Jakiego CIO potrzebują dziś firmy? Odpowiada Sanil Solanki (Gartner)

Które z branż w najbliższym czasie czeka technologiczna rewolucja? Które z branż mają największe zaległości? Z czego wynika powściągliwość firm z tych branż, jakie napotykają bariery? W czym upatrywać szans na zmianę? Jakiego CIO potrzebują dziś firmy?

Sanil Solanki, Research Director, Gartner
Sanil Solanki, Research Director, Gartner
Sanil Solanki, Research Director, Gartner
Sanil Solanki, Research Director, Gartner

Z wyników badań wynika, że w dzisiejszych czasach firmy powinny zintensyfikować inwestycje w nowe technologie, które z branż w najbliższym czasie czeka technologiczna rewolucja?

W długofalowej perspektywie wszystkie branże odczują wpływ przesunięcia z ery uprzemysłowionego IT do ery cyfrowej. W krótkim terminie, służba zdrowia, usługi publiczne i edukacja wydają się najbardziej dojrzałe do cyfrowej rewolucji. Wszystkie trzy mają  dostęp do funduszy rządowych, które poddawane są drastycznym cięciom na świecie, a w stopniu ekstremalnym w Europie. Potrzeba dostarczenia rozwiązań biznesowych, które są tańsze, a równocześnie pozwalają na lepsze współdziałanie i wsparcie pacjentów, studentów czy obywateli, ma wysoki priorytet. Technologia pozwala na równoczesną poprawę obsługi i redukcję kosztów biznesowych, oczekujmy więc dalszych inwestycji w innowacyjne rozwiązania. Najbliższe 5 lat przyniesie znaczącą transformację tych branż. 

Kto ma być liderem zmiany w firmie? Jakiego CIO potrzebują dziś firmy?

Kadry zarządzające firm oczekują od CIO, że ci wprowadzą organizacje w erę cyfrowego biznesu. Zarówno CEO jak i CFO obserwują wartość dla akcjonariuszy, którą zapewnia sukces w sferze biznesu cyfrowego, ale równocześnie przyznają, że nie posiadają o nim wystarczającej wiedzy. Oczekują od CIO przywództwa, pozwalającego im zrozumieć, w jaki sposób można powielić ten sukces w ramach własnej organizacji. W przyszłości, CIO mogą wcale nie wywodzić się z IT, mogą też nie posiadać kompetencji technicznych. Nowi dyrektorzy IT będą mianowani na stanowiska nie ze względu na wiedzę merytoryczną, ale raczej zdolności przywódcze dla biznesu  (których brakuje wielu CEO/CFO, jak sami przyznają). Będą oni musieli myśleć w kategoriach rozwiązań biznesowych z wykorzystaniem technologii, a nie skupiać się na  modernizacji rozwiązań biznesowych w ramach ograniczonych możliwości IT.

Na przykładzie branży hotelarskiej, która jako nowy trend wyznacza np. samoobsługowe hotele, które branże powinny zmieniać podejście do inwestycji w nowe technologie i dostosować się do zmian zarówno w swojej działalności jak i zarządzaniu personelem?

Zmiany można już zaobserwować w przypadku robotów i/lub urządzeń podejmujących codzienne decyzje, w przeszłości zarezerwowane wyłącznie dla ludzi. Wyniki w zakresie bezpieczeństwa są znacznie  korzystniejsze dla urządzeń niż  człowieka, dlatego transport, z taksówkami bezzałogowymi kursującymi na lotniska i do miast, może być kolejnym przykładem nowego podejścia do inwestycji w technologie. Zmianę przejdzie również branża marketingowa: pojawią się kampanie skierowane bezpośrednio do cyfrowych asystentów, jak na przykład Apple Siri lub Microsoft Cortana, ponieważ ci, na podstawie zgromadzonych danych, mogą w przyszłości podejmować decyzje zakupowe, np. dotyczące zamówienia ulubionych kwiatów żony. Albo, na podstawie ‘polubień’ znajomych na Facebooku, cyfrowi asystenci mogą sugerować wybór wakacyjnych wycieczek.

Cloud computing, mobilność, social media oraz big data należą dziś do światowych trendów – które z branż mają największe zaległości? Z czego wynika powściągliwość firm z tych branż, jakie napotykają bariery? W czym upatrywać szans na zmianę?

Dużo jest prawdy w powiedzeniu, że ‘dobre jest wrogiem lepszego’. Organizacje, które mają się dobrze i rok do roku odnotowują niewielki wzrost, są często najmniej otwarte na zmianę. Nie widzą potrzeby znaczących inwestycji w technologie, dopóki nie udowodnią realnego zwrotu z inwestycji. Z naszych obserwacji wynika, że średniej wielkości spółki obierają najbardziej ostrożną ścieżkę jeśli chodzi o inwestowanie w nowe technologie. Te organizacje często zarządzają kosztami tak, by utrzymywać niskie marże, a z IT korzystają w tradycyjny sposób – w sposób inkrementalny usprawniają procesy wewnętrzne, by były szybsze i bardziej efektywne. Te firmy patrzą krótkoterminowo na zarządzanie przedsiębiorstwem, a to prowadzi do bardziej ostrożnego podejścia i niechęci do inwestowania w nowe trendy, dopóki nie udowodni się wynikających z nich korzyści. Brakuje im również wiedzy i umiejętności niezbędnych do osiągnięcia sukcesu w cyfrowym środowisku, ponieważ często nie są to firmy wystarczająco duże, aby zatrudnić osoby z szerokimi kompetencjami. Sukces w cyfrowym świecie determinowany jest przez specjalistyczne umiejętności i strategiczne myślenie. Taki typ osób nazywamy ‘generalistami’. Mogą oni wchodzić w określone role i wychodzić z nich w miarę potrzeb. Średniej wielkości organizacje postawiły na specjalistów, dlatego też brakuje im dziś pracowników o umiejętnościach biznesowych. Aby odnieść sukces w cyfrowym świecie, ta luka musi zostać zapełniona.