Rynek pracy w USA: może nie jest tak źle?

Maciej Jedrzejak

Ciekawie zapowiadają się dziś dane o bilansie handlowym Wielkiej Brytanii. Na notowania funta nie będą miały większego wpływu, ale dadzą trochę informacji o stanie brytyjskiego handlu. Po referendum 23 czerwca będzie warto do nich wrócić. Na razie kurz bitewny związany z wojną o Brexit przysłania wszystko, więc twarde informacje gospodarcze nie mają większego znaczenia dla szterlinga.

Niemcy pokazały rano całkiem niezłe dane o handlu zagranicznym, więc klimat związany z obawami o spadek eksportu nieco się poprawił. Nie zmienia to jednak faktu, że stan chińskiej gospodarki, która miała być główną przyczyną niemieckich lęków, nie do końca jest jasny. Pekin opublikował dane o inflacji, które wywołały mieszane uczucia: inflacja producencka okazała się lepsza od konsensusu, a konsumencka – gorsza. Ponieważ jednak rynek przywiązuje większą wagę do tej pierwszej, w sumie wynik nie wypadł najgorzej.

Wydarzeniem dnia są bez wątpienia dane o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Po piątkowym szoku, wywołanym informacjami o zaskakująco niskim wzroście nowych miejsc pracy, informacje o zatrudnieniu mają duże znaczenie dla dolara. Nie wiadomo, czy dane z piątku były tylko epizodem, czy raczej początkiem niepokojącej tendencji. Na razie rynek skłania się ku tej pierwszej tezie, ale musi znaleźć jakieś potwierdzenie. Być może uda się to już dzisiaj.

dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska