Początek 2022 roku nie wszędzie na świecie wiązał się z większym optymizmem konsumentów – wynika z pierwszej tegorocznej edycji raportu Global State of the Consumer Tracker, opracowanego przez firmę doradczą Deloitte. Spadające nastroje Polaków odzwierciedlają trudną sytuację pandemiczną panującą w kraju pod koniec stycznia bieżącego roku. Widać to zarówno w nadal rosnącej niechęci do powrotu do biur, jak i w ponownie deklarowanym zaniepokojeniu odczuwanym podczas robienia zakupów w tradycyjnych sklepach.
27. odsłona Global State of the Consumer Tracker została przeprowadzona na przełomie stycznia i lutego 2022 r., kiedy w wielu miejscach na świecie, w obliczu spadku liczby zachorowań i uzyskanego wysokiego odsetka zaszczepionych, już rezygnowano z części obostrzeń związanych z walką z pandemią, uznając, że jest ona w odwrocie. Ten rosnący optymizm widać przynajmniej w przypadku części zebranych deklaracji, a pierwsze tegoroczne badanie pokazuje, że po okresie wyraźnego pogorszenia nastroje badanych uległy poprawie.
Od grudnia minionego roku najbardziej, o 5 p.p., wzrósł odsetek deklarujących, że czują się bezpiecznie w restauracjach (do 55 proc.) i hotelach (do 54 proc.). Więcej jest też odpowiedzi (o 4 p.p.) wskazujących na brak niepokoju podczas osobistego uczestnictwa w różnych wydarzeniach (41 proc.) czy podróżowania samolotem (40 proc.). 61 proc. ankietowanych nie obawia się także wizyty w sklepie, a 54 proc. korzystania z bezpośrednio świadczonych usług (wzrost w obu przypadkach o 3 p.p.).
Odpowiedzi polskich ankietowanych, którzy pod koniec stycznia doświadczali szczytu piątej fali pandemii COVID-19, nie są aż tak optymistyczne, jak średnia uzyskana na świecie. Największa różnica widoczna jest w przypadku robienia zakupów w sklepach stacjonarnych, czego obawia się równo połowa Polaków. Nieznacznie więcej, bo 52 proc., badanych nie chce odwiedzać restauracji czy korzystać z usług osobistych, a już 55 proc. boi się zakwaterowania w hotelu. Najbardziej niepokojącą aktywnością jest podróżowanie samolotem, na co wskazuje 67 proc. respondentów – mówi Anita Bielańska, dyrektor w dziale konsultingu, liderka Consumer Industry w Deloitte.
Na nastroje panujące wśród polskich konsumentów z pewnością znaczący wpływ mają czynniki ekonomiczne. Od grudnia minionego roku nieznacznie zwiększył się odsetek deklarujących, że martwi się regulowaniem najbliższych zobowiązań finansowych (o 1 p.p., do 43 proc.), ale jednocześnie o tyle samo spadł optymizm dotyczący możliwości poprawy sytuacji finansowej respondentów w nadchodzących 3 latach (do 38 proc.).
Najbardziej wyraźna zmiana dotyczy odkładania na później większych wydatków. W grudniu takie zamiary miało 46 proc. pytanych i było to wyraźne odwrócenie wcześniej obserwowanego trendu wzrostowego. Wydarzenia z początku roku zweryfikowały ten chwilowy optymizm i w ostatnim badaniu ponownie ponad połowa (54 proc.) respondentów wskazuje, że ze względu na swoją sytuację finansową powstrzymuje się od większych wydatków.
Po chwilowej przerwie Polska wróciła też do trójki państw, gdzie ankietowani najczęściej wyrażają swoje zaniepokojenie inflacją – tak uważa 81 proc. pytanych. Takie obawy są najpowszechniejsze wśród odpowiadających z RPA (84 proc.) i Hiszpanii (82 proc.). Najmniej wzrostem cen martwią się przedstawiciele Korei Płd. i Szwecji (po 53 proc.) oraz Norwegii (57 proc.).
Na świecie największymi optymistami w ocenie perspektyw ewentualnej poprawy własnej kondycji ekonomicznej są respondenci z RPA (79 proc.), Indii (77 proc.) i Brazylii (75 proc.). Najbardziej pesymistycznie postrzegają to Japończycy, wśród których zaledwie 15 proc. uważa, że ich sytuacja może się polepszyć.
Polacy nie rezygnują z zakupów online
Ponownie rosnący niepokój związany z tradycyjną formułą zakupów znajduje odzwierciedlenie w kanałach preferowanych przez konsumentów w Polsce. Ponad połowa (51 proc.) ankietowanych deklaruje, że w nadchodzących tygodniach przynajmniej czasami zamierza skorzystać z modelu click and collect, a więc zamówią towar przez internet i odbiorą go w sklepie. To wzrost o 3 p.p. i jednocześnie o tyle mniej pytanych mówi, że nigdy tak nie robią (do 23 proc.)
W uśrednionych wynikach światowych naszego badania widać, że rosnące poczucie bezpieczeństwa konsumentów przyczynia się do spadającego zainteresowania zakupami online. Jest to czytelne nawet w przypadku tych kategorii produktów, które w związku z wybuchem pandemii doświadczyły najsilniejszej zmiany w kierunku kanałów internetowych. Nie widać tego w odpowiedziach polskich respondentów, którzy nadal nie czują się pewnie i nie chcą rezygnować z bezpieczeństwa oraz wygody zakupów zdalnych – mówi Wiesław Kotecki, partner, lider zespołu Experience Design, Deloitte Digital.
W Polsce kategorią produktów o najwyższym udziale procentowym wydatków online pozostaje elektronika (50 proc.), a na kolejnych miejscach polscy ankietowani wymieniają ubrania i obuwie (44 proc.), jedzenie zamawiane „na wynos” w restauracjach (36 proc.) oraz meble (33 proc.). Taka metoda jest najmniej popularna w przypadku zakupów spożywczych (11 proc.).
Starsi pracownicy z Polski nie są skłonni do wyjeżdżania w delegacje
Deklarowane przez ankietowanych w Polsce nastawienie do podejmowania podróży służbowych nie odbiega zasadniczo od ogólnych wskazań. 12 proc. jest skłonnych wyjechać w sprawach biznesowych w nadchodzącym kwartale i jest to wzrost o 2 p.p. względem wyniku z grudnia ubiegłego roku. Na świecie ten odsetek wyniósł w ostatnim badaniu także 12 proc. Najchętniej w delegację wybraliby się respondenci z Indii (54 proc.), a wręcz przeciwnie uważają Duńczycy, którzy na taki krok zdecydowaliby się zaledwie w 4 proc. przypadków.
Nastawienie do ewentualnych podróży służbowych zależy od wieku ankietowanych. W Polsce w najstarszej grupie wiekowej (55 lat i więcej) pracownicy zaledwie w 4 proc. przypadków deklarują chęć wyjechania w delegację w ciągu najbliższych trzech miesięcy i tak niskie wskazania utrzymują się od kilku edycji badania Deloitte.
Co ciekawe, w tym gronie poziom ocen, że wyjazdy biznesowe zostały zastąpione rozwiązaniami technologicznymi, doświadczał na przestrzeni kolejnych edycji znacznie większych wahań. Do listopada 2021 r. sukcesywnie wzrastał, aż do 30 proc. wskazań, by potem gwałtownie spaść do 13 proc. w grudniu ubiegłego roku i zaledwie 6 proc. w ostatniej ankiecie. Ogólnie, w efektywność zastąpienia delegacji narzędziami zdalnymi wierzy 28 proc. respondentów z Polski, przy średniej na świecie wynoszącej 22 proc. oraz rekordowych wskazaniach w Chinach (61 proc.) i w Kanadzie (6 proc.).
Różnice między Polską a średnią i poszczególnymi krajami są także widoczne w przypadku powodów podejmowania biznesowych wyjazdów. Ogólnie najczęstszym wskazaniem jest udział w konferencji, targach lub wystawie, o czym wspomina 22 proc. ankietowanych, a co piąty celowość widzi w budowaniu relacji z klientami. Polscy pracownicy natomiast, najczęściej wyjeżdżają, by pracować wspólnie z partnerem biznesowym (19 proc.) lub na miejscu dokonać weryfikacji poczynionych postępów (15 proc.). Zaledwie w 9 proc. przypadków wskazują zaś nawiązywanie interakcji z klientami.
Wpływ przedłużającej się pandemii widać w deklarowanym przez badanych sukcesywnie zmniejszającym się poczuciu bezpieczeństwa w przypadku powrotu do pracy stacjonarnej. W ostatnim badaniu odsetek takich ocen jest mniejszy o kolejne 2 p.p. względem ankiety z grudnia i wynosi 46 proc. We wrześniu ubiegłego roku było to 56 proc. – mówi John Guziak, partner, lider zespołu ds. kapitału ludzkiego w Polsce, Deloitte.
O badaniu
Najnowsza fala badania została przeprowadzona na przełomie stycznia i lutego 2022 r. Była to 27. edycja przeprowadzona globalnie i 21., w której wzięli udział konsumenci z Polski. W sumie eksperci Deloitte przebadali mieszkańców 22 krajów, oprócz Polski, byli to obywatele: Australii, Belgii, Brazylii, Kanady, Chin, Danii, Holandii, Hiszpanii, Francji, Niemiec, Indii, Irlandii, Japonii, Meksyku, Norwegii, RPA, Korei Południowej, Szwajcarii, Szwecji, Włoch, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych.