Qumak chce zwiększyć rentowność. 2016 rok będzie okresem dyscypliny budżetowej

CEO Magazyn Polska

W tym roku spółka chce utrzymać zysk na podobnym poziomie, jednak przychody Qumaka mogą być niższe o ok. jedną piątą od ubiegłorocznych. Firma szykuje się do urealnienia poziomu zatrudnienia, będzie także rozwijać outsourcing pracowników. Jednocześnie spółka będzie inwestować w rozwój własnych produktów, w czym pomogą jej środki unijne.

– Nie przewidujemy większych planów inwestycyjnych na ten rok. Jedyne rzeczy, które chcemy rozwijać, to własne produkty, ale chcemy wspomóc się finansowaniem unijnym. Nie powinno to bardzo naruszyć zasobów finansowych spółki – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Marek Tiahnybok, p.o. prezesa spółki Qumak.

Spółka jest integratorem technologicznym, prowadzi kompleksową obsługę wdrożeń w kilkunastu obszarach technologicznych, zapewnia swoim klientom wsparcie techniczne i serwisowe oraz rozbudowę rozwiązań w miarę zmieniających się potrzeb.

– Obecnie rozwijamy własne produkty – mówi Tiahnybok. – Najnowszym, który możemy pokazać, jest symulator lokomotywy. Nad kolejnymi trwają intensywne prace. Dotyczą one głównie obszarów software’owych, IT i bezpieczeństwa, ale jeszcze za wcześnie, żeby mówić o szczegółach.

W 2015 roku Qumak osiągnął rekordowe przychody w wysokości 780 mln zł. To o ponad 34 proc. więcej niż w 2014 roku. Miał też 7,9 mln zł skonsolidowanego zysku netto, wobec 4 mln zł straty rok wcześniej.

– Na pewno 2015 rok był czasem bardzo wyjątkowym. Osiągnęliśmy rekordową wartość sprzedaży – podsumowuje wyniki p.o. prezesa Qumaka. – Liczymy się z tym, że 2016 rok będzie trochę skromniejszy. Nie uda nam się powtórzyć tak wysokiego przychodu. Poprzez redukcję kosztów i zwiększenie rentowności projektów chcemy osiągnąć jednak zbliżony poziom zysku.

Po 4 kwartałach 2015 r. Qumak miał rentowność brutto sprzedaży na poziomie 6,03 proc. wobec 3,3 proc. rok wcześniej. Spółka poprawiła rentowność zysku operacyjnego, która wyniosła 1,26 proc., zysku EBITDA – 1,67 proc., a rentowność netto osiągnęła 1,05 proc.

– Jeżeli spojrzelibyśmy na wynik oczyszczony z rezerw, byłby to jeden z najwyższych historycznie – mówi Tiahnybok. – Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy osiągać podobne poziomy zysku, jednak nie będą one już obciążane rezerwami.

Wynik netto oczyszczony z rezerw wyniósł 15,4 mln zł, co oznacza, że był najwyższy w historii spółki. Szef Qumaka podkreśla również, że na koniec roku grupa miała rekordowe zasoby gotówki na poziomie 67 mln zł, i to mimo spłaty dużej części zadłużenia w ostatnim kwartale. Wszystko dzięki wypracowaniu w 2015 roku cash flow (przepływów pieniężnych) na poziomie 50 mln zł.

– W tym roku skupimy się na rygorystycznym pilnowaniu kosztów. Rozwój będzie dotyczyć wyłącznie nowych produktów. W tej chwili stoimy przed dużym wyzwaniem dostosowania firmy do mniejszych o około 20 proc. przychodów. – zapowiada Tiahnybok. – W związku z tym nie przewidujemy przyrostu zatrudnienia, tym bardziej że mamy wiele powielających się kompetencji w ramach spółki. To będzie pole do prac nad poprawą efektywności – częściowo przez ograniczenia dublujących się kompetencji, częściowo poprzez ich outsourcowanie.

Szef spółki zapewnia jednak, że Qumak nie będzie wprowadzał żadnego programu zwolnień grupowych. W ramach swoich wewnętrznych zasobów będzie zajmować się poszukiwaniem i czasowym delegowaniem swoich specjalistów do innych firm. Dzięki temu spółka zachowa kompetencje do czasu uruchomienia projektów finansowanych z nowej perspektywy UE 2014–2020.