Qumak przygotowuje się do przetargów z nowej perspektywy UE 2014–2020. Widzi duży potencjał rozwoju w obszarze hydrometeorologii

Marek Tiahnybok, p.o. prezesa spółki Qumak
Marek Tiahnybok, p.o. prezesa spółki Qumak

CEO Magazyn Polska

Zarządzanie ruchem ulicznym i komunikacją, infrastrukturą lotniczą, a także systemy przeciwpowodziowe czy oprogramowanie sterujące inteligentnymi budynkami to obszary specjalizacji Qumaka. Spółka przygotowuje się na moment, gdy pieniądze z nowej unijnej perspektywy zaczną płynąć do Polski i ruszy lawina przetargów na projekty związane z inteligentną infrastrukturą.

– Konkursy i przetargi w ramach nowej perspektywy UE, która obowiązuje w latach 2014–2020, są mocno opóźnione. W ostatnim półroczu pojawiło się bardzo mało przetargów – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Marek Tiahnybok, p.o. prezesa spółki Qumak. – Jest to związane m.in. ze zmianą władzy w Polsce. Liczymy jednak na to, że właśnie te przetargi staną się źródłem naszych przychodów w drugiej połowie roku.

Spółka przede wszystkim spodziewa się ofert związanych z rozwojem projektów z zakresu smart city – zarówno inteligentnych budynków, jak i systemów zarządzania ruchem. Jak przekonuje jej szef, Qumak ma w tej dziedzinie unikatowe na polskim rynku referencje.

– W grudniu zakończyliśmy wdrażanie systemu Tristar, który zarządza ruchem oraz komunikacją miejską w Trójmieście. Podobny projekt zrealizowaliśmy też w Lublinie. W związku z tym mamy dziś referencje w zakresie zarządzania ruchem miejskim, a to jest istotnym elementem smart city – mówi Tiahnybok. – Chcemy stworzyć kompleksową ofertę dla miast i gmin, które będą chciały zrealizować takie projekty.

Jak szacuje p.o. prezesa Qumaka same przetargi związane z obszarem inteligentnych miast warte będą co najmniej kilka miliardów złotych. Z programu Infrastruktura i Środowisko na rozwój transportu miejskiego ma trafić 2,3 mld euro, inteligentnych systemów transportowych – 120 mln euro, inwestycji wspierających wytwarzanie i dystrybucję energii ze źródeł odnawialnych – 300 mln euro, a na promocję efektywności energetycznej – 150 mln euro. Do tego dojdą pieniądze z regionalnych programów operacyjnych.

– Jeszcze parę lat temu wydawało się, że w Polsce ten rynek jest bardzo mały. Nawet duże spółki rezygnowały i likwidowały swoje działy zajmujące się budynkami inteligentnymi. Tymczasem my rozwinęliśmy kompetencje w tym kierunku i teraz wykorzystujemy koniunkturę – mówi szef Qumaka. – Uważamy, że rynek nie jest jeszcze nasycony, szczególnie jeśli chodzi o wysoko zaawansowane rozwiązania. To jest bardzo duża szansa dla nas. Progres technologii efektywnościowych i wzrost świadomości będą determinować rozwój inteligentnych budynków. 

Pod koniec ubiegłego roku Qumak oddał czwarty, przedostatni etap Informatycznego Systemu Osłony Kraju. Kontrakt wart 50,6 mln zł zostanie zakończony w tym roku. To system, który ma umożliwiać sprawne zarządzanie w razie zagrożenia powodziowego. Qumak liczy na dalsze zlecenia związane z hydrologią.

– Wierzymy w to, że obszar związany z hydrometeorologią ma duży potencjał rozwoju. Uważamy, że doświadczenie, które zdobyliśmy przy ISOK-u, pozwoli nam się dalej rozwijać w tym obszarze i zdobyć nowe kontrakty – mówi Tiahnybok. – Liczymy, że będzie ich więcej w nowej perspektywie unijnej.