Co roku na rynek pracy wchodzi 5 tys. radców prawnych i adwokatów. Młodzi prawnicy muszą łączyć walkę o sprawiedliwość z nowoczesnym modelem biznesowym

CEO Magazyn Polska

Na kierunkach prawniczych studiuje ponad 50 tys. osób. Co roku na rynek wchodzi 5 tys. nowych radców prawnych i adwokatów. To powoduje, że młodzi prawnicy muszą być nie tylko dobrze przygotowani merytorycznie, lecz także innowacyjni, by walczyć o miejsce na rynku. Dobry prawnik musi to też połączyć z wrażliwością społeczną.

Dobry współczesny młody prawnik to człowiek wyszkolony w rzemiośle prawniczym, który jednocześnie stosuje zasady dobra i sprawiedliwości, działa w poszanowaniu drugiego człowieka, zwłaszcza swojego klienta, szuka innowacyjnych rozwiązań, umie jeszcze działać pro publico bono oraz umie połączyć praktykę i działalność naukową. Jednym słowem: człowiek orkiestra – wymienia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Jadwiga Sztabińska, redaktor naczelna „Dziennika Gazety Prawnej”.

Właśnie takich cech szukali organizatorzy konkursu Rising Stars – wydawnictwo Wolters Kluwer oraz „Dziennik Gazeta Prawna”. W tym roku po raz czwarty wybrano 30 najlepszych polskich prawników, którzy nie ukończyli 35 roku życia. Wśród kryteriów znalazły się m.in. kreatywność i umiejętność wyczuwania nowych trendów rynkowych, wiedza merytoryczna, umiejętność łączenia kariery zawodowej z pracą naukową oraz działalność społeczna i pro publico bono.

Wybierając laureatów, zwracano uwagę na dotychczasowe osiągnięcia – aplikacje, publikacje i prowadzoną działalność. Szczególnie ważna była także działalność społeczna.

Patrzyliśmy, czy są oni otwarci na pomoc innym i czy starają się znaleźć możliwości nieodpłatnego przekazania swojej wiedzy – tłumaczy Włodzimierz Albin, prezes Wolters Kluwer.

Chcemy, żeby to byli ludzie nie tylko bardzo dobrze przygotowani do swojego zawodu od strony merytorycznej, lecz także wrażliwi społecznie – dodaje Jadwiga Sztabińska.

W tym roku zwyciężczynią konkursu Rising Stars została Katarzyna Wiśniewska, pracująca w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, gdzie na co dzień zajmuje się koordynacją programu spraw precedensowych, które mają doprowadzić do zmian w przestrzeni prawnej i systemowej.

Prawa człowieka są bardzo rozwijającą dziedziną i dającą dużo satysfakcji z jednej strony, a z drugiej strony jest to dziedzina, w której możemy pomóc człowiekowi – twierdzi Katarzyna Wiśniewska. – Trzeba pamiętać, że prawa człowieka to nie tylko te najbardziej drastyczne sprawy, o których mówią media. To też codzienne zmaganie się normalnego człowieka z wymiarem sprawiedliwości, z administracją publiczną, bo prawa człowieka obowiązują nas i dotyczą tej relacji jednostka–państwo.

Włodzimierz Albin podkreśla, że dziś w obliczu olbrzymiej liczby młodych absolwentów studiów prawniczych, młodzi ludzie, chcący odnaleźć się w zawodzie, muszą traktować go zupełnie inaczej niż jeszcze kilka lat temu.

Problem jest taki, że prawników jest w tej chwili dużo więcej, produkujemy co roku prawie 5 tys. nowych radców prawnych i adwokatów. W tej chwili studiuje na uczelniach prawniczych ponad 50 tys. studentów prawa – tłumaczy Włodzimierz Albin. – Jest zapotrzebowanie na prawników, ale na tych dobrych, takich, którzy dbają o interesy klienta. Niestety, przy takiej liczbie prawników, która pojawia się na rynku pracy, te wartości się nieco rozwadniają.

Jak zauważa, w dzisiejszych czasach charakterystyka zawodu sporo się zmieniła. Dziś młodzi prawnicy muszą przede wszystkim dostosować się do zasad rządzących rynkiem, umieć znaleźć klienta i przede wszystkim niezwykle szybko reagować na błyskawicznie zmieniającą się rzeczywistość, w tym przepisy prawne.

– Teraz dużo ważniejsza jest innowacyjność, zarówno w kontekście interpretacji czy czytania samego prawa, jak i innowacyjność rozumiana w kontekście poszukiwania własnego miejsca czy własnego modelu biznesowego. Bo dzisiaj nie można mówić o takich usługach prawniczych, kiedy prawnik czeka w kancelarii, aż klient zapuka i na tym jego rola w poszukiwaniu klienta się kończy – wyjaśnia Jadwiga Sztabińska.