Wyprzedaż na dolarze oraz osłabienie złotego

dolar

Trump opowiada o Chinach, NATO, Yellen i dolarze. Nowa narracja oderwana od obietnic kampanijnych. Wyprzedaż na dolarze oraz osłabienie złotego.

Ktoś tu się mija z prawdą…

“Nikt wam tyle nie da, ile my obiecamy”. Hasło bardzo dobrze znane polskim (wszystkim?) wyborcom. Wielokrotnie przekonaliśmy się, że rzeczywistość z kampanii wyborczej ma się nijak do rzeczywistości po wyborach. Niedotrzymywanie obietnic jest stałym elementem demokratycznych procesów. Jednak to, co wydarzyło się za oceanem, wprowadza politykę na zupełnie nowy poziom. Takiej metamorfozy między kandydatem a prezydentem nie obserwowano prawdopodobnie nigdy wcześniej. Liczba zmian jaka zaszła w Donaldzie Trumpie po wygraniu wyścigu o fotel prezydencki musi robić wrażenie i to niezależnie od tego, jak kto je ocenia.

Cynizm czy po prostu polityka?

Wczorajsza wypowiedź prezydenta USA znów przyniosła zmianę frontu na wielu płaszczyznach. Po pierwsze okazało się, że Chiny, mimo wcześniejszej ostrej krytyce, wcale nie są manipulatorem na rynku walutowym. Gigantyczna nierównowaga w handlu bilateralnym nie jest już tak istotna. Wpływ na zmianę nastawienia może mieć fakt, że Państwo Środka od pewnego czasu raczej umacnia swoją walutę, niż ją osłabia. Może też być jednak spowodowane próbą rozwiązania problemu koreańskiego, gdzie pomoc chińskiego partnera byłaby mile widziana. Pół roku wystarczyło również, by NATO nadrobiło swoje zaległości i przestało być sojuszem przestarzałym. Choć za jego nagłym awansem może stać równe nagłe pogorszenie się stosunków na linii Moskwa – Waszyngton.

Co dalej z Yellen?

Pewną zmianę nastawienia można dostrzec w stosunku do Janet Yellen. Trump, jak sam mówi, wciąż się zastanawia i nie podjął jeszcze decyzji co do drugiej kadencji pani prezes. Widocznie nie pamięta już, że FED jest “bardziej upolityczniony niż senator Clinton”. Z drugiej strony może to być również próba nacisku na Yellen, która wyraźnie staje się coraz mniej gołębia. Prezydent wczoraj szczerze przyznał, że “lubi politykę niskich stóp procentowych”. Jest to o tyle zrozumiałe, że po pierwsze każdy deweloper lubi taką politykę. Po drugie niskie stopy sprzyjają gospodarce, a po trzecie ich podnoszenie umacnia lokalną walutę. A dolar według Trumpa jest zbyt mocny. Zresztą wczorajsza wypowiedź uderzyła w notowania dolara, który na wieczór wyraźnie się osłabił, co pięknie domyka temat Chin jako manipulatora na rynku walutowym.

Złoty wciąż traci.

Początek czwartkowej sesji przynosi osłabienie złotego na rynku walutowym. Większość walut jest obecnie droższa niż wczoraj. Wyjątkiem jest oczywiście dolar, który nie zdążył jeszcze odrobić strat spowodowanych słowami Trumpa. W dzisiejszym kalendarzu odczytów makro warto zwrócić uwagę na liczbę zasiłków dla bezrobotnych w USA oraz rodzimy bilans płatniczy.

Krzysztof Adamczak – dealer walutowy w Internetowykantor.pl