Wpływ zmiany pokoleniowej na ubezpieczenia na życie

złote tarasy Warszawa galeria (3)

Mobilność, stały dostęp do nowych technologii, współdzielenie, skłonność do częstych zmian – tak żyje pokolenie Z, czyli tzw. Post-millenialsi. Oczekują oni szybkich rozwiązań odpowiadających na ich bieżące potrzeby. Nie przywiązują się do miejsc ani rzeczy. Dlatego nie należą do lojalnych konsumentów. Przed zakładami ubezpieczeniowymi stoi więc duże wyzwanie. Jak przekonać młodych ludzi, którzy żyją z dnia na dzień, że warto zabezpieczyć na przyszłość nie tylko siebie, ale także swoich bliskich? Wpływ nowego pokolenia na ofertę ubezpieczeń na życie był jednym z tematów poruszanych podczas VII Kongresu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Polacy nie ubezpieczają się na życie

Polski rynek ubezpieczeń na życie jest obecnie w trudnej sytuacji. Raport „Dojrzałość finansowa Polaków”, przygotowany przez Nationale Nederlanden w 2017 r., pokazuje, że na ubezpieczenie na życie decyduje się jedynie 26% osób w wieku 20-50 lat. Czy wraz z wejściem w dojrzałość pokolenia Z kondycja „życiówki” może się pogorszyć?

Postęp technologiczny – większe wyzwanie niż zmiana pokoleniowa

Paneliści biorący udział w debacie „Nowe pokolenie klientów – wyzwanie dla ubezpieczeń na życie” podczas Kongresu PIU zgodzili się, że zdecydowanie większym wyzwaniem niż sama zmiana pokoleniowa jest postęp technologiczny. Młodzi ludzie z reguły żyją chwilą. Jednak w momencie, kiedy wchodzą w dojrzałość i zakładają rodziny, ich podejście się zmienia. Jednak, by w przyszłości Post-millenialsi byli zainteresowani tego typu polisami, oferta musi być dla nich atrakcyjna. Sam produkt oraz kanały jego dystrybucji powinny zostać dopasowane do ich potrzeb i stylu życia, a ten opiera się w dużym stopniu na technologii i Internecie.

Nie tylko produkt, ale i kanał dystrybucji dopasowany do potrzeb

Post-millenialsi dopiero wkraczają w dorosłość. Nie myślą jeszcze o zabezpieczeniu na przyszłość swoich bliskich. Mimo to, branża ubezpieczeniowa, wzorem banków, powinna już teraz zastanowić się, jak zainteresować pokolenie Z ubezpieczeniami na życie. Należy wziąć pod uwagę, że są to osoby, które oczekują prostych i szybkich rozwiązań dostępnych online, najlepiej w kanałach mobilnych. Myślę, że kluczem do sukcesu może okazać się elastyczność oraz personalizacja, zarówno samej oferty, jak i komunikacji z klientami, aby jak najlepiej dopasować się do ich indywidualnych.

Sektor bankowy – źródło dobrych praktyk

Podczas panelu podkreślona została rola polskiego sektora bankowego dla całej branży usług finansowych, który jest obecnie jednym z najbardziej innowacyjnych na świecie. Może więc stanowić dla firm ubezpieczeniowych źródło dobrych praktyk w zakresie digitalizacji komunikacji z konsumentami oraz prowadzenia z nimi dialogu, zanim wejdą na rynek pracy. Nawiązanie kontaktu z pokoleniem Z odpowiednio wcześnie jest istotne nie tylko z perspektywy pozyskania klienta na przyszłość. Post-millenialsi już teraz mają duży wpływ na decyzje zakupowe w swoich domach. Dotyczy to także ubezpieczeń.

Edukacja – rola agentów

W związku z tym warto zainwestować w edukację. Z raportu „The future of insurance. Bye-Bye Boomers, Hello Digital Natives”, opracowanego przez InVEST oraz Applied Systems w 2015 r., wynika, że aż 2/3 badanych Post-millenialsów ma małą wiedzę o ubezpieczeniach. Nieoceniona będzie tu rola agentów ubezpieczeniowych. Przedstawiciele pokolenia Z odczuwają potrzebę konsultowania z nimi swoich decyzji odnośnie wyboru odpowiedniej polisy. Zadeklarowało tak aż 96% respondentów. Ponad połowie (55%) zależy na osobistym spotkaniu. Przy czym przez spotkanie rozumieją też rozmowę poprzez popularne komunikatory online. Aż 94% ankietowanych oczekuje odpowiedzi na swoje pytania w ciągu jednej doby, natomiast 82% możliwości kontaktu przez Internet. Biorąc pod uwagę, że pokolenie Z w komunikacji często posługuje się obrazkami, dobrym rozwiązaniem może okazać się prezentacja korzyści płynących z zakupu danego produktu w innowacyjny sposób.

Dodatkowo, szansą dla ubezpieczycieli mogą okazać się rosnące możliwości w zakresie oceny indywidualnego ryzyka. Przykładowo, postęp medycyny, zwłaszcza w zakresie sekwencjonowania ludzkich genomów, daje szansę na bardziej precyzyjną estymację zagrożenia zachorowania na wybrane choroby. Im większa świadomość ryzyka, tym większa może okazać się skłonność do ubezpieczania się.