujubee – są dystrybuowane przez firmowe sklepy z aplikacjami, czyli Play Store dla systemu Android i AppStore dla iOS. To właśnie platforma Apple&HASH39;a, czyli urządzenia takie jak iPhone&HASH39;y i iPady, stanowią dla firmy obecnie główny rynek.

Jak podkreśla Stępień, produkcja gier nie jest prostym biznesem, ale stała się polską specjalnością. Ważne są wyróżniające się produkty, a do ich stworzenie potrzebni są z kolei dobrzy pracownicy.

W naszym przypadki nie ma z tym dużego problemu, ponieważ jesteśmy ulokowani na Śląsku, gdzie jest kilka uczelni kształcących programistów, grafików czy osoby, które chcą pracować w branży gier. Oczywiście konkurujemy o pracownika, ale jak na razie z sukcesami, cały czas nasz team się rozwija i do końca tego roku planujemy zatrudniać jeszcze 20 osób – zapowiada Stępień.

Dodaje, że choć nie jest to najłatwiejszy rynek, to Jujubee radzi sobie na nim bardzo dobrze. Spółka przez dwa ostatnie lata generowała zysk (366 tys. zł w 2013 r. i 451 tys. zł), a w tym roku oczekuje zarobków na rekordowym poziomie. W pierwszym półroczu zarobiła na czysto 112 tys. zł, a druga połowa roku jest zwykle lepsza. Jak wyjaśnia Stępień, dobre wyniki finansowe to podstawa do tego, by w ślad choćby za produkującym „Wiedźmina” CD Projektem Jujubee zaczęło konkurować na światowych rynkach.

Jesteśmy w stanie konkurować z firmami z zagranicy. Sądzimy, że nasze gry, zwłaszcza te, które ukażą się w najbliższym czasie, będą prezentować na tyle wysoką jakość, że spodobają się nawet bardzo wymagającym – twierdzi Stępień.