CHF w dół. Ropa w górę

Maciej Przygórzewski – główny analityk Internetowykantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski - główny analityk Internetowykantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski – główny analityk Internetowykantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski – główny analityk Internetowykantor.pl i Walutomat

Poświąteczny poranek przyniósł półtora grosza spadków na franku szwajcarskim. Ropa drożeje na rynkach w oczekiwaniu na styczniowy spadek wydobycia. Dalsze problemy włoskich banków.

CHF traci na wartości po świętach

Spóźniony prezent dostali dzisiaj od rana posiadacze kredytów we franku szwajcarskim. Od 8 do 10 rano, kiedy pisany jest ten artykuł, kurs CHFPLN spadł z 4,1050 na 4,0900. Ruch ten odbył się bez wsparcia publikacji makroekonomicznych. Powodem może być najzwyklejszy powrót do normy. Waluta Szwajcarii jest skupowana gdy na świecie rośnie niepewność. Obecnie owszem mamy czynnik ryzyka w postaci banków włoskich, aczkolwiek po zwiększeniu deficytu problem wydaje się przygaszony pomimo tego, że jego zakres okazał się większy niż początkowo sądzono.

Ropa drożeje i czekaj na spadek wydobycia

Od 1 stycznia rozpocznie się redukcja wydobycia ropy naftowej. Państwa OPEC mają zmniejszyć produkcję o około 1,2 miliona baryłek ropy dziennie z kolei państwa spoza kartelu, w tym głównie Rosja o kolejne 0,6 miliona baryłek. Zbliżająca się redukcja wydobycia jest powodem ostatniego utrzymywania się cen ropy na poziomie powyżej 50 dolarów za baryłkę. Zdaniem analityków, jeżeli państwa wywiążą się z redukcji wydobycia, co wcale nie jest pewne, można spodziewać się szybkiego przebicia granicy 60 dolarów za baryłkę. Wraz ze wzrostem cen ropy również rubel zaczął zyskiwać na wartości. Za rosyjską walutę płaci się już niema 7 groszy.

Włoskie banki w gorszej kondycji

Kwota 20 miliardów euro, która przeznaczona została na dofinansowanie banków może okazać się niewystarczająca. Jak nietrudno się było domyślić Włosi słysząc o problemach banków rozpoczęli wycofywanie z nich pieniędzy. W efekcie symbol obecnych problemów Banco Monte dei Paschi potrzebuje już nie 5 miliardów euro ale niemal 9 miliardów kapitału. Na ten moment kwota 20 miliardów jest jeszcze wystarczająca. Należy jednak pamiętać, że stanowi ona zaledwie 6% złych kredytów, które znajdują się we włoskich bankach. Długotrwały zastój gospodarczy doprowadził ten kraj do sytuacji gdzie aktywa banków są tykającą bombą.

Dzisiaj wciąż mamy wolne w wielu krajach. W kalendarzu makroekonomicznym jest zatem brak ważnych odczytów.