Rosnąca na świecie awersja do ryzyka nie sprzyja złotemu

forex giełda

Poza możliwym wzrostem ryzyka kredytowego, w najbliższych dniach otoczenie rynkowe sprzyjać będzie krajowemu rynkowi długu. Lepsze od oczekiwanych krajowe dane produkcyjne nie zdołały wesprzeć złotego, któremu coraz bardziej ciąży rosnąca na świecie awersja do ryzyka. 

Złoty poddał się negatywnym nastrojom, jakie towarzyszą rynkom finansowym od początku bieżącego tygodnia. We wtorek kurs EURPLN wzrósł do 4,319 co miało miejsce przy EURUSD notowanym poniżej 1,16.

W kontekście globalnej sytuacji gospodarczej inwestorzy obawiają się skutków coraz ostrzejszej („cło za cło”) retoryki w handlu pomiędzy USA, a Chinami. W poniedziałek Donald Trump zagroził Chinom (w reakcji na decyzję Pekinu o podniesieniu od 6 lipca taryf celnych na amerykańskie towary rolne i samochody) wprowadzenie dodatkowych 10% ceł na kolejne importowane towary chińskie wartości 200 mld dolarów, eskalując tym trwającą już od dłuższego czasu „przepychankę słowną”. Chiny z miejsca odpowiedziały, że użyją „wszechstronnych środków ilościowych i jakościowych, aby udzielić silnej odpowiedzi”. W rezultacie, notowania EURUSD pomimo podejmowanych prób (na bazie sytuacji technicznej pary) na razie nie są w stanie utrzymać się powyżej  1,16 (poziomu, do którego sprowadził euro gołębi EBC). Biorąc pod uwagę obecny etap rozwoju gospodarki strefy euro, dla której spowolnienie aktywności w biznesie jest niebezpieczne, wyższe cła są dla niej sporym zagrożeniem. Z kolei wolniejsze PKB wraz z niską presją inflacyjną to skuteczne hamulce przed szybką normalizacją polityki monetarnej, co osłabia euro wobec dolara. We wtorek prezes M. Draghi zapowiedział, że do podwyżek stóp EBC będzie podchodził „cierpliwie” i „stopniowo” w miarę, jak inflacja w eurolandzie będzie przyspieszała, czego na razie nie ma.

Temat potencjalnej „wojny handlowej” skutecznie przysłania gospodarcze kwestie, w tym dane z polskiej gospodarki. Patrząc jednak na wrażliwość złotego na krajowe publikacje i tak niewiele pomagają one naszej walucie. Bieżące odczyty, nawet lepsze, nie są bowiem w stanie wpłynąć na zmianę gołębiego nastawienia RPP, przez co nawet jeśli wypadają dobrze, mają jedynie chwilowo pozytywny wpływ na złotego, którego notowania przede wszystkim zależą obecnie od nastrojów na szerokim rynku.

We wtorek GUS opublikował wyniki dla produkcji. Tym razem dane zaskoczyły w górę. Produkcja przemysłowa w maju wzrosła o 5,4% r/r wobec 3,5% szacowanych. Niemniej zgodnie z oczekiwaniami skala wzrostu była dużo słabsza niż miesiąc wcześniej (w kwietniu na poziomie 9,3% r/r). Na wciąż solidnym dwucyfrowym poziomie utrzymała się dynamika produkcji budowlano-montażowej (wzrost o 20,8% r/r) i w tym wypadku również przekroczyła ona średnie oczekiwania rynkowe. Biorąc pod uwagę, że wynikom produkcyjnym ciążył niekorzystny układ kalendarza kwiecień/maj i długie majowe weekendy, dodatkowo pozwala to uznać dane za relatywnie dobre wskazujące, że gospodarka wciąż solidnie rozwija się.

Wykres dnia: Temat potencjalnej „wojny handlowej” skutecznie przysłania gospodarcze kwestie w tym dane z polskiej gospodarki. W maju produkcja przemysłowa zaskoczyła w górę, wzrostem o 5,4% r/r wobec 3,5% oczekiwanych.Temat potencjalnej „wojny handlowej” skutecznie przysłania gospodarcze kwestie w tym dane z polskiej gospodarki. W maju produkcja przemysłowa zaskoczyła w górę
Autor / Źródło: Joanna Bachert / PKO Bank Polski