Rynek ubezpieczeń transakcyjnych w Polsce wkracza w fazę dojrzałości

raporty praca biuro

W 2017 roku oraz po pierwszym kwartale 2018 roku wciąż obserwujemy dynamiczny wzrost liczby aranżowanych za naszym pośrednictwem polis transakcyjnych – według danych Marsh dla regionu EMEA wzrost o ponad 10% w stosunku do roku poprzedniego (2016). W Polsce, w 2017 roku pracowaliśmy przy ponad 30 projektach transakcyjnych, co w stosunku do roku 2016 stanowi o około 50% więcej – wzrost ten jest zatem jeszcze bardziej dynamiczny niż dla całego regionu EMEA.

Średnie stawki w ubezpieczeniach transakcyjnych spadły, co spowodowane jest rosnącą konkurencją wśród ubezpieczycieli (aktualnie to już 22 rynki transakcyjne dla regionu EMEA) oraz coraz większym apetytem na ryzyko. Od 2 lat transakcje polskie traktowane są w tym zakresie bardzo podobnie do transakcji zachodnioeuropejskich.

Średnia stawka dla polis Warranty & Indemnity, a więc czołowego produktu ubezpieczeń transakcyjnych, spadła dla polis w regionie EMEA z poziomu 1,25% do 0,93% (od kupowanego limitu ochrony).

Dla transakcji polskich przedział kosztowy dla polis z roku 2017 był podobny.

Szkodowość w ubezpieczeniach transakcyjnych rośnie. Aktualnie zgłaszana jest 1 szkoda na 5 zawartych polis (jeszcze rok temu była to 1 szkoda na 7 polis) – są to szkody wciąż wysokie kwotowo, zgłaszane w ciągu pierwszego cyklu audytowego po fuzji prawnej. Wzrost liczby szkód jest oczywiście pośrednio powodowany coraz większą ilością zawieranych polis transakcyjnych.

Małgorzata Splett – Dyrektor Działu FINPRO (ubezpieczenia finansowe i profesjonalne) oraz PEMA (fuzje i przejęcia)