Waluty w rytm banków centralnych

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Decyzje Banków Centralnych to nadal najsilniejszy bodziec na rynkach walutowych. Spadek inflacji w Kanadzie przybliża obniżki i osłabia dolara kanadyjskiego. Brak zmian w Nowej Zelandii umacnia tamtejszego dolara. Węgrzy zgodnie z oczekiwaniami tną stopy bez większego wpływu na forinta.

Inflacja w Kanadzie

Wczoraj zgodnie z oczekiwaniami zobaczyliśmy spadek poziomu rocznego wzrostu cen z 2,9% na 2,7%. Nie jest to wymarzony poziom dla Kanady, ale jest to krok w dobrym kierunku. Na uwagę zasługuje szczególnie spadek inflacji bazowej do 1,6%, co jest bardzo dobrym prognostykiem na przyszłość. Rynki widząc te zmiany, zaczęły spodziewać się przyspieszenia obniżek stóp procentowych. To właśnie dlatego wczoraj tuż po decyzji byliśmy świadkami wycofywania się inwestorów z dolara kanadyjskiego w stronę waluty ich jedynego sąsiada lądowego. Powodem jest fakt, że inwestorzy przenoszą środki tam, gdzie prawdopodobnie dłużej utrzymają się wyższe stopy procentowe, a skoro w Kanadzie nadchodzą obniżki to kapitał ucieka.

Nowa Zelandia utrzymuje stopy procentowe

W Nowej Zelandii pomimo ostatnich sukcesów w walce z Inflacją, którą udało się zdusić na koniec pierwszego kwartału do 4%, nie zdecydowano się obniżać stóp procentowych. Pozostały one na niezmienionym poziomie 5,5%. To zaledwie 0,25% niżej niż obecnie w Polsce. O tym, że brak obniżek był pewnym zaskoczeniem dla rynków najlepiej świadczy ich reakcja. Po samej publikacji doszło bowiem do umocnienia dolara nowozelandzkiego względem zarówno dolara amerykańskiego jak i australijskiego będących głównym punktem odniesienia dla nowozelandzkiej waluty. Ruch ten wynikał z faktu, że część uczestników rynku sprzedawała walutę Nowej Zelandii, licząc na obniżkę stóp procentowych. Skoro do niej nie doszło to odkupowała na rynku dolary jednocześnie podbijając kurs.

Węgry obniżają stopy procentowe

Wczoraj zgodnie z oczekiwaniami Węgrzy obniżyli stopy procentowe o 0,5%. Była to już 8 obniżka z rzędu i każda z nich wynosiła od 0,5% do 1%. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że w takim razie Węgrzy powinni mieć dużo niższe stopy procentowe niż Polacy. Nic bardziej mylnego. Węgry podnosząc stopy procentowe, dotarły do absurdalnego poziomu 13%. W rezultacie nadal mają z czego obniżać. Obecnie są na poziomie 7,25%. W rezultacie jeszcze dwie decyzje tamtejszego banku centralnego nie powinny doprowadzić do obniżki poniżej polskiego poziomu. Z drugiej strony, skoro w Polsce w tym roku stopy mają pozostać bez zmian, to wygląda na to, że sytuacja niższych stóp procentowych na Węgrzech wydaje się bardzo prawdopodobne. Rynki nie reagowały, gdyż oczekiwano właśnie 0,5% obniżki.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

16:00 – USA – sprzedaż domów na rynku wtórnym,
20:00 – USA – protokół z posiedzenia FOMC.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl