M. Grzesiak: Doradztwo przenosi się do sieci. Internetowi eksperci mają ogromny wpływ na decyzje odbiorców niezależnie od rzeczywistych kompetencji

dr Mateusz Grzesiak, doradca biznesowy i psycholog
dr Mateusz Grzesiak, doradca biznesowy i psycholog

M. Grzesiak: Doradztwo przenosi się do sieci. Internetowi eksperci mają ogromny wpływ na decyzje odbiorców niezależnie od rzeczywistych kompetencji 1

Rośnie popularność internetowych ekspertów. Działają oni przede wszystkim w mediach społecznościowych, a określani jako specjaliści mają duży wpływ na wybory internautów. Działalność cyfrowych ekspertów nie zawsze idzie w parze z kwalifikacjami i doświadczeniem. Jak zaznacza dr Mateusz Grzesiak, psycholog biznesu, często o popularności decyduje tytuł marketingowy, nie merytoryczny, więc słuchając ekspertów, należy kierować się własną intuicją i rozsądkiem.  

– Internetowy ekspert to marka osobista, która funkcjonuje przede wszystkim w nowych mediach, czyli mediach społecznościowych. Ma on reputację specjalisty w określonej dziedzinie. Wywiera wpływ przez pryzmat zasięgu oraz nadanego mu przez grupę odbiorców autorytetu. Jest to tzw. key opinion leader – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr Mateusz Grzesiak, psycholog biznesu.

Z mediów społecznościowych aktywnie korzysta blisko 40 proc. Polaków – wynika z tegorocznego raportu agencji We Are Social. Statystycznie każdy użytkownik spędza w nich 1 godz. 45 min. dziennie, czyli nieco mniej niż wynosi globalna średnia (2 godz. 19 min.). Zdecydowana większość, bo aż 70 proc. osób mających konta na Facebooku, aktywnie korzysta z ich każdego dnia.

Internet i social media są dla Polaków nie tylko kanałem komunikacji i jednym z głównych źródeł informacji, lecz także miejscem, z którego czerpią inspiracje i w którym szukają opinii. Media społecznościowe to raj dla internetowych autorytetów. Jak jednak podkreśla dr Mateusz Grzesiak, cyfrowy ekspert znacznie różni się od tego z rzeczywistego świata.

– Cyfrowy ekspert nie musi pokonywać barier wejścia, które są wymagane dla eksperta rzeczywistego, nie musi mieć formalnego wykształcenia w dziedzinie, w której się wypowiada, nie musi mieć udokumentowanych lat doświadczeń, a tytuły merytoryczne zamienia tytułami marketingowymi, np. najbardziej znany sportowiec w Polsce. Może być samozwańcem i samodzielnie nadawać sobie określone tytuły. Jego moc polega na dużej sile rażenia zasięgu i grupie docelowej. Źródłem wiedzy są jego poglądy i osobiste doświadczenia, a nie paradygmat doświadczeń rynkowych oraz badań naukowych – wskazuje psycholog biznesu.

Liderami opinii zostają nie tyko osoby o dużej wiedzy w danej dziedzinie, lecz także często te rozpoznawalne, kojarzone z inną dziedziną, ale cieszące się sympatią czy szacunkiem internautów. Jak przekonuje Grzesiak, rzeczywistego eksperta od tego brylującego w mediach społecznościowych można stosunkowo łatwo odróżnić. Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę wykształcenie, doświadczenie oraz to, czy jest ono związane z obszarem, jakim dana osoba się zajmuje.

– Drugą kwestią są wyniki, referencje i to, czy działa przez pryzmat pewnej powtarzalności, czy też wypowiada się jedynie jednorazowo. Należy wziąć pod uwagę sensowność i merytorykę jego wypowiedzi w mediach tradycyjnych oraz społecznościowych i zwrócić uwagę, czy istnieje spójność na linii tego, co robi, i tego, co mówi – przekonuje Grzesiak.

Opinie cyfrowych autorytetów mogą w znaczącym stopniu kształtować opinię publiczną i wpływać na wybory konsumentów. Z tego powodu takie osoby są również często wykorzystywane przez firmy jako wsparcie w zarządzaniu komunikacją. Nie należy jednak przyjmować ich opinii bezkrytycznie.

– Aby podjąć odpowiedzialnie decyzje, należy po pierwsze skorzystać z kilku różnych, niezależnych od siebie źródeł, po drugie kierować się intuicją oraz własnymi doświadczeniami, a także wziąć pod uwagę to, czy to, co ktoś nam doradza, jest poparte jego wykształceniem, edukacją, doświadczeniem oraz określonego rodzaju reputacją rynkową. Wówczas zwiększamy szansę na to, że podejmiemy odpowiednią decyzję – podkreśla dr Mateusz Grzesiak.