Kurs dolara powrócił na wzrostową ścieżkę

Enrique Diaz-Alvarez – Ebury
Enrique Diaz-Alvarez

Na fali ostatnich wzrostów dolara, kurs EUR/USD przebił dolną granicę kanału z ostatniego kwartału. Ciężko znaleźć jednoznaczną przyczynę takiego ruchu.  

Może się wydawać, iż pozytywne, niespodziewane odczyty drugorzędnych danych ekonomicznych USA wystarczyły, by wystraszyć płochliwe niedźwiedzie i umocnić dolara w stosunku do wszystkich walut G10 oraz głównych walut rynków wschodzących. Lira turecka była jedynym wyjątkiem, kończąc tydzień na szczycie listy po dużej podwyżce stóp procentowych banku centralnego Turcji.

Przyszły tydzień obfitować będzie w bogatą mieszankę wiadomości gospodarczych
i politycznych. Oprócz środowego posiedzenia Rezerwy Federalnej, mamy także spotkania banków centralnych Australii (wtorek) i Norwegii (czwartek). Dwa kluczowe wydarzenia dla danych w tym tygodniu to odczyt inflacji w strefie euro za kwiecień (czwartek) i raport miesięcznych wynagrodzeń w USA (czwartek).

PLN

Polski złoty zakończył ubiegły tydzień znaczącym osłabieniem w relacji do głównych walut. Osłabienie to było kontynuacją ruchu z końcówki poprzedniego tygodnia, jednak skala spadków na złotym na przestrzeni samych kilku ostatnich dni była dość zaskakująca.

Warto zwrócić uwagę co stało za owym ruchem. Katalizatorem wyprzedaży złotego
(i innych walut emerging markets) był wzrost rentowności amerykańskich obligacji, który sprawił, że bardziej ryzykowne inwestycje – takie jak na przykład w polskie aktywa – stały się mniej atrakcyjne. Rentowności amerykańskich 10-letnich obligacji rządowych przekroczyły psychologiczny poziom 3%, tym samym znalazły się na najwyższym poziomie od ponad 4 lat. Wraz ze wzrostem rentowności obligacji umacniał się dolar amerykański, którego siła nie sprzyjała polskiemu złotemu. Dodatkowo słabe euro również było czynnikiem niesprzyjającym PLN. Dobre, krajowe dane pokazujące spadek bezrobocia i wzrost sprzedaży detalicznej w marcu, nie wsparły złotego, który w relacji do dolara znalazł się na najniższym poziomie od stycznia.

W tym tygodniu poznamy kilka interesujących danych z kraju, w tym przede wszystkim indeks PMI dla przemysłu oraz kwietniowe odczyty inflacji CPI. Prawdopodobnie jednak podobnie jak w poprzednim tygodniu, większe znaczenie będą miały jednak czynniki zewnętrzne, w tym zachowanie pary EUR/USD oraz zmiana sytuacji na globalnych rynkach finansowych.

GBP

Oczekiwania na majową podwyżkę stóp w Banku Anglii zostały w dużej mierze ograniczone z uwagi na słaby zeszłotygodniowy raport o wzroście PKB w pierwszym kwartale. Roczny wzrost spadł z 1,4%, w poprzednim kwartale, do 1,2%, najsłabiej wśród głównych obszarów gospodarczych. Chociaż wstępne sprawozdanie nie zawierało zbyt wielu szczegółów, spodziewamy się, że słabość okaże się tymczasowa i całkowicie rozwinie się w następnym kwartale. W związku z tym uważamy, że ostatnia amortyzacja funta szterlinga jest nadmierna i spodziewamy się odbicia, szczególnie w stosunku do euro.

EUR

Zeszłotygodniowe, kwietniowe posiedzenie ECB okazało się kompletnie nieistotne dla rynków. Rada i Prezes Draghi zrobili wszystko, co było w ich mocy, aby uniknąć podawania jakichkolwiek nowych informacji na temat ich poglądów co do stóp procentowych. Oświadczenie było zasadniczo kopią tego z poprzedniego spotkania, nie opublikowano też żadnych prognoz. Wstępne indeksy PMI dla biznesu za kwiecień również nie wykazały istotnej zmiany w stosunku do poprzedniego miesiąca. To sprawiło, że euro pozostawało pod presją obaw o podwyżki stóp procentowych w USA, a długie pozycje na wspólnej walucie, które wprawdzie wciąż są olbrzymie, w dalszym ciągu topniały sprowadzając euro poniżej poziomów z ostatnich tygodni.

USD

Większość wskaźników ekonomicznych zeszłego tygodnia z USA zaskoczyła na plus. Najważniejszy był wzrost PKB w pierwszym kwartale, o 2,3% w ujęciu rocznym. Choć rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych nie była w stanie utrzymać się na poziomie powyżej 3%, posiadacze krótkich pozycji na dolarze muszą czuć się rozczarowani, bo dolar powraca do wzrostów i przebija maksima z ostatnich tygodni. Presja wzrostowa najprawdopodobniej nie odpuści “zielonemu” w tym tygodniu. Oczekujemy, że FOMC podtrzyma swoje przesłanie z poprzedniego spotkania o tym, że połączenie silnych danych ekonomicznych i bodźców fiskalnych nadal gwarantuje wyższe stopy. W piątek, raport z kwietniowych wynagrodzeń powinien dostarczyć więcej dobrych wiadomości
w zakresie tworzenia nowych miejsc pracy i podwyżek płac.

Autor: Enrique Diaz-Alvarez, Ebury