– PPK ma raczej negatywny wydźwięk w opinii publicznej. Pomimo zapisu w ustawie, że środki zgromadzone w PPK są środkami uczestnika wciąż istnieje powszechna obawa, że Państwo (podobnie, jak w przypadku OFE) dokona transferu tych środków, a pracownicy zostaną bez oszczędności w wieku emerytalnym. Ważna jest więc edukacja w tym temacie skierowana do różnych grup odbiorców.
Przez najbliższe lata PPK będzie funkcjonował jako program. Pozorna „dobrowolność” może wbrew pozorom wpłynąć na jego powodzenia. Osoby, które nie będą chciały przystąpić do PPK, mogą zapomnieć, by się z niego wypisać. Co ciekawe automatyczne przypisanie do PPK będzie odbywało się co 4 lata. W obecnym kształcie przepisów oznacza to, że co 4 lata pracownik będzie musiał złożyć ewentualną rezygnację uczestnictwa w programie.
Należy zauważyć, że dopiero po min. 3 latach od wprowadzenia PPK skala oszczędności pracowników będzie możliwa do zauważenia. Wtedy pojawi się też czas na pytanie o sens całego programu. O przyszłości PPK zadecyduje także układ sił politycznych w Polsce. Mimo wszystko uważam, że taki program to dobry pomysł. Nie powinien on jednak zastępować Państwa, jako podmiotu zapewniającego wypłatę emerytur, a jednocześnie godną starość – podsumowuje Marta Tomaszewska, Kierownik Działu Wsparcia Kadry i Płace w firmie KALASOFT Sp. z o.o.