Gorączka złota XXI wieku, czyli do czego może prowadzić pogoń za wirtualną walutą?

Krzysztof Cebrat, prezes zarządu nazwa.pl
Krzysztof Cebrat, prezes zarządu nazwa.pl

Wartość rynku kryptowalut przekroczyła 750 miliardów dolarów[i]. Zainteresowanie technologią i samym systemem wirtualnych walut nie słabnie, a wręcz przeciwnie napędza cały przemysł nowoczesnych technologii. Nie dziwi zatem fakt, że kryptowaluty, a raczej ich pozyskiwanie zaczyna przypominać gorączkę złota znaną z początków XX wieku. Niestety, tak jak ponad sto lat temu, tak i dziś pogoń za łatwym pieniądzem przyczynia się do zachowań będących na granicy prawa, a niekiedy noszących znamiona przestępstwa.

O tym, że udział w gorączce złota XXI wieku może źle się skończyć przekonała się grupa rosyjskich naukowców[ii], zostali oni aresztowani za wykorzystywanie państwowego superkomputera do kopania kryptowalut. Co ciekawe, infrastruktura przeznaczona była między innymi do badań nuklearnych.

Przemysł i technologia

Krzysztof Cebrat, prezes zarządu nazwa.pl
Krzysztof Cebrat, prezes zarządu nazwa.pl

Wirtualne waluty można pozyskiwać na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest ich zakup, czyli wymiana za pieniądze lub towary. Drugim sposobem jest ich wykopanie, polegające na rozwiązaniu skomplikowanego równania matematycznego. Wymaga to dużej mocy obliczeniowej i specjalistycznego sprzętu. W ten sposób narodził się cały przemysł, który tworzy urządzenia do kopania kryptowalut. Najlepiej z tego typu obliczeniami radzą sobie procesory graficzne, co już odczuł cały rynek gamingowy. Zapotrzebowanie na tego rodzaju układy rośnie, a przy tym również ich cena. – To prawda, dziś kopalnie kryptowalut to prawdziwy przemysł, w dodatku mający realny wpływ na cenę podzespołów. Powstające kopalnie, oparte o zaawansowane karty graficzne, powodują wzrost ich cen na rynku. W dodatku same miejsca wydobycia są bardzo energochłonne i wymagają specjalnych pomieszczeń, dostosowanych pod względem dostępnej mocy, jak i chłodzenia. Szacuje się, że pobór mocy całego rynku kopalni kryptowalut przekracza zapotrzebowanie na energię mniejszych państw, np. Słowenii – tłumaczy Krzysztof Cebrat, prezes zarządu nazwa.pl, polskiego lidera branży nowoczesnych usług hostingowych. –  Nie dziwi zatem fakt, że niektórzy próbują znaleźć sposób na obniżenie kosztów wydobycia kryptowalut, niekoniecznie legalnie – dodaje Cebrat.

Obchodzenie systemu

Jednym z popularniejszych sposobów nielegalnego pozyskiwania kryptowalut jest cryptojacking,  czyli wykorzystanie mocy obliczeniowej innych użytkowników bez ich wiedzy i zgody. Takie działanie nie dość, że obciąża sprzęt nieświadomego użytkownika, to w dodatku przerzuca na niego dodatkowe koszty w postaci zwiększonego zużycia energii elektrycznej. Innym popularnym sposobem jest wykorzystywanie usług dostawców hostingowych, jako miejsc, w których „tanio” można pozyskać potrzebną moc obliczeniową. – Udostępniamy naszym Klientom serwery VPS na ultrawydajnych dyskach NVMe. Cena takiej usługi na starcie, w zależności od oferty, rozpoczyna się od 0,99 zł netto miesięcznie. Takie warunki spowodowały, że spotkaliśmy się z wykorzystywaniem naszych serwerów do kopania kryptowalut. – mówi Krzysztof Cebrat. – Jest to oczywiście niezgodne z regulaminem zachowanie, które znacząco obciąża współdzieloną infrastrukturę i jest przez nas zakazane. Problem jest stosunkowo niewielki, bo stanowi niecały 1% przypadków korzystania z naszych serwerów, jednak za każdym razem, w trosce o naszych Klientów, reagujemy stanowczo i natychmiast po wykryciu takiego zachowania usługa jest wyłączana. Na nas, jako liderze branży, spoczywa odpowiedzialność za wyznaczanie standardów i dlatego takie zachowanie będzie bezwzględnie eliminowane w trosce o pozostałych użytkowników – przestrzega prezes Cebrat.

Bezzasadne ryzyko

Wykorzystywanie cudzych mocy obliczeniowych czy nadużywanie infrastruktury współdzielonej u dostawców hostingowych nie dość, że jest nielegalne, to jeszcze jest mało efektywne. Do kopania większości popularnych kryptowalut potrzeba sprzętu opartego o procesory graficzne. Nie bez powodu mówi się o koparkach kryptowalut, czyli urządzeniach dedykowanych do tego typu czynności. – Infrastruktura oparta o serwery VPS jest przeznaczona do zupełnie innych zadań i mimo tego, że nasze serwery są najnowocześniejsze w Polsce, nie stanowią dużego pożytku dla wirtualnych górników. Obciążając system zadaniem, do którego nie jest on przeznaczony, nielegalni kopacze kryptowalut utrudniają tylko korzystanie innym użytkownikom, sami zyskując bardzo niewiele  – tłumaczy Rafał Lorenc, szef technologii w nazwa.pl.

Gorączka złota z założenia skłania ludzi do nieprzemyślanych zachowań. Przykład rosyjskich naukowców to tylko przestroga dla wszystkich tych, którzy pragną wzbogacić się poprzez niewłaściwe praktyki, które utrudniają innym użytkownikom korzystanie z wspólnych usług.

[i] https://dowbit.pl/rynek-kryptowalut-750-miliardow/

[ii] http://www.komputerswiat.pl/nowosci/wydarzenia/2018/06/rosyjscy-naukowcy-aresztowani-za-wydobywanie-kryptowalut.aspx