Ole Hansen o szczycie OPEC w Wiedniu i jego wpływie na rynek ropy

Ole Hansen
Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Jakie tematy mogą zostać poruszone na szczycie OPEC?

Ponieważ jest to pierwsze spotkanie z udziałem nowego saudyjskiego ministra ds. energii, Chalida al-Fatiha, rosną nadzieje, że członkowie przynajmniej spróbują zademonstrować solidarność. Zarówno poprzedni szczyt OPEC, jak i spotkanie w kwietniu w Doha zakończyły się niepowodzeniem i pojawiły się na nich wyraźne konflikty interesów, w szczególności pomiędzy Iranem a Arabią Saudyjską.

Przed szczytem przeważała powszechna opinia, że spotkanie to okaże się nieistotne. Nie spodziewano się podjęcia jakichkolwiek decyzji, ponieważ żadna decyzja nie była konieczna. Uwagę rynku od OPEC odciągnął problem spadającej produkcji w Stanach Zjednoczonych, podczas gdy znaczne, ale chwilowe zakłócenia podaży w Kanadzie, Nigerii i Wenezueli przyczyniły się do przywrócenia równowagi na rynku w maju. W efekcie ceny wzrosły znacznie bardziej, niż przewidywano na tym etapie procesu ożywienia gospodarczego.

Gdy cena ropy powróciła do poziomu 50 USD, wszyscy zadają sobie pytanie, o ile dłużej może potrwać rajd bez konieczności przyciągnięcia z powrotem na rynek producentów wysokokosztowych. Ponieważ globalny stan zapasów jest nadal bardzo wysoki, wcześniejsza, niż przewidywano stabilizacja produkcji w Stanach Zjednoczonych może stanowić istotny problem dla rynku na tym etapie.

W jakim stopniu szczyt ten wpłynie na ceny ropy?

W związku z powyższym OPEC będzie starać się zademonstrować jedność, równocześnie powstrzymując się od inicjatyw, które wywindowałyby ceny jeszcze bardziej, zagrażając procesowi stopniowego i długoterminowego ożywienia. Wprowadzenie limitu na produkcję nie będzie miało znaczącego przełożenia na ceny, jednak w perspektywie krótkoterminowej może przyczynić się do wzrostu, biorąc pod uwagę ostatnie niepowodzenia.

Jakie są perspektywy dla ropy Brent i WTI w drugiej połowie 2016 r.?

W perspektywie krótkoterminowej zarówno ceny ropy WTI, jak i ropy Brent pozostaną w stabilnym przedziale pomiędzy 45 i 50 USD. W zależności od popytu na półkuli północnej, w szczególności w Stanach Zjednoczonych tego lata, ceny ropy powinny rosnąć aż do końca roku. W efekcie ceny obydwu rodzajów ropy powinny pod koniec roku znaleźć się w widełkach 50-55 USD. W 2017 r. ceny powinny w dalszym ciągu rosnąć, mimo iż tempo tego wzrostu będzie wolniejsze, niż w tym roku. W tym momencie przewidujemy, że cena ropy Brent do końca 2017 r. nie przekroczy poziomu 65 USD.

Jakie istotne czynniki kształtują obecnie rynek ropy? Czy jest możliwość, że cena ropy ponownie spadnie?

W maju głównym czynnikiem generującym wzrost cen ropy były istotne zakłócenia podaży. Niektóre z nich będą trwać również i w czerwcu, zapewniając wsparcie. Z drugiej strony rynek będzie uważnie obserwował dane dotyczące produkcji w Stanach Zjednoczonych. Gwałtowny rajd ropy w ciągu ostatnich trzech miesięcy może przyczynić się do zahamowania spadku produkcji, a w przypadku odwrócenia trendu może się on negatywnie przełożyć na ceny w ujęciu krótkoterminowym. W efekcie uwaga rynku powróciłaby do producentów z krajów OPEC, którzy w ostatnich miesiącach w dalszym ciągu zwiększali swoją produkcję.

Inne istotne czynniki to decyzja amerykańskiego Federalnego Komitetu Otwartego Rynku w sprawie stóp procentowych i jej potencjalny wpływ na kurs dolara.

Równie ważne będą zamieszki w Libii i Wenezueli, gdzie trwa walka od podtrzymanie produkcji w miarę, jak kraj znajduje się coraz bardziej na krawędzi.

W Stanach Zjednoczonych kluczowy będzie również popyt na benzynę i marże rafinerii z początkiem sezonu wakacyjnego ze względu na potencjalny wpływ na popyt na ropę i zdolność do obniżenia stanu zapasów, które obecnie osiągnęły osiemdziesięcioletnie maksimum.

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank