W styczniu tego roku sprzedano za ponad 8 mln złotych polską studukatówkę Zygmunta III Wazy. Była to najdroższa europejska moneta w ostatnich latach i jednocześnie świetny interes dla jej dotychczasowego właściciela. Jak wynika z opublikowanego wczoraj „Raportu o rynku numizmatów”, nie tylko prywatni inwestorzy, ale także instytucje publiczne dostrzegają w branży numizmatycznej ogromny potencjał inwestycyjny.
Raport, opracowany przez Granatowe Góry Weronika A. Kosmala jest pierwszym podsumowaniem sprzedaży na krajowych aukcjach, powstałym przy współpracy z antykwariatami, ekspertami, Muzeum Narodowym w Krakowie oraz międzynarodową bazą danych CoinArchives i zawiera kilkadziesiąt stron analiz, wywiady i zestawienia światowych rekordów.
Eksperci zgodnie przyznają, że rynek numizmatyczny pozwala bardzo dobrze lokować pieniądze, jest wiarygodny ze względu na szeroką dostępność archiwalnych danych i możliwość szybkiego porównywania obiektów w tzw. gradingu oraz cechuje się stosunkowo wysoką płynnością. Wartościowe numizmaty są często traktowane przez inwestorów także jako stabilny filar emerytalny.
– Grading (czyli skala oceny stanu monet) narodził się na potrzeby rynku inwestycyjnego w Stanach Zjednoczonych, kiedy zarówno fundusze, jak i kolekcjonerzy byli zainteresowani przede wszystkim zyskowną lokatą i potrzebowali miarodajnego określania jakości kupowanych pozycji oraz ich oryginalności. Uświadamiając sobie, że na rynku mamy do czynienia nie tylko z unikatami, ale przede wszystkim z przedmiotami powtarzalnymi, zauważymy, w jak dużej mierze cena zależy od stanu zachowania – i jak ważne jest, żeby certyfikację przeprowadzała niezależna instytucja, a nota była łatwa do zinterpretowania. Kiedy jeden egzemplarz oceniony został na 50/70, a drugi na 60/70, wiemy dokładnie, który ma również wyższy potencjał inwestycyjny – wyjaśnia Damian Marciniak z Gabinetu Numizmatycznego Damian Marciniak w Warszawie.
Jak wynika z raportu, rozwój rynku numizmatycznego widać na każdym kroku, a szeroka dostępność i rozpiętość cen numizmatów, w przeciwieństwie do rynku sztuki, pozwala rozpocząć przygodę z nimi praktycznie każdemu. Ceny monet zaczynają się od symbolicznych kilku złotych, ale mogą sięgać nawet kilkuset tysięcy. Codziennie na licytacjach sprzedawane są dziesiątki numizmatów. Najlepsze z nich trafiają na aukcje stacjonarne.
Atrakcyjność numizmatyki, łatwość aktywnego uczestnictwa w aukcjach przez internet i potencjał inwestycyjny rzadkich obiektów przyciąga na takie aukcje coraz szersze grono pasjonatów – bywa, że nawet 1 000 osób. Licytacje prowadzone w Polsce cieszą się również dużym zainteresowaniem kolekcjonerów zagranicznych i rozproszonej po świecie Polonii. Potwierdzeniem tego faktu może być największa aukcja numizmatyczna w Polsce, której kolejna edycja będzie miała miejsce już w sobotę 6 października br., w sali Kometa Hotelu Marriott w Warszawie. Wydarzenie będzie transmitowane na żywo w serwisie www.aukcje.gndm.pl. Na licytację wystawiono ponad 3 500 pozycji wartych kilka milionów złotych. Aukcję poprzedzi sesja wykładowa „W numizmatyce widzisz tyle, ile wiesz”.