Dziś Polskę oceni kolejna agencja ratingowa

Roman Ziruk, analityk Ebury
Roman Ziruk, analityk Ebury

Już dziś wieczorem, dwa tygodnie po tym jak zrobiła to agencja Fitch Ratings, nad wiarygodnością kredytową Polski pochyli się S&P, czyli kolejna agencja tzw. Wielkiej Trójki.

Tak jak w przypadku agencji Fitch, tak i teraz: zarówno my, jak i rynkowy konsensus, nie spodziewamy się zmiany ani perspektywy ratingu, ani tym bardziej oceny wiarygodności kredytowej kraju. Silne fundamenty gospodarcze i perspektywy lepsze niż można było oczekiwać jeszcze kilka miesięcy temu – a to pomimo dość dużej zewnętrznej niepewności – powinny zagwarantować brak działań ze strony agencji. Na jakiekolwiek zmiany jest po prostu za wcześnie, a agencje ratingowe, zazwyczaj starają się nie działać zbyt pochopnie.

Niemniej, ostatnio ogłoszone plany rządu, oprócz swojego prowzrostowego charakteru, będą wiązały się z konsekwencjami w postaci wzrostu deficytu, co ograniczy potencjał poprawy sytuacji fiskalnej w Polsce. W kontekście tego, warto będzie zwrócić uwagę na retorykę agencji. Ostatnio Międzynarodowy Fundusz Walutowy zmienił prognozę deficytu sektora finansów publicznych, który zdaniem MFW w 2020 r. ma dobić do poziomu 3,1% PKB, tym samym nieznacznie przekraczając limit Komisji Europejskiej. W przypadku realizacji tego scenariusza Polsce groziłoby uruchomienie procedury nadmiernego deficytu. Realizacja tego niekorzystnego scenariusza nie byłaby obojętna agencjom ratingowym. Warto więc już teraz wypatrywać wszelkich sygnałów sugerujących, iż S&P się go obawia.

SPOJRZENIE NA GŁÓWNE WALUTY

EUR

Kurs EUR/PLN w czwartek wzrósł o 0,1%, wahając się w okolicy poziomu 4,28. W parze z dolarem amerykańskim wczoraj euro nie radziło sobie zbyt dobrze. Dziś jednak waluta doświadcza wyraźnej aprecjacji, po raz pierwszy od dwóch tygodni przebijając poziom 1,13. W umocnieniu euro pomagają m.in. dobre dane makro. Dynamika produkcji przemysłowej we wspólnym bloku wprawdzie spadła, tak w miesięcznym, jak i rocznym ujęciu, niemniej był to spadek wyraźnie mniejszy od oczekiwań konsensusu. Może to sugerować, że obawy o sytuację w gospodarkach strefy euro – związane przede wszystkim z sytuacją sektora – które w ostatnim czasie ściągały kurs EUR/USD w dół były przesadzone.

GBP

Kurs GBP/PLN w czwartek spadł o 0,1%, wahając się w widełkach 4,96-4,97. Inwestorzy przyzwyczajają się do tego, że Brexit po raz kolejny został odsunięty w czasie. Widać wyraźny spadek oczekiwanej zmienności kursu GBP/USD, co widoczne jest w zmianie cen opcji. W kontekście Brexitu obecnie kluczową kwestią jest to, czy premier May i Jeremy Corbyn dojdą do porozumienia ws. unii celnej po Brexicie. Corbyn jest jej zwolennikiem z kolei May zdaje sobie sprawę z opozycji względem niego ze strony „twardych” zwolenników Brexitu w Partii Konserwatywnej.

USD

Kurs USD/PLN w czwartek wzrósł o 0,2%, wahając się w widełkach 3,79-3,81. Wczoraj dolara amerykańskiego wspierały m.in. dobre dane makroekonomiczne. Szczególną uwagę warto zwrócić na cotygodniowe dane o liczbie zadeklarowanych bezrobotnych. Liczba wniosków o zasiłki w ostatnim tygodniu spadła do najniższego poziomu od 1969 roku, potwierdzając siłę amerykańskiego rynku pracy. Dziś z kolei opublikowany zostanie indeks zaufania konsumentów w USA Uniwersytetu Michigan, jego znaczenie powinno być jednak ograniczone.

KLUCZOWE PUBLIKACJE

16:00 – indeks zaufania konsumentów według Uniwersytetu w Michigan w USA w kwietniu

Godziny wieczorne – decyzja agencji S&P ws. ratingu Polski

Autor: Roman Ziruk, Ebury Polska