Koniec tygodnia powinien przynieść istotne informacje

Enrique Diaz-Alvarez – Ebury
Enrique Diaz-Alvarez

Miniony tydzień charakteryzował się ograniczoną zmiennością na głównych parach walutowych. W bieżącym, istotnych informacji będzie dużo więcej, co może zaowocować większymi ruchami na rynku.

Krótszy tydzień handlu w USA oraz ograniczona liczba publikacji makroekonomicznych z gospodarek G4 sprawiła, że rynki w ubiegłym tygodniu skupiły się na polityce. Dolar na tym nie skorzystał: inwestorzy wyprzedawali amerykańską walutę spodziewając się, iż Senat nie osiągnie porozumienia w sprawie prowizorium budżetowego, co zaowocuje tzw. zamknięciem rządu, czyli zatrzymaniem finansowania owocującym przerwami w pracy instytucji rządowych, które nie są kluczowe z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego. Tak też się stało. Warto w tym momencie wspomnieć, iż euro raczej nie skorzystało na słabości dolara: sam indeks EUR zakończył tydzień na niemal niezmienionym poziomie.

Główną walutą, która wykazała się siłą w ubiegłym tygodniu był funt brytyjski, który zyskiwał w relacji do każdej waluty G10 za wyjątkiem dolara australijskiego. Waluta zyskiwała przede wszystkim z uwagi na wzrost optymizmu w kwestii negocjacji dotyczących Brexitu.

Siłą wśród walut EM wykazało się z kolei meksykańskie peso, które umocniło się z uwagi na wzrost cen ropy naftowej oraz poczucie, iż administracja Donalda Trumpa jest daleka od zakończenia układu NAFTA.

Bieżący tydzień rozpoczniemy wtorkowym spotkaniem Banku Japonii, po którym nastąpi czwartkowe posiedzenie EBC. Oprócz tego w międzyczasie poznamy wstępne szacunki indeksów aktywności biznesu w strefie euro w styczniu oraz szacunki dynamiki PKB w USA i Wielkiej Brytanii w czwartym kwartale. W związku z ostatnimi informacjami, zainteresowanie inwestorów po obu stronach Atlantyku powinna budzić również polityka.

Spis treści:

PLN

Polski złoty w relacji do euro zakończył ubiegły tydzień na niemal niezmienionym poziomie. PLN nieco zyskał w relacji do dolara amerykańskiego, osłabił się natomiast w parze z funtem brytyjskim. Ruchy na parach z PLN są odpowiedzią na zmiany układu sił głównych walut. Jak wspominaliśmy, USD miniony tydzień zakończył na minusie, indeks EUR pozostał praktycznie niezmieniony, GBP z kolei istotnie zyskał.

Brak informacji z gospodarek G4 nie oznacza, że kalendarz makroekonomiczny był zupełnie pusty – na przestrzeni ostatnich dni opublikowanych zostało kilka interesujących odczytów z Polski. Inflacja CPI w grudniu wyniosła 2,1% w ujęciu rocznym, bazowy odczyt z kolei utrzymuje się na poziomie 0,9% rocznie. Dane w pełni potwierdzają nasze oczekiwania wobec braku działań RPP na przestrzeni kilku kolejnych kwartałów. Inflacja rozczarowuje, pozytywnie zaskoczyły natomiast dane z rynku pracy – dynamika płac wzrosła do poziomu 7,3% w ujęciu rocznym, z kolei wyższy od grudniowego wzrost zatrudnienia notowaliśmy w 2008 r.

Bieżący tydzień nie będzie równie obfity w informacje krajowe, co ubiegły. W środę poznamy jedynie odczyt stopy bezrobocia, która zgodnie z szacunkami konsensusu powinna wzrosnąć z poziomu 6,5% notowanych w listopadzie do 6,6% w grudniu.

GBP

Niedźwiedzi konsensus, który w ubiegłym roku wytworzył się przeciwko brytyjskiej walucie zaczyna słabnąć. Rynki są coraz bardziej przekonane, że najgorszy scenariusz Brexitu, który był wyceniany przez inwestorów nie jest wcale taki prawdopodobny. Ostatnie komentarze prezydenta Francji, Emmanuela Macrona, który sugerował, że porozumienie Wielkiej Brytanii i UE powinno być “szyte na miarę” potwierdzają optymizm w tej kwestii.

Pod koniec ubiegłego tygodnia słabe, grudniowe dane o sprzedaży detalicznej ostudziły nieco optymistyczne nastroje i wyhamowały umocnienie brytyjskiej waluty. W tym tygodniu wyczekujemy na dane z rynku pracy i wstępne szacunki PKB w czwartym kwartale, które mogą – podobnie jak wspomniane dane o sprzedaży – albo potwierdzić słabszą kondycję brytyjskiej gospodarki albo wzmocnić funta.

EUR

Ubiegły tydzień nie był obfity w informacje ze strefy euro. Para EUR/USD poruszała się w bardzo wąskim korytarzu zmienności. Niekorzystne dla dolara informacje o wyczekiwanym “zamknięciu rządu” mieszały się z informacjami o (początkowym) braku postępów przy tworzeniu “Wielkiej koalicji” partii CDU/CSU i SPD w Niemczech.

Bieżący tydzień będzie dla wspólnej waluty kluczowy. Rada EBC w czwartek po raz pierwszy w 2018 r. będzie mogła po raz pierwszy odnieść się publicznie do kwestii ostatniej aprecjacji euro. Publikacja wstępnych szacunków indeksów aktywności biznesu (PMI) w styczniu powinna potwierdzić siłę gospodarek strefy euro.

Umocnienie waluty jednak nie sprzyja wzrostowi inflacji. Grudniowe dane inflacyjne ponownie rozczarowały: bazowa dynamika cen uparcie utrzymuje się poniżej poziomu 1% rocznie, nie wykazując trendu wzrostowego. Niezależnie od tego, co wydarzy się w czwartek po południu, spodziewamy się wzrostu zmienności w okolicy spotkania EBC.

USD

Kluczową publikacją makroekonomiczną z USA w tym tygodniu jest wstępny szacunek dynamiki amerykańskiej gospodarki w czwartym kwartale ubiegłego roku, który zostanie opublikowany w piątek. W związku z tym, uwaga inwestorów na przestrzeni tygodnia skupi się na kwestii zażegnaniu kryzysu politycznego związanego ze wspomnianym “zamknięciem rządu”. Dane PKB powinny pozytywnie zaskoczyć, a sama dynamika wzrostu gospodarczego w związku z silnym popytem konsumpcyjnym oraz dobrym klimatem inwestycyjnym może wzbić się ponad poziom 3%. W naszej opinii, biorąc pod uwagę kwestię bieżącego pozycjonowania się inwestorów (którzy mocno stawiają na euro), pozytywne informacje oraz rozwiązanie politycznego impasu w USA powinny przynajmniej w krótkim terminie umocnić amerykańską walutę.

Autor: Enrique Diaz-Alvarez, Ebury