Po opublikowaniu wyników referendum, w którym Brytyjczycy opowiedzieli się za wyjściem z Unii Europejskiej, wskaźniki obrazujące koniunkturę gospodarczą uległy załamaniu. Pomimo, że Brexit był zawarty w scenariuszach możliwych wydarzeń na rynkach europejskich, to niepewność istotnie wzrosła po referendum przeprowadzonym pod koniec czerwca tego roku.

Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Europie Centralnej: „Pogorszeniu uległy wskaźniki ukazujące optymizm sektora prywatnego. Konsumenci bardziej niepewnie zaczęli oceniać swoją przyszłą sytuację, a inwestycje sektora przedsiębiorstw stanęły pod znakiem zapytania. Wskaźnik PMI dotyczący koniunktury w biznesie spadł do poziomu 48,2 wskazując spowolnienie gospodarcze. Jednak odbicie do poziomów przedreferendalnych nie zajęło dużo czasu, a utrzymywanie się ostatnich odczytów PMI, na relatywnie wysokim poziomie, skutecznie oddaliło wizję recesji w gospodarce. Ponadto, osłabienie funta sprzyja konkurencyjności brytyjskiego eksportu, który w trzecim kwartale tego roku, czyli już po referendum, zwiększył się o 0,7% w porównaniu z drugim kwartałem 2016. Dane makroekonomiczne potwierdziły, że gospodarka brytyjska nie wpadła w recesję, a wzrost PKB zwiększył się o 0,5% w porównaniu z poprzednim kwartałem tego roku. Wyższy eksport przyczynił się w największym stopniu do wyniku gospodarczego, ale zarówno konsumpcja gospodarstw domowych, jak również inwestycje wzrosły odpowiednio o 0,7% i 0,9%.

Jednak, zgodnie z przewidywaniami Coface, gospodarka Wielkiej Brytanii zacznie stopniowo odczuwać negatywne konsekwencje decyzji o wyjściu z Unii Europejskiej. Sam proces opuszczenia Wspólnoty Europejskiej zajmie jeszcze co najmniej kilkanaście miesięcy, a ponadto nadal nie jest znana forma wzajemnych relacji handlowych pomiędzy Zjednoczonym Królestwem a Unią Europejską. Istotnie wzrosła niepewność, która dodatkowo podwyższana jest przez ryzyko polityczne nie tylko w samej Wielkiej Brytanii, ale także na innych rynkach (wygrana Donalda Trumpa w USA, grudniowe referendum we Włoszech, wybory w niektórych krajach UE w przyszłym roku). Pomimo, że wprowadzono już działania mające na celu złagodzenie negatywnych skutków Brexitu, w tym obniżkę stóp procentowych i zwiększenie programu luzowania ilościowego przez Bank Anglii, wzrost gospodarczy na Wyspach będzie ulegał osłabieniu. W tym roku tempo będzie niewiele niższe niż zanotowane w 2015 – zgodnie z naszą prognozą wzrost PKB wyniesie 2,1% w 2016 r., ale już w przyszłym roku obniży się do 1,1%. Deprecjacja funta sprzyja wzrostowi konkurencyjności brytyjskiego eksportu, ale zwiększa koszt dóbr importowanych. W kolejnych kwartałach konsumpcja prywatna nie będzie już tak dynamiczna, co będzie wynikać z pogarszających się nastrojów gospodarstw domowych. Zastój gospodarczy nie będzie powodował presji inflacyjnej, ale wyższe koszty importu spowodują wzrost inflacji, która już w połowie przyszłego roku przekroczy cel inflacyjny banku centralnego Anglii ustalony na 2%. Niepewność będzie powstrzymywać firmy przed inwestycjami w rozwój biznesu, co będzie ograniczać wzrost wydajności i zwiększanie zatrudnienia. Stopa bezrobocia nieznacznie wzrośnie. W rezultacie wzrost gospodarczy Wielkiej Brytanii będzie w głównym stopniu zasilany przez eksport netto.

Nawet, jeśli gospodarka brytyjska nie wpadnie w recesję trudniejsze otoczenie gospodarcze spowoduje pogorszenie sytuacji przedsiębiorstw. W tym roku spadek liczby upadłości przedsiębiorstw będzie jeszcze zauważalny, ale słabszy niż w 2015 r. – prognoza Coface zakłada, że upadłości zmniejszą się o 3,8% w 2016 r. wobec spadku o 9,6% w 2015 r. Począwszy od drugiego kwartału przyszłego roku zacznie przyrastać bankructw brytyjskich firm, a cały rok 2017 przyniesie 6,3% więcej upadłości niż rok bieżący. Rosnące ryzyko po stronie przedsiębiorstw przyczyniło się do obniżenia oceny Wielkiej Brytanii do poziomu A3 w ramach ostatniej rewizji ocen ryzyka krajów opracowywanych przez Coface i dotyczących ryzyka niewypłacalności przedsiębiorstw w poszczególnych gospodarkach.

Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będzie miało istotne skutki dla Wspólnoty Europejskiej. Budżet UE straci jednego z największych płatników netto, co znajdzie odzwierciedlenie w wielkości dostępnych środków. Odczują to głównie znaczni beneficjenci, w tym kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Dodatkowo, w zależności od dalszych uzgodnień, kraje UE mogą doświadczyć trudniejszego dostępu do rynku brytyjskiego. Niższa wymiana handlowa i inwestycje mogą być dotkliwe zwłaszcza dla Irlandii, ale także w pewnym zakresie dla Holandii, Belgii, Danii, Szwecji, Niemiec, jak również dla Polski, w przypadku której jeszcze na koniec zeszłego roku Wielka Brytania była drugim największym odbiorcą naszego eksportu.

Jednocześnie uniknięcie recesji i dotkliwych zawirowań w brytyjskiej gospodarce może spowodować, że inne kraje będą bardziej skłonne rozważać możliwość opuszczenia struktur UE. Jednak wyjście innych krajów z UE wydaje się być obecnie mało prawdopodobne, a dotychczasowe dobre wyniki gospodarki brytyjskiej są trudne do odniesienia dla innych gospodarek o odmiennej wielkości i specyfice. Wśród nadal niepewnych kwestii związanych z oficjalnym wyjściem Wielkiej Brytanii z UE znajduje się paszportyzacja banków i możliwość prowadzenia przez nich działań na rynkach zagranicznych. Jeśli Brexit spowodowałby ograniczenie tej możliwości gospodarka brytyjska ucierpiałaby dodatkowo, zwłaszcza że sektor bankowy jest istotną częścią aktywności gospodarczej (działalność finansowa i ubezpieczeniowa stanowi ponad 8% wartości dodanej, z czego sam Londyn odpowiada za ponad połowę), a brytyjska koncentracja w ramach prowadzenia działalności na rynkach UE jest wysoka.”