Ponad 80 proc. palaczy chce wiedzieć o mniej szkodliwych produktach tytoniowych. Zgodnie z prawem nie mogą być o tym informowani

Ponad 80 proc. palaczy chce wiedzieć o mniej szkodliwych produktach tytoniowych. Zgodnie z prawem nie mogą być o tym informowani

Ponad 80 proc. palaczy chce wiedzieć o mniej szkodliwych produktach tytoniowych. Zgodnie z prawem nie mogą być o tym informowani 1

Po papierosa codziennie sięga 31 proc. Polaków. Rocznie z powodu palenia umiera w Polsce ok. 70 tys. osób. Problem mógłby być mniejszy, gdyby większa była świadomość o zdrowszych alternatywach. Takie produkty jak e-papierosy czy produkty oparte na technologii podgrzewania tytoniu mogą znacznie ograniczyć szkodliwość nałogu. Prawo zabrania jednak sprzedawcom informowania o ofercie sklepu. Polska Izba Handlu chce to zmienić i postuluje zmiany w przepisach.

 Na rynku są dostępne alternatywne produkty w stosunku do wyrobów tytoniowych, np. e-papierosy czy produkty, w których tytoń jest podgrzewany, a nie spalany. Jednak zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, konsumenci nie mogą w sklepie zdobyć wiedzy o tym, że te produkty znajdują się w ofercie. Oczywiście można taką informację wyszukać w internecie czy wśród znajomych, ale sprzedawca, pomimo że takie produkty w ofercie ma, nie może o nich informować – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu.

Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, co roku na świecie ponad 7 mln ludzi umiera z powodu czynnego i biernego palenia tytoniu. W Polsce regularnie pali 31 proc. osób, a rocznie z powodu chorób odtytoniowych umiera 70 tys. Ich liczba mogłaby być mniejsza, zwłaszcza że na rynku pojawiła się alternatywa dla zwykłych papierosów. W elektronicznych papierosach wdychana mgiełka jest pozbawiona substancji smolistych, tlenku węgla i rakotwórczych nitrozoamin. Z kolei technologia IQOS – podgrzewania tytoniu bez spalania go, wytwarza aerozol, który ma średnio nawet 90 proc. mniej szkodliwych substancji niż dym papierosowy.

 Zgodnie z ustawą o ochronie zdrowia przed następstwami używania wyrobów tytoniowych informacja o wyrobach tytoniowych w punktach sprzedaży nie może być prezentowana, czyli sklep może mieć różnego rodzaju produkty, natomiast nie może o nich komunikować. Dotyczy to również produktów alternatywnych, które zawierają zdecydowanie mniej szkodliwych substancji niż papierosy. Nie mówimy tu o reklamie, która powinna być zakazana, ale o rzetelnej, obiektywnej informacji dotyczącej np. wyników badań naukowych – wskazuje Ptaszyński.

Na taką informację jest jednak zapotrzebowanie. Jak wynika z badania Polskiej Izby Handlu i instytutu badań rynkowych Ibris, zdecydowana większość palaczy (84,5 proc.) chce informacji o mniej szkodliwych produktach niż papierosy. Ponad 90 proc. uważa, że palacze powinni mieć prawo do poznania wyników badań naukowych na temat mniejszej szkodliwości alternatywnych produktów, a 86 proc. podkreśla, że sprzedawca powinien mieć możliwość przekazu informacji o cechach produktów.

 Wiele osób chce rzucić palenie, ale niekoniecznie chce to robić od razu, albo nie jest w stanie. Choćby z tego względu powinny wiedzieć, że są różnego rodzaju produkty, których szkodliwość jest znacznie mniejsza. Powinno być również możliwe, i o to postulujemy, żeby można było informować konsumentów o wynikach badań naukowych, które jednoznacznie wskazują, że produkty alternatywne mają mniejszą szkodliwość. Niestety, ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania wyrobów tytoniowych, która implementuje dyrektywę tytoniową, na to nie pozwala – podkreśla Ptaszyński.

Polska Izba Handlowa skierowała pismo do ministra zdrowia z apelem o zmiany w prawie w ramach konsultacji społecznych w sprawie nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami palenia. Postuluje wprowadzenie ulotek, na których znalazłyby się wszystkie informacje o produktach i ich wpływie na zdrowie.

To kwestia umożliwienia sklepom i punktom handlowym przedstawiania informacji o tym, co mają w ofercie, ale nie chodzi w żaden sposób o zachęcanie do zakupu. W poprzedniej wersji ustawy występował zapis o informowaniu o ofercie wyrobów tytoniowych w sposób niezachęcający do sprzedaży. Do tego chcielibyśmy powrócić. Możliwości informowania jest dużo w sensie technicznym i organizacyjnym, problem polega jedynie na tym, że nie jest to dopuszczone przez prawo – podkreśla Maciej Ptaszyński.

Prawo do informacji o produktach mniej szkodliwych niż papierosy obowiązuje w wielu krajach, które prowadzą regularną wojnę z papierosami. Pierwsze skrzypce wiodą tu m.in. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, w której resort zdrowia zachęca palaczy do wyboru mniej szkodliwych alternatyw. Podobna droga idą również Czechy, Włochy, Portugalia, Austria czy Japonia.